Kiedy w wieku 36 lat wszedł do Senatu USA w 1899 roku, Albert Jeremiah Beveridge (1862-1927) został okrzyknięty jednym z najbardziej wpływowych młodych przywódców Ameryki. Zwolennik amerykańskiego imperializmu za oceanem, przewidział rozwój Ameryki jako światowej potęgi na początku XX wieku. W trakcie swojej kariery politycznej Beveridge stał się zwolennikiem postępowej polityki społecznej, pracując nad uchwaleniem ustaw o czystej żywności, pracy dzieci i reformie ceł. Jego późniejsze prace jako historyka przyniosły mu szerokie uznanie.
Błyskotliwy orator i charyzmatyczny lider polityczny, senator USA Albert J. Beveridge po raz pierwszy zyskał sławę w 1898 roku jako żarliwy wyraziciel amerykańskiej ekspansji za oceanem. Jego starania o zapewnienie Stanom Zjednoczonym obecności w koloniach były zakorzenione w głęboko zakorzenionym nacjonalizmie i wierze w wielki biznes. Z czasem jednak Beveridge stał się krytykiem amerykańskich elit politycznych i biznesowych, łącząc się z podobnie myślącymi republikańskimi reformatorami, którzy pomogli mu stanąć na czele ruchu postępowego we wczesnych latach 1900. Po opuszczeniu Senatu rozpoczął drugą karierę jako historyk, pisząc wysoko cenione biografie Johna Marshalla i Abrahama Lincolna.
Wybitny młody orator
Urodzony na farmie w Highland County, Ohio, 6 października 1862 roku, Beveridge był jedynym dzieckiem Thomasa Henry’ego Beveridge’a (farmera i żołnierza Unii) i jego drugiej żony, Francis Parkinson Beveridge. W 1865 r. rodzina przeniosła się na inną farmę w Moultree County, Illinois, gdzie syn dorastał w trudnych warunkach. W wieku 14 lat pracował już jako pomocnik na kolei, a kilka lat później kierował ekipą wyrębową. Zdeterminowany, by wznieść się ponad swoje ubogie początki, Beveridge studiował klasyczne dzieła Plutarcha i Cezara, dzięki czemu otrzymał dofinansowanie do Indiana’s Ashbury College (obecnie DePauw University). Będąc jeszcze studentem, zdobył lokalną sławę jako polityczny orator, występując w 1884 roku jako kandydat republikanów na prezydenta, James G. Blaine. Nawet w jego wczesnych przemówieniach widoczny był żarliwy nacjonalizm Beveridge’a i poparcie dla silnego rządu federalnego.
Beveridge uzyskał dyplom prawniczy w 1887 roku. W tym samym roku przeprowadził się do Indianapolis i ożenił z koleżanką z Ashbury, Katherine Langsdale. Specjalizując się w sprawach cywilnych, szybko stał się czołowym członkiem palestry Indiany, niekiedy stawiając czoła byłemu prezydentowi Benjaminowi Harrisonowi jako obrońcy. Beveridge nadal piął się w górę w kręgach Partii Republikańskiej, przemawiając szeroko podczas kampanii prezydenckich w 1892 i 1896 roku. Jego dobrze uzasadnione oracje kładły nacisk na krótkie, wyraziste zdania i kontrastowały z bardziej ozdobnym stylem przemawiania tamtej epoki. W wieku 30 lat był uważany za jednego z czołowych oratorów politycznych w Stanach Zjednoczonych.
W 1898 roku Beveridge zyskał narodową sławę jako przekonujący zwolennik ekspansji kolonialnej USA po wojnie hiszpańsko-amerykańskiej. Jego apele o poczucie zamorskiego przeznaczenia kraju miały w sobie coś z wizjonerstwa. Beveridge widział kontrolę nad Kubą i Filipinami jako kluczową dla amerykańskiej ekspansji handlowej w XX wieku. W swoim słynnym przemówieniu „March of the Flag” z 1898 roku, wyśmiewał pomysł, że byłe posiadłości Hiszpanii mogą rządzić się same. „Czy mamy zwrócić tych ludzi z powrotem do cuchnących rąk, z których ich wzięliśmy?” pytał. „Czy mamy ich ocalić od tych narodów, by dać im samowładztwo tragedii? To byłoby jak danie brzytwy niemowlęciu i powiedzenie mu, żeby samo się ogoliło.”
