Jak modelki kręciły się po wielkim salonie w mieszkaniu Bouchry Jarrar na finał, uderzyło to w mózg jak coupe de Champagne: Wow, Paryżanie naprawdę mają pewne je ne sais quoi. Gdyby to było przyjęcie koktajlowe, trudno byłoby sobie wyobrazić bardziej przystojny, powabny i dobrze ubrany międzypokoleniowy tłum.
W swoim powrocie do couture po czteroletniej przerwie, Jarrar zaprezentowała swoje umiejętności krawieckie i pokazała, że jej talent do nadawania znanym ubraniom ducha soigné jest w doskonałej formie.
Jarrar zaprezentowała tylko 15 stylizacji – to, co nazwała „idealną garderobą.” Jej damskie smokingi, z niską talią i wąskimi, lekko ściętymi spodniami, z pewnością wyglądały jak strażnicy, podobnie jak marynarski garnitur w paski, który otworzył pokaz, tak dostojny jak i luźny. Aby złagodzić inne krawiectwo, dodała wachlarze tkanin, berberyjskie chusty, które nawiązują do jej północnoafrykańskich korzeni oraz pióra. Spodnie były tak fajne jak zawsze, pochylając się do szerokich i pudding.
Jeśli projektant ma jakąś piętę achillesową, to jest flou. Proste suknie z czarnej krepy były ozdobione jedynie przebłyskami ciała poprzez rozcięcie w stylu Fontany z przodu lub głębokie wycięcie z tyłu.
Ale jeśli chodzi o przemyślane, nieskazitelne i klasyczne stroje dzienne emanujące francuskim szykiem, Jarrar jest trudna do pobicia, od perłowej korony jej pierzastych czapek z żołędziami po grube podeszwy jej butów J.M. Weston. Witamy z powrotem, Bouchra!