Dzień, w którym Indie uwolniły Goa od portugalskiego panowania

Międzynarodowi turyści z indyjskim przewodnikiem wchodzą po schodach w kierunku kościoła Świętej Marii w Panjim, stolicy Starego Goa, około 615 km na południe od Bombaju, 01 grudnia 2003 roku. Ostatnie dane wskazują na znaczny wzrost liczby turystów przybywających do Indii, a Goa jest jednym z najbardziej popularnych miejsc dla turystów.
Image caption Goa została wyzwolona w 1961 roku, 14 lat po tym, jak Indie stały się niepodległe

Goa na zachodnim wybrzeżu Indii został uwolniony od portugalskiego panowania 19 grudnia 1961 roku, ponad cztery wieki po tym, jak został skolonizowany.

The walki o wolność rozpoczął się w 1940s jak Indie wched bliżej do niezależności od rządów brytyjskich. Ale Goa pozostała portugalską kolonią aż do 1961 roku, nadwerężając stosunki między Indiami a Portugalią, ponieważ wsparcie tego pierwszego dla ruchu antykolonialnego w Goa wzrosło. W 1955 roku Indie nałożyły nawet blokadę gospodarczą na Goa.

W 1961 roku, indyjska armia najechała stan po Portugalczycy strzelali do indyjskich łodzi rybackich, zabijając jednego rybaka.

Po 36 godzinach uderzeń lotniczych, morskich i lądowych przez armię, generał Manuel Antonio Vassalo e Silva, gubernator Goa, podpisał „dokument kapitulacji”, przekazując terytorium Goan Indiom.

Supriya Vohra słyszy od Goańczyków o dniach prowadzących do wyzwolenia.

Higino Emidio Rebelo, 71, hotelarz

Higino Emidio Rebelo
Image caption Mr Rebelo was 14 when Goa was freed from Portuguese rule

Vasco, where we lived, was a trading port. Po tym, jak indyjski rząd nałożył na Goa blokadę gospodarczą, nasze zapasy były importowane z całego świata – ziemniaki z Holandii, wino z Portugalii, warzywa i ryż z Pakistanu, herbata z Cejlonu, cement z Japonii, stal z Belgii. Przyjeżdżałyby one do Vasco, a następnie podróżowałyby do różnych części Goa.

Pamiętam ranek 17 grudnia, kiedy usłyszeliśmy, że most został zbombardowany. Mój ojciec wysłał nas do domu panieńskiego mojej matki, 30 km (19 mil) na południe od Vasco.

Kiedy wróciliśmy kilka dni później, stwierdziliśmy, że indyjskie wojsko zajęło nasz budynek.

  • Walka Goa o niepodległość od Portugalii
  • Na zdjęciach: India’s dying Christian communities
A Goan newspaper dated 20 December 1961
Image caption A Goan newspaper on 20 December 1961, with the headline 'Long live India’

The governor general was a man of first class character. Kiedy odwiedził Goa w 1983 roku, złożyliśmy mu życzenia z otwartymi ramionami.

My, Goańczycy, zawsze wierzyliśmy w przyjazny dla środowiska styl życia i gospodarki. Ale w ciągu ostatnich kilku lat wszystko się zmieniło. Istnieją plany, aby importować więcej węgla do stanu, co spowoduje większe zanieczyszczenie. Nasze rzeki są nacjonalizowane, aby przewozić ładunki. Nikt nie jest przeciwko rozwojowi, ale to nie jest postęp.

Libia Lobo Sardesai, prawnik

Libia Lobo Sardesai w jej domu
Image caption Moment, kiedy Portugalczycy poddali się był najszczęśliwszym momentem w moim życiu, powiedział pani Sardesai

Po Indie uzyskały niepodległość w 1947 roku, dołączyłem do Goan Youth League. Zawsze miałem w sobie ogień dla wolności Goa. Po 1955 roku, z powodu blokady gospodarczej, Goańczycy nie mieli dostępu do żadnych wiadomości i informacji z zewnątrz. Stało się konieczne, aby zdemaskować portugalską propagandę poprzez tajną metodę, która przybrała kształt podziemnego programu radiowego.

Vaman Sardesai i ja zaczęliśmy stację, nadając codziennie rano i wieczorem w języku portugalskim i Konkani . Stacja Głos Wolności była prowadzona z lasów graniczących z Goa między listopadem 1955 a grudniem 1961.

To podniosło morale Goan people.

Vaman i Libia Sardesai
Image caption Vaman i Libia Sardesai prowadzili podziemny program radiowy od 1955 do 1961 roku

To nie było dla nas łatwe życie, ale byliśmy oddani naszej sprawie. Nie wiedzieliśmy, jak długo będziemy musieli kontynuować – wszystko, co wiedzieliśmy, to to, że musimy nadal dawać Goanom informacje i inspirację.

Armia portugalska nie była zadowolona i próbowali nas wytropić. Na szczęście, nie udało im się.

Kiedy usłyszałem wiadomość, że Portugalczycy się poddali, był to najszczęśliwszy moment w moim życiu.

Poczułem, że muszę wzbić się w niebo, by ogłosić wolność Goa od portugalskiego panowania po 450 latach. W rzeczywistości zrobiliśmy to, zrzucając ulotki i ogłaszając komunikaty podczas lotu samolotem nad Goa przez dwie godziny.

Goa zostało wyzwolone dla postępu. Ale dzisiaj, w imię postępu, stan ten jest dewastowany.

Damodar Mauzo, 73, pisarz

Damodar Mauzo
Image caption Damodar Mauzo pamięta oglądanie, jak indyjskie wojska wyzwalają Goa

Kiedy miałem 12 lat, musiałem przeprowadzić ceremonię religijną w moim domu. Mieliśmy zdjęcia przywódców narodowych – Mahatmy Gandhiego, pierwszego premiera Indii Jawaharlala Nehru, przywódcy niepodległości Subhash Chandra Bose. Było też po jednym zdjęciu Buddy i Jezusa Chrystusa.

Mój ojciec zaprosił portugalskich urzędników stacjonujących w mojej wiosce. On radził jego przyjaciele usuwać the fotografia Indiański lider ponieważ on móc podejrzewać nacjonalista. W tym czasie większość hindusów była uważana za nacjonalistów, chociaż było wielu chrześcijan walczących o wolność Goa.

Mój ojciec powiedział: „Nie popełniłem żadnego przestępstwa. Nie sądzę, że będą się sprzeciwiać.” Przyszli i zanotowali zdjęcia. Wydawali się zadowoleni, że mogą zidentyfikować przywódców. Myślę, że zobaczyli zdjęcie Chrystusa i pomyśleli, jak bardzo świecka jest ta rodzina. Ale nasza rodzina i przyjaciele byli przestraszeni.

I used to cycle to the nearby town of Margao during the „liberation days” as that was the most happening place in southern Goa.

Byłem podekscytowany widząc indyjską armię maszerującą ulicami Margao. I was exhilarated to be an eyewitness to the historical event.

A four-lane highway under construction in Vasco
Image caption Many Goans are worried about the effect of rapid development on the environment

I have seen how, during the colonial days, the Portuguese had made a mockling of democracy and elections. Dziś widzimy, że sprawy uległy ogromnej transformacji.

Ale szczerze mówiąc, nie wszystko jest dobrze. Bezkrytyczne wykorzystanie ziemi w imię rozwoju zubożyło państwo. Górnictwo go zniszczyło. Dziś widzimy rosnącą dysharmonię między społecznościami.

Supriya Vohra jest niezależną dziennikarką z siedzibą w Goa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.