Beyond 1619: Slavery and the Cultures of America

W sierpniu 2019 roku mija 400 lat od momentu, gdy grupa około 20 Afrykanów została przywieziona do nowej kolonii Wirginii i przehandlowana jako niewolnicy za żywność. Był to początek afrykańskiego niewolnictwa w kontynentalnych koloniach brytyjskich, które stały się Stanami Zjednoczonymi. Wydarzenia z 1619 r. są dobrze udokumentowane, a Brytyjczycy stali się głównymi importerami afrykańskich niewolników do Ameryki Północnej, tak więc wydarzenie to stało się symbolem początku handlu niewolnikami w tym, co miało stać się Stanami Zjednoczonymi. Ale fakty są często wyolbrzymiane, jak na przykład „początek niewolnictwa w Ameryce Północnej”. Europejska praktyka wykorzystywania pracy niewolniczej w Nowym Świecie jest starsza i bardziej złożona. Z kulturowego punktu widzenia, zrozumienie szerszego obrazu przyczynia się nie tylko do zrozumienia historii, ale także kultury i historii ludów wywodzących się od tych, którzy byli poddawani niewolnictwu, oraz wielowiekowych źródeł uprzedzeń, z którymi się borykali. Jest to temat większy niż można go poruszyć w jednym wpisie na blogu. Więc to, co zamierzam tutaj zrobić, to porozmawiać o niektórych z historii, o których powinniśmy myśleć oprócz wydarzenia z 1619 roku i wskazać na kilka przykładów przedmiotów z kolekcji American Folklife Center, które można zbadać.

Libaya Baba, zespół Garifuna z Nowego Jorku, występujący w Bibliotece Kongresu w 2013 roku. Garifuna wywodzą się od rdzennych mieszkańców St. Vincent na Karaibach i niewolników, którzy przeżyli katastrofę statku w pobliżu wyspy w 1675 roku. Photo by Stephen Winick.

Europejczycy, którzy założyli handel i osiedla w obu Amerykach, począwszy od podróży Kolumba w 1492 roku, widzieli niewolnictwo jako niezbędne źródło siły roboczej. Afrykańskie niewolnictwo było już częścią struktury społecznej i ekonomicznej Hiszpanii i Portugalii i rozprzestrzeniało się na inne części Europy. W centrum handlowym Kolumba na wyspie Hispaniola na Karaibach, zniewoleni zostali rdzenni Indianie Arawak. Zniewolenie rdzennej ludności w Ameryce Północnej i Południowej stało się powszechne, nie tylko w przypadku hiszpańskich kupców i osadników, ale także innych europejskich osadników, którzy nauczyli się tej praktyki od Hiszpanów. Na terenie dzisiejszych Stanów Zjednoczonych Hiszpanie po raz pierwszy zniewolili Taino w Puerto Rico na początku 1500 roku. Francuzi i Duńczycy, którzy skolonizowali dzisiejsze Wyspy Dziewicze Stanów Zjednoczonych, również zniewalali rdzenną ludność. Karaibscy i południowoamerykańscy tubylcy byli sprzedawani w brytyjskich koloniach na kontynencie, a także zdobywani jako łupy podczas najazdów Brytyjczyków na Hiszpanów. Indianie byli często łapani i zmuszani do niewolnictwa. Byli też niewolnicy wzięci do niewoli w czasie wojny, których Indianie sprzedawali Europejczykom za towary. Niektóre ludy indiańskie w czasach kontaktu z Europą stosowały praktykę niewolnictwa, która była niegdyś powszechna w wielu częściach świata. Jeńcy wzięci do niewoli w bitwie byli uważani za miłosierdzie, a w pewnym momencie mogli zostać uwolnieni, jeśli uznano ich za godnych zaufania. Ponieważ indiańscy niewolnicy rzadko byli trzymani lub sprzedawani w dużej odległości od swoich ludzi, mogli mieć nadzieję na ucieczkę lub powrót do swoich ludzi, jeśli osiągnięto rozejm. Dzieci niewolników nie były niewolnikami. Wszystko to zmieniło się wraz z europejskim zniewoleniem Indian, ponieważ niewolnicy byli uważani za niewolników dożywotnich, handlowano nimi na bardzo duże odległości, a dzieci rodziły się w niewoli.