Senator USA w wieku 36 lat
Tak śmiałe deklaracje pomogły rozwinąć karierę polityczną Beveridge’a. W 1899 roku przechytrzył on kilku doświadczonych urzędników i został wybrany przez republikanów na senatora Stanów Zjednoczonych z Indiany. Jego wybór w wieku 36 lat uczynił go jednym z najmłodszych posłów w historii Ameryki. Od początku Beveridge wyróżniał się na tle swoich kolegów jako odważny, niezależny głos. Na kilka miesięcy przed objęciem mandatu senatora pojechał na rozdarte wojną Filipiny, aby na własne oczy przekonać się o panujących tam warunkach. Szybko stał się ważnym głosem w amerykańskiej polityce zagranicznej, zyskując znacznie więcej uwagi niż większość świeżo upieczonych senatorów. Jego elokwencja w nawoływaniu Ameryki do zaakceptowania swojego miejsca jako światowej potęgi przybrała mesjanistyczny ton. „Nie wyrzekniemy się naszego udziału w misji naszej rasy, powiernika, pod Bogiem, cywilizacji świata”, powiedział swoim kolegom senatorom w przemówieniu z 9 stycznia 1900 roku. „I będziemy posuwać się naprzód do naszej pracy, nie wyjąc z żalu jak niewolnicy biczowani do swoich ciężarów, ale z wdzięcznością za zadanie godne naszych sił i dziękując Wszechmogącemu Bogu, że naznaczył nas jako swój wybrany naród, abyśmy odtąd przewodzili w odnowie świata.”
Podkreślający siebie sposób Beveridge’a zirytował niektórych republikańskich starszych, ale był on ceniony jako zdecydowany zwolennik konserwatywnej polityki gospodarczej i zamorskiej ekspansji. Wielu przewidywało dla niego wielkie rzeczy, w tym prezydenturę. Wspominając wczesne dni Beveridge’a w Senacie, dziennikarz William Allen White napisał w swojej autobiografii z 1946 roku: „Był gorliwym młodym człowiekiem… . Jego ambicje były oczywiste i czasami trochę śmieszne, ale zawsze niewinne i bezwstydne jak nieprzyzwoitości dziecka. Jego osobowość była ciepła, łagodna, uprzejma.”
Na początku lat 1900, Beveridge stopniowo zaczął odchodzić od swojego bezkrytycznego poparcia dla amerykańskiego wielkiego biznesu. Długoletni zwolennik aktywnego rządu federalnego, teraz starał się skierować jego uprawnienia w stronę regulacji przemysłu i handlu. Po reelekcji w 1905 roku pracował w Senacie nad zmianą przepisów taryfowych i wzmocnieniem uprawnień Komisji Handlu Międzypaństwowego (Interstate Commerce Commission) do ustalania stawek kolejowych. Był szczególnie prominentny w popieraniu inspekcji mięsnej i ustaw o pracy dzieci, co przyniosło mu opozycję ze strony pakujących mięso i producentów. Beveridge zaczął również krytykować nadmierny wpływ wielkiego biznesu na politykę. „Nie sprzeciwiam się kapitałowi” – pisał w artykule w magazynie z 1906 roku. „Bronię go – niech tylko zajmie się swoimi sprawami. A życie publiczne i specjalne ustawodawstwo dla jego własnych korzyści to nie jego sprawa…”
Progresywny Lider
W tych i innych walkach Beveridge miał czasami zmiennego sojusznika w prezydencie Theodore Roosevelcie. Do 1907 roku stał się on czołową postacią rodzącego się ruchu progresywnego, starając się zachęcić Roosevelta do poparcia reformatorskiego ustawodawstwa. Wspomagany przez Roberta M. LaFollette’a z Wisconsin, Jonathana P. Dollivera z Iowa, Mosesa Clappa z Minnesoty i innych powstańców senackich, atakował zakorzenioną władzę republikańskiej starej gwardii i jej bliskie związki z wielkim biznesem. Szczególnie gorzkie były jego potyczki z autokratycznym senatorem Nelsonem W. Aldrichem z Rhode Island. Mimo to pozostał lojalny wobec swojej partii i prowadził energiczną kampanię na rzecz republikańskiego kandydata na prezydenta Williama H. Tafta w 1908 roku. Rozczarował się jednak, gdy Taft poparł ustawę taryfową Payne-Aldricha, którą postępowcy postrzegali jako próbę zablokowania sensownej reformy ceł. Starcia Beveridge’a z przywódcami Starej Gwardii zraziły go do bardziej konserwatywnych republikanów z Indiany, co doprowadziło do jego porażki w reelekcji w 1911 roku.
