Moje doświadczenie z hiperlaktacją

1To było klasyczne ustawienie. Mój mąż, mój nowonarodzony synek i ja właśnie wróciliśmy do domu ze szpitala. Po nieprzespanej nocy – ale mimo wszystko dobrej nocy, ponieważ byliśmy w znajomym otoczeniu – obudziłam się i wtuliłam w łóżko, aby nakarmić mojego słodkiego, nowego synka.

Ale on nie chciał mieć z tym nic wspólnego. Jak tylko zobaczył moją pierś, marudził i odwracał się.

Po około godzinie prób, zadzwoniliśmy do szpitala i zapytaliśmy, co powinniśmy zrobić. Konsensus był taki, aby zabrać go z powrotem do szpitala.

Cóż, był to deszczowy 4 lipca i sobota, więc musieliśmy udać się na izbę przyjęć.

Mój biedny, słodki chłopczyk został natychmiast zdiagnozowany z żółtaczką, a konsultant laktacyjny został wezwany, aby ze mną porozmawiać.

Gdy tylko konsultantka laktacyjna mnie zobaczyła, wykrzyknęła: „O mój Boże, czy ty jesteś kiedykolwiek nabrzmiała!”

Poklepała moje piersi i potrząsnęła głową. Moje piersi były zasadniczo wielkości piłek do koszykówki, tak pełne, że mleko było z powrotem do kilku, bolesne, większe niż piłka golfowa wielkości grudek w moich pachach.

„Masz hiperlactaion,” ona wypowiedziała po krótkim badaniu. Następnie wezwała do przyniesienia mi laktatora.

Chwalę Boga za ten szpitalny laktator Medela, który przyszedł mi na ratunek tamtego dnia. Uwolnił mnie on od ogromnego ciśnienia, które wcześniej uważałam za normalne. Dodatkowo, zapewnił on mojemu biednemu chłopczykowi świeże mleko do jedzenia.

Co trzy godziny tej nocy odciągałam pokarm, próbowałam karmić piersią moje dziecko, które nadal nie chciało mieć z tym nic wspólnego, a następnie karmiłam go odciągniętym mlekiem przez butelkę.

Następnego ranka zostaliśmy zwolnieni ze szpitala – ponownie. Tym razem uzbrojeni w większą wiedzę na temat tego, co dzieje się z moim ciałem.

Gdy wróciliśmy do domu, mój piastun wyszedł i wypożyczył pompę klasy szpitalnej, żebym mogła zmniejszyć ciśnienie i nakarmić moje dziecko. Po około miesiącu wypożyczania, poszliśmy naprzód i kupiliśmy pompę Medela Freestyle.

Chciałabym móc powiedzieć, że Mały Pan i ja w końcu odnieśliśmy sukces w karmieniu piersią. Ale nie tak potoczyła się nasza historia. Codziennie przez wiele godzin próbowałam nakłonić Małego Pana do karmienia piersią, ale on krzyczał podczas każdej sesji i nie chciał się prawidłowo zatrzasnąć. Uczestniczyliśmy w wielu spotkaniach z konsultantami laktacyjnymi, spotykaliśmy się z innymi karmiącymi mamami i staraliśmy się, jak tylko mogliśmy. Ale nigdy nie byłem w stanie skutecznie karmić piersią moje pierworodne dziecko.

Z silnym pragnieniem, aby zapewnić mu odżywcze mleko z piersi, zamiast tego odciągałem dla niego mleko z piersi.

Co było dziwne, szybko odkryłem, że chociaż odciągałem tylko dwa do trzech razy na okres 24 godzin (zwykle tylko odciągałem, gdy ciśnienie stawało się zbyt bolesne), produkowałem wystarczająco dużo mleka, aby nakarmić mojego syna sześć razy! Stąd powód, dla którego powiedziano mi, że mam hiperlaktację – miałam obfitość mleka.

Inne problemy, które miałam, to budzenie się z całą koszulą i prześcieradłem przemoczonym, moje piersi gwałtownie tryskały mlekiem prawie bez względu na wszystko (cóż, kiedy nie były przykryte), i przechodziłam przez śmieszną ilość wkładek laktacyjnych (wypychałam około trzech grubych, materiałowych do mojego biustonosza na raz).

Po nakarmieniu syna, zamrażałam moje mleko do przyszłego użytku. Zdecydowana większość została przekazana do naszego lokalnego banku mleka.

Po prawie roku zdecydowałam się odstawić mojego syna od mleka matki (w tym samym czasie nasz lekarz powiedział, że może przejść na mleko krowie), ponieważ odciąganie pokarmu było bardzo denerwujące i ponieważ nasza zamrażarka była tak przepełniona mlekiem, że miał wystarczająco dużo na kolejny rok!

Czy kiedykolwiek cierpiałaś na hiperlaktację? Jak wam poszło karmienie piersią? Co zrobiliście z nadmiarem mleka?

Image Credit: Free Digital Photos

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.