Podczas gdy zniewolenie Indian przez Europejczyków miało miejsce we wszystkich częściach Ameryki Północnej i trwało aż do XIX wieku, w koloniach brytyjskich było szczególnie rozpowszechnione na południowym wschodzie w XVII i XVIII wieku. Była to powszechna wczesna forma niewolnictwa w Karolinach, a także w Georgii, gdzie niewolnictwo afrykańskie było początkowo niedozwolone. We wczesnym okresie osadnictwa francuskiego w Nowym Orleanie i Mobile, niewolnicy indiańscy byli powszechnie trzymani razem z niewolnikami afrykańskimi. (Więcej na temat zniewolenia Indian przez Europejczyków można znaleźć na przykład w książce The Other Slavery: The Uncovered Story of Indian Enslavement in America, autorstwa Reséndez Andrés, 2017, i Indian Slave Trade: The Rise of the English Empire in the American South, 1670-1717, autorstwa Alan Gallay, 2002.)

Zmniejszenie indiańskiego niewolnictwa na Karaibach i na południowym wschodzie nastąpiło wraz ze zdziesiątkowaniem populacji Indian przez europejskie choroby. Spadek populacji w amerykańskich koloniach, wraz z europejskimi traktatami, które zmuszały do osiedlania się Indian w uzgodnionych narodach przed usunięciem Indian w latach 30-tych XIX wieku, oznaczał spadek liczby wojen pomiędzy wschodnimi ludami indiańskimi. Ponieważ działania wojenne były podstawą indiańskiego niewolnictwa, Indianie mieli niewielu niewolników do handlu z Europejczykami.

Interesująco, pierwszy Afrykanin, który postawił stopę w Stanach Zjednoczonych był prawdopodobnie wolnym człowiekiem. Juan Garrido urodził się w tym, co jest teraz Angola i towarzyszył Juan Ponce de León do Puerto Rico w 1508 roku i osiadł tam. Był również częścią ekspedycji Ponce de León na Florydę w 1513 roku. Pierwszy afrykański niewolnik przybył do Portoryko prawdopodobnie w 1513 roku, choć niewolnictwo nie stało się istotną częścią gospodarki pracy na wyspie aż do XVIII wieku. Ponieważ zazwyczaj myślimy o początkach niewolnictwa w USA patrząc na kolonie brytyjskie, Portoryko jest rzadko brane pod uwagę, ale jest to prawdopodobnie pierwsze miejsce w obecnych Stanach Zjednoczonych, gdzie afrykańscy niewolnicy byli trzymani.

Afrykański handel niewolnikami na Karaibach, w tym północnej części Ameryki Południowej, rozpoczął się wcześnie i miał kilku międzynarodowych uczestników. Oprócz Hiszpanów, nie było Portugalczyków, Francuzów, Holendrów i Brytyjczyków. Wszyscy ci różni gracze wchodzili ze sobą w interakcje, czy to wchodząc na pokłady wrogich statków, by zabrać niewolników i inne towary, czy też kupując niewolników od siebie nawzajem. Handel niewolnikami na Karaibach miał wpływ na to, co działo się w Ameryce Północnej, gdy Hiszpanie, Anglicy, Francuzi i Holendrzy zakładali północne kolonie. Handlarze niewolników pomagali firmom, które chciały założyć na wyspach plantacje cukru i uprawiać przyprawy, w zdobywaniu niewolników. Duńska Kompania Zachodnioindyjska stanęła w obliczu ostrej konkurencji ze strony innych konkurentów o karaibskie wyspy do uprawy cukru, ale wzięła wyspę St. Thomas w 1672 r., wyspę St. John w 1694 r., a następnie kupiła St. Croix od Francji w 1733 r. – te ostatecznie stały się Wyspami Dziewiczymi Stanów Zjednoczonych w 1917 r.

