7 graczy PBA, którzy powinni byli trafić do NBA

Narodowe Stowarzyszenie Koszykówki (NBA) i Filipińskie Stowarzyszenie Koszykówki (PBA) są dobrze znanymi ligami koszykówki, ale różnią się od siebie. Jedna jest najlepsza na świecie, lukratywne przedsięwzięcie z 30 drużynami, z których każda jest warta co najmniej miliard dolarów, z New York Knicks najbardziej wartościową marką w NBA z 4 miliardami dolarów. Najniżej sklasyfikowana drużyna, Memphis Grizzlies, wyceniana jest na 1,2 miliarda dolarów. Więc to nic dziwnego, że NBA jest domem dla największych koszykarzy planety.

To dlatego, aby NBA jest każdy koszykarz ostatecznym marzeniem. Jest to szansa, aby grać w tym sporcie na najwyższym poziomie, i zarobić pieniądze zmieniające życie w procesie. Minimalna stawka dla debiutanta w NBA to niecałe 900 000 dolarów miesięcznie, podczas gdy weterani zarabiają od 1,7 do 2,5 miliona dolarów. Najlepsi, jak LeBron James, zarabiają rocznie ponad 25 milionów dolarów. 34-letni zawodnik Lakersów znajduje się na liście Ladbrokes najlepiej zarabiających graczy na świecie i jest na drugim miejscu po Cristiano Ronaldo. Te liczby ilustrują, dlaczego awans do wielkiej ligi to wielka sprawa dla graczy na całym świecie, także tych z PBA. Niestety na Filipinach nie ma żadnego gracza, który przeszedłby do NBA. Następujący gracze jednak powinni byli to zrobić:

Ricardo Brown

Image Credit: Facebook

Brown miał wspaniałą dwuletnią karierę w Pepperdine. W drafcie NBA w 1979 roku został wybrany na 59. miejsce przez Houston Rockets. Ale Brown przyleciał na Filipiny w 1982 roku, a rok później wstąpił do PBA. W 1985 roku został uznany MVP. Do tego czasu The Quick Brown Fox miał 28 lat i wyglądał na zadowolonego z gry w swojej ojczyźnie. Brown stał się jednym z największych graczy PBA. Można się jednak zastanawiać, co by było, gdyby w 1979 roku skupił się na rosterze Rockets.

Allan Caidic

Image Credit: Facebook

Caidic jest największym filipińskim strzelcem w historii. Kiedyś trafił 17 trójek w meczu PBA – z 27 prób. Nie ma wątpliwości, że The Triggerman byłby świetnym strzelcem także w NBA – głównie dlatego, że strzelcy zawsze będą mieli swoje miejsce w NBA. Steve Kerr, Dell Curry i Jason Kapono byli świetnymi strzelcami, ale oferowali niewiele więcej. A jednak każdy z nich rozegrał ponad 10 sezonów w NBA. Strzelanie jest premią w koszykówce, a Caidic powinien był strzelać światła na arenach NBA w swoim najlepszym okresie.

Johnny Abarrientos

Image Credit: Facebook

Johnny Abarrientos miał tylko 5-7 lat, ale był najlepszym azjatyckim point guardem w połowie do końca lat 90-tych. Miał niebywałe wyczucie gry i niemal automatyczny jumper z midrange. Wtedy zwrócił na niego uwagę konsultant Charlotte Hornets, Joe Bettancourt. Sprawdził The Flying A i wyszedł z tego pod wrażeniem. Były nawet plany, aby Abarrientos podpisał 10-dniowy kontrakt z Hornets. Ale ten plan nigdy się nie zmaterializował. Gdyby Abarrientos dostał ten 10-dniowy kontrakt, są szanse, że zrobiłby wystarczająco dużo, by wywalczyć miejsce w rosterze.

Mark Caguioa

Image Credit: Facebook

Prime Caguioa był naturalnym strzelcem, z dobrym zasięgiem trzypunktowym. Wcześniej występował w Glendale Community College w USA, a na Filipiny trafił w 2001 roku w drafcie PBA. Od tego czasu stał się jednym z najlepszych zawodników ligi, dwukrotnie notując średnio ponad 20 punktów w sezonie (20,6 w 2005-06, 24,6 w 2006-07) i zdobywając nagrodę MVP w 2012 roku. Plotka głosi, że wieloletni skaut NBA Jim Kelly był pod wrażeniem gry Caguioa, ale ubolewał nad jego brakiem wzrostu przy 6 stopach płasko.

Gabe Norwood

Image Credit: Facebook

Norwood sławnie pomógł George Mason University dotrzeć do Final Four NCAA 2005-06. Norwood wspominał to doświadczenie w rozmowie z Fox Sports Philippines, nazywając je „osiągnięciem samym w sobie”. I Norwood był jego wielką częścią jako szósty człowiek George’a Masona. Przy wzroście 6-5, Norwood jest najbardziej zbliżony do Jordana Clarksona, dumnego Fil-Amczyka, któremu udało się dostać do NBA. Clarkson jest trzecim w historii NBA graczem z filipińską krwią, a Norwood powinien był dołączyć do niego na tej liście. Ale Norwood wybrał dom. Przeniesienie się do NBA jest już teraz nieaktualne, ponieważ Norwood wkrótce skończy 35 lat. Ale jego dzikie slamy przeciwko Argentynie w Pucharze Świata w 2014 roku przypominają, że pan prezydent powinien był grać w NBA.

Kelly Williams

Image Credit: Facebook

PBA widziała swój sprawiedliwy udział atletycznych graczy. Żaden z nich nie był tak atletyczny jak Williams. Był solidny w swoich czterech latach gry na Oakland University, gdzie wyłonił się jako jeden z najlepszych zbierających zespołu. Przy wzroście 6-6 z elitarnym atletyzmem Williams wyglądał jak gracz NBA. Jednak w 2004 roku Williams przyjął zaproszenie do reprezentacji Filipin. I już nigdy nie oglądał się za siebie. Mimo to, Williams powinien był przenieść swoje popisy do NBA, gdzie byłby prototypowym skrzydłowym.

Jayson Casto

Image Credit: Facebook

W swoich najlepszych latach Castro był azjatyckim bogiem punktów. Trener Charlie Parker z Chińskiego Tajpej widział z bliska wielkość Castro i uważa, że Smuga jest materiałem na gracza NBA. Niestety Castro lata świetności ma już za sobą, ale jego występ na Mistrzostwach Świata 2014 był czymś wyjątkowym. Nie pozostawił też wątpliwości, że powinien być w NBA.

Asian Journal Media Center

Asian Journal Media Center

Centrum Medialne Asian Journal kuratoruje informacje rozpowszechniane zarówno z sektora publicznego, jak i prywatnego na całym świecie. Centrum medialne publikuje zbiór najbardziej aktualnych tematów z całego świata, ustalonych przez naszą redakcję. Historie, które nasz zespół dziennikarzy uważa za krytyczne, istotne i zabawne informacje, które aspirują do pomocy globalnej społeczności filipińskiej w podejmowaniu świadomych decyzji, opinii i działań. Nasze Centrum Medialne wierzy, że dobrze poinformowane i dobrze zaokrąglone społeczeństwo jest dobrze prosperującym społeczeństwem.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.