Because He Never Gave up on Me, My Heart Will Forever Belong to Him

Enjoy And Share

FacebookTwitterInstagramPinterestEmail

Dla mnie miłość zawsze nie była łatwa. Przeszłam przez więcej bzdur i bólu, łez i złamanych serc, kłamstw i manipulacji, niż chciałabym przyznać.

Myślałam, że skończyłam z miłością. Byłam gotowa po prostu ruszyć dalej z moim życiem i skupić się na sobie. To znaczy, jaki jest sens w umawianiu się na randki, jeśli i tak ciągle będę raniona?

Ale wtedy pojawiłeś się Ty. Poznałam Cię i cała moja perspektywa się zmieniła.

Był tylko jeden problem – nie mogłam opuścić moich murów dla Ciebie.

Były zbyt wysokie i zbyt silne. U podstaw każdego z nich leżał strach, a wokół niego zbudowana była fasada, że wszystko ze mną w porządku, podczas gdy tak naprawdę daleko mi było do tego.

Cegiełka po cegiełce, piętrzyły się tak wysoko od każdego kłamstwa, każdego usuniętego tekstu, każdego poniżającego oświadczenia, każdej uncji bólu.

Dla mnie, to nawet czułam się jak niemożliwe zadanie, aby je zburzyć i faktycznie otworzyć się przed kimś. Więc kiedy przyszło do Ciebie myślałam, że nie ma mowy, żeby ten facet się trzymał.

Ale Ty…

Nigdy się nie poddawałeś. Zadawałeś pytania, obdarzyłeś mnie absolutnym zaufaniem i lojalnością do tego stopnia, że czułam się przy tobie tylko bezpiecznie.

Jesteś tak cierpliwy wobec mnie. Wiesz, przez co przeszłam, słuchasz z otwartym sercem i nigdy nie osądzasz mnie za moją przeszłość. Obiecujesz, że nigdy nie będę musiała się bać, kiedy jestem z Tobą, że nigdy nie potraktujesz mnie tak źle, jak moi byli.

Szczerze mówiąc, to znaczy dla mnie więcej niż mógłbyś sobie wyobrazić.

Nie popędzasz mnie do zmiany, ale popychasz mnie do bycia lepszą osobą każdego dnia. Wydobywasz ze mnie to, co najlepsze, ponieważ dajesz mi przykład. Jesteś miły, prawdziwy i sprawiedliwy i sprawiasz, że chcę być tym wszystkim również dla Ciebie.

Dowodzisz mi, że nie wszyscy faceci są kłamcami… do tego stopnia, że jesteś tak szczery, że właściwie nie chcę tego słuchać, ale wiem, że muszę.

Dostarczasz te wiadomości delikatnie chociaż, aby otworzyć moje oczy na prawdę. I dzięki temu, nigdy nie zakwestionowałam Twoich słów.

A jeśli kiedykolwiek to zrobię, wiem, że nigdy nie będziesz lekki w zapewnieniu.

Pokazujesz mi, że jest możliwe, aby ktoś miał wady, ale nadal był doskonały na swój sposób. Nigdy nie przegapisz okazji, by powiedzieć mi, że jestem piękna, nawet jeśli wyglądam jak piekło. Starasz się tak bardzo, aby zbudować moją samoocenę, aby pomóc mi zobaczyć moją wartość.

Po raz pierwszy, mam to uczucie w moich jelitach, że mogę spuścić gardę i być moim prawdziwym ja. Ponieważ trzymasz mnie w moim najsłabszym punkcie, ale wciąż widzisz wielkość, którą mam w sobie.

Idziesz ponad wszystko, aby pomóc mi przełamać każdą niepewność, każdy strach, każdą wątpliwość. I nigdy nie sprawiasz, że czuję się źle ze sobą, ponieważ jesteś zbyt zajęty próbą podniesienia mnie na duchu.

Pokazujesz mi, że jest możliwe, aby ktoś walczył. O mnie, o moje szczęście, o naszą miłość. Pokazujesz mi, że czasem ludzie się nie poddają.

Czasami ludzie nie będą uciekać na pierwszy znak szaleństwa. Czasami ludzie nie będą się bali objąć mnie za to kim jestem i zaakceptować każdy połamany kawałek. Czasami ludzie nie będą mnie ranić, oszukiwać czy kłamać.

Więc dziękuję Ci za wszystko, co robisz. Bo pokazaliście mi, że czasami, tylko czasami…

Miłość jest warta ryzyka.

Po więcej artykułów tego autora, proszę kliknij tutaj.

Enjoy And Share

FacebookTwitterInstagramPinterestEmail

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.