Pierwsi afrykańscy niewolnicy, którzy zostali przywiezieni do kontynentalnych Stanów Zjednoczonych, zostali przywiezieni przez Hiszpanów w 1526 r. w ramach pierwszej próby europejskiego osadnictwa na terenie dzisiejszych kontynentalnych Stanów Zjednoczonych. Krótkotrwała osada San Miguel de Gualdape została założona przez hiszpańskiego odkrywcę Lucasa Vázqueza de Ayllón. Zaczęło się od tego, że w 1521 r. statek wyruszył z Hispanioli w celu zdobycia indiańskich niewolników wzdłuż południowego wybrzeża Ameryki Północnej i znalazł atrakcyjne tereny do zasiedlenia w dzisiejszej Karolinie Południowej. W 1526 r. sprowadzono z Hiszpanii rodziny z zamiarem utworzenia kolonii i przejęcia dla Hiszpanii północnych wybrzeży Ameryki Północnej na północ od Florydy. Osadnikom towarzyszyła grupa afrykańskich niewolników. Niestety nie wiemy, gdzie San Miguel de Gualdape zostało ostatecznie założone. Choć osadnicy sądzili, że zapuścili się na południe od pierwotnie zbadanego obszaru, w rzeczywistości mogli znajdować się na północ od niego. Jeśli rzeczywiście udali się na południe, można przypuszczać, że osada znajdowała się nad cieśniną Sapelo Sound w dzisiejszej Georgii. Kolonia przetrwała zaledwie kilka miesięcy, po czym została porzucona. Upadła z powodu serii poważnych problemów, z których jednym było to, że niewolnicy zbuntowali się, a następnie uciekli. Nie znamy ich imion, nie wiemy, gdzie na południowo-wschodnim wybrzeżu wyrwali się na wolność i nie wiemy, co się z nimi stało – ale myślę, że kiedy wspominamy historię niewolnictwa w Nowym Świecie, ta odważna grupa ludzi, którzy znaleźli się pozostawieni sami sobie na brzegu kontynentu oddalonego o ocean od ich ojczyzny, nie powinna zostać zapomniana. (Więcej zob.: San Miguel De Gualdape: The Failed 1526 Settlement Attempt and the First Freed Africans in America, by Guy E. Cameron, 2015.)

The Slave Market in St. Augustine Florida. Zdjęcie autorstwa George’a Bakera, 1886 r. Jest to jedna połowa stereokarty. Pełny obraz karty znajduje się pod linkiem. Prints and Photographs Division, Library of Congress.

St. Augustine Floryda była pierwszą udaną osadą Hiszpanów w tym, co jest teraz w Stanach Zjednoczonych. Don Pedro Menendez de Aviles zażądał tego obszaru dla hiszpańskiej osady w 1565 roku. Niewolnicy zostali przywiezieni do nowej kolonii, a wśród załogi statku było kilku wolnych Afrykanów. Grupa francuskich hugenotów próbowała założyć osadę na północ od tego miejsca, w pobliżu tego, co jest obecnie granicą Florydy i Georgii, w 1562 roku, ale zostali wyrżnięci przez Hiszpanów na podstawie tego, że byli heretykami i osiedlili się na ziemi należącej do Hiszpanii. Osada hugenotów była jedną z pierwszych, w której znalazło się kilku wolnych Afrykanów. St. Augustine miało stać się ważnym punktem handlowym dla niewolnictwa w Nowym Świecie. Obecność wolnych Afrykanów, choć początkowo nieliczna, była również zapowiedzią przyszłości, gdyż Floryda miała stać się miejscem największej populacji wolnych Afrykanów przed emancypacją.