Choć poza Senatem, Beveridge pozostał siłą w polityce, wspierając starania Roosevelta o republikańską nominację prezydencką w 1912 roku i późniejszą kandydaturę jako lidera nowo powstałej Partii Postępowej (lub „Bull-Moose”). Wygłosił przemówienie inauguracyjne na krajowej konwencji tej partii w Chicago, opowiadając się za „społecznym braterstwem przeciwko dzikiemu indywidualizmowi (…) wzajemną pomocą zamiast lekkomyślnej konkurencji”. Beveridge kandydował jesienią tego roku jako kandydat Postępowców na gubernatora stanu Indiana. W końcu jednak zarówno on, jak i Roosevelt zostali pokonani.
Beveridge poświęcił większość następnych dwóch lat na uczynienie z Postępowców realnej partii. Prowadził intensywną kampanię na rzecz jej kandydatów i w 1914 roku bezskutecznie ubiegał się o swój dawny fotel w Senacie Stanów Zjednoczonych w stanie Indiana jako kandydat tej partii. Dwa lata później Roosevelt skutecznie zakończył działalność Partii Postępowej, odmawiając przyjęcia jej nominacji prezydenckiej. Beveridge powrócił w tym samym roku do republikanów, choć popierał antyinterwencyjne stanowisko demokraty Woodrowa Wilsona w I wojnie światowej, a także wiele z jego polityk krajowych. Opowiadał się przeciwko tłumieniu dysydentów politycznych po przystąpieniu USA do wojny w 1917 roku. Przede wszystkim aktywnie sprzeciwiał się amerykańskiemu udziałowi w Lidze Narodów, potępiając go jako zrzeczenie się suwerenności narodowej.
Zdobył uznanie jako historyk
W 1922 roku Beveridge ponownie kandydował do Senatu USA w Indianie, wygrywając republikańskie prawybory, ale przegrywając z demokratą Samuelem M. Ralstonem w wyborach powszechnych. Odwróciwszy się od aktywnej polityki, do końca życia poświęcił się niemal wyłącznie pisaniu historii. Jego kariera jako autora rozpoczęła się w 1903 roku od publikacji The Russian Advance, studium polityki międzynarodowej. What Is Back of the War (1915) to seria wywiadów z europejskimi przywódcami, która spotkała się z krytyką za rzekomo pro-niemieckie nastawienie. Życie Johna Marshalla (cztery tomy, 1916-1919) uważane jest za jego najważniejszą pracę. Dzięki starannym badaniom, ta biografia wielkiego amerykańskiego sędziego głównego pokazała, że jej autor jest zgrabnym, drobiazgowym stylistą prozy i wnikliwym historykiem. Zarówno pod względem krytycznym, jak i komercyjnym, Życie Johna Marshalla zdobyło Nagrodę Pulitzera w 1920 roku.
Jako kolejny temat literacki, Beveridge zwrócił się do Abrahama Lincolna. Przeszukując dawno niewidziane dokumenty i listy, odkrył, że wiele z jego własnych, długo utrzymywanych przekonań politycznych uległo zmianie. Ostatecznie Beveridge pozbył się kultu bohatera otaczającego Lincolna i odkrył, że był on złożonym, niedoskonałym politykiem i człowiekiem. Był jeszcze w trakcie przepisywania rękopisu, gdy zmarł na atak serca w swoim domu w Indianapolis 27 kwietnia 1927 roku. Choć niekompletny, jego Abraham Lincoln, 1809-1858 (dwa tomy, 1928) był znaczącym wkładem do nauki o Lincolnie.
Prawdziwie niezależny umysł polityczny, Beveridge wyznawał silnie nacjonalistyczną wiarę, która obejmowała zarówno liberalne reformy społeczne, jak i agresywną politykę zagraniczną. Współcześni zapamiętali go z powodu jego intensywnej energii i pewności siebie, zwłaszcza na początku jego kariery politycznej. Dziennikarz Mark Sullivan napisał w swoich wspomnieniach: „Przez cały czas, w każdych okolicznościach, Beveridge miał poczucie odpowiedzialności za Stany Zjednoczone, troskę o to, by były dobrze zarządzane, dbałość o to, by nie spotkało ich żadne zło.”
Książki
Bowers, Claude G., Beveridge and the Progressive Era, Houghton Mifflin, 1932.
Leech, Margaret, In The Days of McKinley, Harper & Brothers, 1959.
Morris, Edmund, Theodore Rex, Random House, 2001.
The Record of American Diplomacy, edited by Ruhl J. Bartlett, Alfred A. Knopf, 1948.
Sullivan, Mark, The Education of an American, Doubleday, Doran & Co., 1938.
White, William Allen, The Autobiography of William Allen White, Macmillan, 1946. □