Depresja po szczeniaku: It’s a Thing

Minęły prawie trzy tygodnie odkąd przyniosłem do domu Ivy, mojego nowego szczeniaka pudla standardowego. Podobnie jak wiele innych rodzin, które przyjęły zwierzęta w ostatnich tygodniach, moja rodzina myślała, że pandemia przedstawiła niezwykłą okazję do powitania nowego członka w czasie, gdy wszyscy byli w domu i mogli pomóc w opiece nad nią.

Od tego czasu dowiedziałem się, że obrońcy praw zwierząt są zaniepokojeni tym trendem. Martwią się, że wielu ludzi, którzy przyjmują są po prostu szukają rozproszenia i nie w pełni zrozumieć zobowiązanie, które zrobili.

To ma sens. Trudno oprzeć się niesamowitej słodyczy zwierząt – zwłaszcza szczeniąt i kociąt – i łatwo zapomnieć, jak wiele pracy przychodzi wraz z nimi.

Jako właściciel psa dwa razy wcześniej, wiem, co idzie do opieki nad szczeniakiem. Dlatego na początku moich poszukiwań szukałam starszego psa, który był już wyszkolony.

Ale znalezienie starszego psa, który był hipoalergiczny (jedno z moich wymagań), zwłaszcza w czasie, gdy schroniska dla zwierząt doświadczają niespotykanego zainteresowania ze strony adoptujących, nie prowadziło donikąd. Gdy tylko pozwoliłam sobie odwiedzić strony internetowe hodowców psów i zobaczyłam zdjęcia pudli i mieszanek pudli, byłam na nie.

Trening w klatce? Nie ma problemu. Bezsenne noce z płaczącym szczeniakiem? Poradzę sobie z tym. Zniszczone meble, poplamione moczem dywany? To tylko rzeczy.

Zanim się zorientowałam, adoptowałam Ivy, uroczą, kakaową wiązkę radości.

W tygodniu poprzedzającym adopcję Ivy, zajęłam się przygotowaniami do jej przybycia. Znalazłam lokalnego weterynarza, kupiłam trochę materiałów, poczytałam o szkoleniu szczeniaków, wybrałam pokrowiec na sofę i starałam się nie czuć przytłoczona wskazówkami szkoleniowymi, których obawiałam się, że nigdy nie będę miała dyscypliny, by je wyegzekwować.

Miałam obsesję na punkcie tego, jak pójdzie odbiór szczeniaka, rozważając wytyczne dotyczące społecznego dystansu, i zarządzałam niepokojem mojego ojca, że posiadanie nowego szczeniaka zachęci obcych na ulicy do zignorowania tych wytycznych i kaszlnięcia na mnie. Tak się nie stało, tato.

Kiedy w końcu nadszedł ten dzień i trzymałem małą Ivy w ramionach, ogarnęło mnie szczęście.

Ale wkrótce po tym, jak dotarliśmy do domu, zaczęły się wkradać wątpliwości.

Ivy trzeba było wyprowadzać na dwór co pół godziny. Zjadała wszystkie rodzaje potencjalnie niebezpiecznych roślin w domu i ogrodzie. A kiedy nadszedł czas, aby położyć się do łóżka w swojej klatce, płakała przez około 40 minut, zanim w końcu się uspokoiła. Myślałam, że moje serce pęknie na dwie części. Hodowca powiedział, że może przespać całą noc (jeśli uważasz, że pięć godzin to „noc”), ale inne źródła mówiły, że musi wychodzić co dwie godziny. Wzięłam zalecenie hodowcy, ale zastanawiałam się, czy nie popełniłam błędu, robiąc to.

Oto byłam, nareszcie w stanie pustego macierzyństwa (chociaż pandemia sprowadziła moją najmłodszą do domu) i teraz stanęłam w obliczu ogromnej odpowiedzialności. Czy kiedykolwiek uda mi się znowu zasnąć? Czy będę w stanie kochać Ivy tak bardzo, jak kochałam Libby, mojego Goldendoodle’a, który odszedł dwa lata temu? Moje obawy potęgowało poczucie winy i wstydu, które odczuwałam z powodu moich sprzecznych emocji. Nie miałam odwagi podzielić się nimi z nikim, zwłaszcza z moim partnerem, który nieufnie podchodził do decyzji o wprowadzeniu nowego stworzenia do naszego pełnego pandemii gospodarstwa domowego.