Inna duża populacja wolnych Afrykanów miała rozwinąć się w regionie Chesapeake, i to właśnie tam spotykamy się z niewolnikami, którzy przybyli do nowej kolonii Wirginia w 1619 roku. Brytyjska praktyka niewolnictwa nie była dobrze ugruntowana w czasie przybycia pierwszych afrykańskich niewolników. Dla różnych posiadaczy niewolników i w różnych osadach oznaczało ono różne rzeczy. Wielu ludzi musiało kierować się modelem indentured servants, którzy byli zatrudniani na czas pracy za przejazd do Ameryki Północnej, często na siedem lat, a po zakończeniu tej służby otrzymywali możliwość rozpoczęcia nowego życia, w tym nasiona i działkę ziemi, którą mogli uprawiać. Tak więc niektórzy niewolnicy, szczególnie w rejonie Chesapeake, byli traktowani w ten sam sposób i otrzymywali wolność po kilku latach służby. Ten zwyczaj, nie trzeba dodawać, nie przetrwał. Ale wolne populacje potomków afrykańskich niewolników w Chesapeake i na Florydzie stały się ważne dla historii Ameryki, ponieważ ludzie ci byli gotowi pomóc zbiegłym niewolnikom w odzyskaniu wolności. Słynnym przykładem jest Anna Murray, wolna Afroamerykanka mieszkająca w Baltimore, która pomogła Frederickowi Douglassowi w ucieczce, a później wyszła za niego za mąż.

Niewolnicy we wczesnych osadach we francuskiej Luizjanie byli pod kulturowym wpływem handlu i wydarzeń historycznych, które przyniosły wielu ludzi różnych kultur do centrów Nowego Orleanu i Mobile. Hiszpania zajęła Nowy Orlean w 1763 roku i rządziła nim przez 37 lat, zanim miasto wróciło pod panowanie Francji. Podczas hiszpańskiego panowania, francuski język i kultura pozostały dominujące. Mobile przechodziło z rąk do rąk kilka razy, rządzone przez Brytyjczyków od 1763 do 1780 roku, a następnie przez Hiszpanów, aż stało się częścią Terytorium Missisipi Stanów Zjednoczonych w 1813 roku, więc, podobnie jak Nowy Orlean, ma złożone dziedzictwo kulturowe. Rewolucja na Haiti w latach dziewięćdziesiątych XVII wieku przywiodła do regionu uciekających przed przemocą wolnych, francuskojęzycznych kolorowych ludzi, którzy kulturowo różnili się od tych urodzonych w Luizjanie. Wielu wolnych ludzi kolorowych przybyło do tego regionu przed końcem niewolnictwa. Z czasem pojawili się ludzie z różnych mieszanek francuskich, hiszpańskich, rdzennych Amerykanów i afrykańskich środowisk, którzy są dziś nazywani Kreolami.

Powyżej znajduje się bardzo krótki opis złożonej historii, o której powinniśmy pamiętać, nawet jeśli zaznaczamy początek afrykańskiego niewolnictwa w Koloniach Brytyjskich w 1619 roku. Ma to znaczenie nawet dzisiaj, gdy rozumiemy kim są Afroamerykanie i jak różnorodne są ich korzenie kulturowe. O Afroamerykanach mówi się czasem tak, jakby stanowili jedną kulturę, ale mają oni wiele kultur i różne historie, zarówno wśród tych, których przodkowie zostali przymusowo sprowadzeni do Ameryki, jak i tych, którzy wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych. Poniżej przedstawiamy kilka przykładów muzyki i ekspresji ludów afroamerykańskich wywodzących się z niewolników, które można znaleźć w Stanach Zjednoczonych dzięki zbiorom American Folklife Center i wydarzeniom dostępnym online. Oczywiście, przykłady, które mamy do zaoferowania pochodzą z okresu odległego od początków niewolnictwa. Ale myślę, że zobaczysz, jak wczesna historia może pomóc przynieść lepsze zrozumienie przykładów z wczesnych etnograficznych nagrań dźwiękowych do dnia dzisiejszego.

Rdzennie amerykańska i afrykańska historia niewolnictwa są ze sobą splecione. Indianie i Afrykanie mogą służyć jako niewolnicy w tych samych gospodarstwach domowych lub społeczności. Indianie, sympatyzując z afrykańskich niewolników byłoby również czasami pomóc zbiegłych niewolników, jeśli they could.

W 1675 niewolnik statek rozbił się u wybrzeży tego, co jest teraz St Vincent na Karaibach. Rdzennych Kalinago ludzie z tej wyspy uratował tych ludzi i, z czasem, intermarried z nimi. W XVIII wieku zarówno Brytyjczycy jak i Francuzi próbowali przejąć St. Vincent, ale napotkali silny opór mieszkańców wyspy, którzy wiedzieli, że ich wolność jest zagrożona przez Europejczyków. Mieszkańcy wyspy przegrali jednak z Brytyjczykami, którzy wzięli ich do niewoli i wygnali na dzisiejszą wyspę Roatán u wybrzeży Hondurasu, gdzie stali się znani jako Garifuna. Większość z nich wyemigrowała na stały ląd, gdzie ulegli wpływom kultury hiszpańskiej. W ostatnich czasach niektórzy z nich przedostali się do Stanów Zjednoczonych. Do dziś posługują się językiem arawakańskim. Pod tym linkiem znajduje się koncert Libaya Baba, zespołu Garifuna z Nowego Jorku, w Bibliotece Kongresu w 2013 roku. Zobaczycie tradycyjne bębny i instrumenty perkusyjne ze skorupy żółwia, a także gitarę. (Grupa jest przedstawiona na zdjęciu u góry tego posta.)

Ten portret „Billy Bowlegs” zrobiony w 1895 roku przez Arthura P. Lewisa w Kissimee na Florydzie, jest uważany za Billy Bowlegs III, który został historykiem plemiennym Seminole. Prints and Photographs Division, Library of Congress.

Skoro Floryda była częścią Hiszpanii, dopóki nie została nabyta przez Stany Zjednoczone w 1822 roku, stała się jednym z miejsc, do których uciekali niewolnicy. Ponieważ armia Stanów Zjednoczonych czasami najechałaby Florydę, aby spróbować odzyskać zbiegłych niewolników, społeczności byłych niewolników utworzone w pobliżu społeczności Indian Seminole (obecnie nazywane Seminole i Miccosukee) dla bezpieczeństwa. Afroamerykanie i Indianie zawarli sojusz i bronili się nawzajem – sytuacja ta doprowadziła do serii brutalnych wojen między Stanami Zjednoczonymi a Seminolami i ich sojusznikami. Seminole mieli tendencję do zawierania małżeństw w obrębie swojej grupy, więc poszczególne społeczności pozostały odrębne. Ale przykłady, które mamy z Seminole pieśni śpiewanych dla kolekcjonerów folksong Carita Doggett Coarse i Robert Cornwall w 1940 roku zostały zorganizowane przez historyka plemiennego, którego ojciec był Afroamerykaninem i matka była Seminole. Urodził się on jako Billie Fewell w 1862 roku i zmarł w 1965 roku. Zgodnie z seminolską tradycją przyjął dorosłe imię i wybrał imię słynnego wodza, stając się Billy Bowlegs III („III” odróżniało go od wielu innych, którzy wybrali dorosłe imię Billy Bowlegs). Działał jako łącznik między Seminolami a tymi, którzy wystawiali tradycyjne przedstawienia dla turystów, a później dla festiwali ludowych, ponieważ uważał, że muzyka i taniec mogą pomóc w lepszym zrozumieniu Seminoli przez ludzi z zewnątrz. W ten sposób stał się znany folklorystom. Do lat 90-tych nadal prezentował wykonawców i sam występował. Troszcząc się o zachowanie języka i kultury Seminole, chciał, aby pieśni były nagrywane. Tak więc nagrania, których dokonali Coarse i Cornwall należy przypisać również Billy Bowlegs III, gdyż nie jest prawdopodobne, że sesja nagraniowa odbyłaby się bez jego pomocy. Śpiewał on z grupą na nagraniach „Snake Song,” i „Buffalo Song.”