Pamiętam, że czułam się tak już dwa razy. To było w dniach po narodzinach każdego z moich dwóch dzieci, teraz 21 i 23. Około trzech dni po urodzeniu każdego z nich doświadczyłam łagodnego „baby bluesa” spowodowanego zmianami hormonalnymi i powszechnego dla nowych matek. Ale wyraźnie, hormony nie były w grze tutaj.

Wciąż, uczucia były tak podobne. Na przykład każdego wieczoru, w porze kolacji, czułam strach, zastanawiając się, czy Ivy prześpi całą noc. To było dokładnie takie samo uczucie, jakie miałam, gdy moje dzieci były niemowlętami. Czułam się jak zaniedbana mama, ilekroć próbowałam pracować, jeść, brać prysznic lub wykonywać prace domowe – ilekroć nie byłam całkowicie skupiona na Ivy.

Czy to możliwe, by mieć depresję poporodową po przyjęciu szczeniaka? Wydawało mi się to niedorzeczne.

Więc zrobiłam to, co zawsze robię, kiedy mam niedorzeczne pytanie. I Googled.

I zgadnij co? Okazało się, że „blues szczeniaka” lub „post-puppy depresji” jest rzeczywisty stan! W rzeczywistości, to wszystko było w Internecie! Co za ulga!

Odkąd wiedziałem, że blues szczeniaka były powszechnym warunkiem i że wkrótce miną, byłem w stanie uspokoić się i zrobić to, co przyszło naturalnie – zakochać się po uszy w Ivy.

Teraz, gdy mój szczeniak ma 10 i pół tygodnia, jest garstką i do wszystkiego! I nie mogę sobie wyobrazić życia bez niej. Z każdą sekundą staje się coraz słodsza, a ja rozkoszuję się naszymi spacerami, zabawami, a zwłaszcza sesjami przytulania. Ivy jest zdrowa, rośnie i jest wyjątkowo mądra. Młode, dorosłe dzieci mieszkające w moim gospodarstwie domowym włączają się w opiekę nad Ivy. W rzeczywistości, ku mojemu zdumieniu, mój 21-letni syn muzyk, który zazwyczaj śpi cały dzień i nie śpi całą noc, budził się o 6 rano, aby wypuścić Ivy z jej klatki! To jest coś, czego nigdy nie myślałem, że zobaczę.

Jeśli chodzi o szkolenie Ivy, robię wszystko, co w mojej mocy. Przestała płakać w nocy, ale nadal sika na podłogę, gdy nie obserwujemy jej wystarczająco uważnie. Mój „tele-trener” powiedział mi, że Ivy musi poznać co najmniej 100 ludzi wszystkich kształtów, rozmiarów, narodowości i płci do czasu, gdy skończy cztery miesiące.

To trudne podczas pandemii, gdy obowiązują wytyczne dotyczące społecznego dystansu. Ale jak dotąd, Ivy wydaje się kochać ludzi i inne psy (z daleka). Kiedy ta pandemia kiedykolwiek się skończy, mam nadzieję, że będzie przyjazna i dobrze przystosowana do wszystkich.

More In News


  • ATM Operator Kenneth Gerstley Killed During Apparent Robbery

    February 2, 2021

    Pikesville resident Kenneth Gerstley remembered as a dedicated family man. czytaj więcej

  • Greater Baltimore Committee’s Don Fry Discusses Baltimore’s Central Business District and More

    January 26, 2021

    Greater Baltimore Committee President and CEO Don Fry dołączył do „The Upside”, aby porozmawiać o tym, co będzie potrzebne do ożywienia Baltimore’s Central Business District, jak GBC wspiera regionalne … czytaj więcej

  • Har Sinai-Oheb Shalom Hires Rabbi Rachel Sabath Beit-Halachmi as Inaugural Senior Rabbi

    January 13, 2021

    Nowy przywódca duchowy Har Sinai-Oheb Shalom pochodzi z różnorodnych środowisk duszpasterskich i akademickich. czytaj więcej

  • Mieszkanka Pikesville Anne Neuberger wybrana przez Bidena na stanowisko ds. bezpieczeństwa cybernetycznego

    6 stycznia 2021

    Oficer wywiadu, Anne Neuberger będzie pełniła funkcję zastępcy doradcy ds. bezpieczeństwa cybernetycznego w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego. czytaj więcej

Wszystko w Wiadomościach ”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.