Traktaty z grupami indiańskimi stworzyły narody indiańskie. Podobnie z Seminole, niektóre z nich były przychylne dla Afroamerykanów i oferowane zbiegłych niewolników schronienie lub przejście przez ich suwerennych ziem. W opowieści o czasach niewolnictwa, kiedy naród Choctaw był w Mississippi, Tim Tingle opowiada historię o młodej dziewczynie Choctaw i jej przygodach, które doprowadziły do uratowania zniewolonej rodziny w tym wideo „Tim Tingle & D.J. Battiest-Tomasi Choctaw Music and Storytelling,” w Bibliotece Kongresu w 2011 roku. W nim dowiadujemy się, że istnieje wersja Choctaw piosenki „Bound for the Promised Land”. Historia rozpoczyna się w około 37 minucie filmu.

Bogata kultura francuskojęzycznych Afroamerykanów, obecnie znajdujących się głównie w Luizjanie, Teksasie i Alabamie, wniosła ogromny wkład w tradycje muzyczne kraju, co można znaleźć w zbiorach American Folklife Center. W 1934 roku John Lomax i jego syn Alan, wówczas 19-letni, nagrali ważną pieśń śpiewaka o imieniu Jimmy Peters w Jefferson Davis Parish w Luizjanie. Jest to jedno z nielicznych nagrań terenowych juré, stylu śpiewu związanego z szerszą religijną tradycją dzwonienia. Zbieracze napisali tytuł tak, jak został im nadany, „J’ai fait tout le tour du pays”, ale jest on bardziej znany dzięki frazie w piosence, „les haricots ne sont pas salés”, co oznacza, że fasolka szparagowa nie jest słona, skarga na to, że nie było ich stać na wieprzowinę, aby ją przyprawić. Słowa „les haricots” w kreolskim języku francuskim wymawia się jak „le zydeco”, a częste używanie tego zwrotu w kreolskich pieśniach ludowych może być źródłem nazwy gatunku muzyki kreolskiej, którą zaczęto nazywać „zydeco”. Muzyka kreolska leżąca u podstaw zydeco została nagrana zanim Lomaxowie udali się do Luizjany, począwszy od komercyjnych nagrań dokonanych w późnych latach dwudziestych, ale fraza powszechnie uważana za źródło nazwy została po raz pierwszy udokumentowana w tej piosence.

Współcześni francuskojęzyczni Kreole w Luizjanie pracują dziś nad zachowaniem i przekazaniem swojej kultury przyszłym pokoleniom. Projekt mający na celu dalsze utrwalanie muzyki Cajun można znaleźć w tym filmie, Creole United: African American Creole Music from Louisiana, współpracy Sean Ardoin i Andre Thierry, którzy przynoszą różne mistrzów muzycznych do wykonywania razem. Grupa w tej grupie wykonawczej obejmuje Edward Poullard, Lawrence Ardoin, Rusty Metoyer, Sean Ardoin, i Andre Thierry.

Wallace Quarterman. Zdjęcie autorstwa Alana Lomaxa, 1935 rok. Prints and Photographs Division, Library of Congress.

Dokumentacje niewolników wykonane podczas depresji znajdują się w Born in Slavery: Slave Narratives from the Federal Writers’ Project, 1936 to 1938 z Manuscript Division of the Library of Congress. Etnografowie nagrali niektórych z tych byłych niewolników i są one częścią zbiorów American Folklife Center, online jako Voices Remembering Slavery.

Szczególnie pamiętny jest wywiad z 1935 roku z Wallace Quartermanem, który był zniewolony na Wyspach Morskich i był wśród najwcześniejszych niewolników, którzy zostali uwolnieni podczas wojny secesyjnej. On był Gullah głośnik. Ludzie posługujący się językiem Gullah występują u wybrzeży Karoliny Południowej i Georgii. Mimo że dialekt prawie zaniknął, wiele zwyczajów i tradycji pozostało. Istnieje teoria, że ludzie ci mogli pierwotnie pochodzić z tego samego regionu Afryki Zachodniej i dlatego pierwotnie mieli podobne zwyczaje i język do siebie nawzajem. Można się przekonać, że dialekt jest nieco trudny do zrozumienia. Ale kiedy antropolog Zora Neale Hurston pyta Quartermana, co on i inni niewolnicy zrobili, gdy usłyszeli, że zostali uwolnieni, gra na bębnie i śpiewa kawałek „Kingdom Coming”, część refrenu abolicjonistycznej piosenki o emancypacji autorstwa Henry’ego Claya Work’a, która wcale nie jest trudna do zrozumienia.

Zbiory American Folklife Center zawierają duże zbiory kultury i historii Afroamerykanów. Poniżej znajduje się kilka linków do pozycji online związanych z niewolnictwem i wczesną kulturą afroamerykańską, które mogą pomóc w dalszych poszukiwaniach.

Źródła

Beck, Jane, „Daisy Turner’s Kin: An African American Family Saga”, wykład w Bibliotece Kongresu, 2016. Opowieść o córce niewolnika, która miała żywą pamięć o historii swojej rodziny, nawet gdy żyła ponad 100.

Hall, Stephanie, „Frederick Douglass: Wolny folklorysta”, Folklife Today, 5 lutego 2018 r. Część 1 z dwóch postów o zabytkach Douglassa w kulturze niewolników i kulturze właścicieli niewolników.

Hall, Stephanie, „Frederick Douglass: I am a Man”, Folklife Today, 14 lutego 2018 r. Część 2.

Hall, Stephanie, „Juneteenth,” Folklife Today, 17 czerwca 2016 r.

Hall, Stephanie, „Homegrown Plus: Grupo Rebolú’s Afro-Colombian Music,” Folklife Today, 29 czerwca 2019 r. Koncert i historia ustna z grupą muzyków poświęcona zachowaniu tradycji muzycznych od afrykańskich potomków karaibskiego wybrzeża Kolumbii.

The McIntosh County Shouters – Gullah-Geechee Ring Shout z Georgii, koncert w Bibliotece Kongresu, 2010. Grupa działająca na rzecz zachowania pieśni z regionu Gullah, których korzenie sięgają czasów niewolnictwa w Georgii.

The Singing and Praying Bands: African American A Capella Sacred Music from Delaware and Maryland, koncert w Bibliotece Kongresu, 2012. Zespoły zachowujące styl śpiewu z korzeniami w praktykach religijnych niewolników w regionie Zatoki Chesapeake.

Winick, Stephen. „A Possum Crisp i Brown: The Opossum and American Foodways”, Folklife Today, 15 sierpnia 2019 r. Czerpie w znacznym stopniu z rękopisów z Born in Slavery: Slave Narratives from the Federal Writers’ Project, 1936 to 1938, aby opowiedzieć historię wybitnego aspektu afroamerykańskich foodways.

Winick, Stephen. „Becky Elzy i Alberta Bradford: Spiritual Folklorists,” Folklife Today. February 28, 2018. Przedstawia historię ekspedycji nagraniowej mającej na celu udokumentowanie dwóch duchowych śpiewaków, którzy urodzili się w niewolnictwie i którzy przejmująco śpiewali duchowe „Free At Last.” Część serii trzech blogów na temat tych śpiewaków.

Winick, Stephen, „Kumbaya: History of an Old Song,” Folklife Today, 6 lutego 2018. Zaadaptowane również jako podcast. Historia starego duchowego, „Come by Here”, w tym najwcześniejszej znanej wersji. Przedstawione są wersje Gullah i nie-Gullah.

Winick, Stephen, „Soul Got a Hiding Place: Hidden Spirituals from the McIlhenny Manuscript”, Folklife Today, 19 marca 2018 r. Prezentuje więcej spirituals zapamiętanych przez byłych niewolników Becky Elzy i Alberta Bradford. Część serii trzech blogów poświęconych tym śpiewaczkom.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.