Edie Wadsworth

Jestem przez całe życie, trochę odzyskującym ludzi pleaserem. Więc, głównie dzisiaj mówię do siebie, ale zrobiłam dużo pracy nad moim zadowalaniem ludzi.

Większość z nas, którzy są people pleasers, noszą to trochę jak odznakę honoru. Chcę ci pokazać kilka prostych sposobów, dzięki którym możesz zrozumieć czy to robisz i dać ci trochę więcej zrozumienia co to robi z tobą i co to robi z twoimi związkami.

To nie pomaga.

To nie jest autentyczne.

Odłącza nas od ludzi, zamiast łączyć nas z ludźmi.

People pleasers myślą, że naszym zadaniem jest uszczęśliwianie wszystkich. Myślimy, że naszym zadaniem jest upewnić się, że nikt nie jest zdenerwowany. Myślimy, że naszym zadaniem jest upewnić się, że wszyscy dobrze się bawią i wszyscy mają przyjemne emocje.

Poświęcimy się na tym ołtarzu.

Problem z tym jest taki, że zakłada to, iż możemy mieć jakiś rodzaj kontroli nad czyimiś emocjami. To jest właśnie toksyczna część zadowalania ludzi, z której chyba nie zdajemy sobie sprawy.

Kiedy my ludzie zadowalamy ludzi, tak naprawdę tylko nimi manipulujemy.

Staramy się kontrolować ich reakcje, kontrolować ich emocje, kontrolować to co myślą. Zazwyczaj robimy to, ponieważ chcemy od nich jakiejś aprobaty. Lubimy mieć ludzi, którzy nas lubią, jesteśmy uzależnieni od aprobaty.

Wierzę, że często wywodzi się to z dobrego miejsca. Myślę, że wiele z mojego zadowalania ludzi pochodzi z mojego dzieciństwa, gdzie był to sposób w jaki sobie radziłem. To był sposób, w jaki mnie akceptowano. Byłem wykonawcą, osiągającym sukcesy. Jak mogę sprawić, żeby wszyscy byli szczęśliwi? Myślę, że większość ludzi, którzy się zadowalają zazwyczaj pochodzi z podobnego miejsca.

Ale, jeśli nie nauczymy się jakiejś umiejętności, aby wyrwać się z zadowalania ludzi, staje się to bardzo toksyczne w naszych związkach.

Lubienie ludzi może wyglądać jak robisz coś czego nie chcesz robić, ale udajesz że chcesz to zrobić, więc ktoś inny cię polubi.

Albo może mówisz „tak” na coś, czego wyraźnie nie powinieneś i nie chcesz robić. Mówisz tak, aby ludzie myśleli o tobie w określony sposób, aby cię aprobowali, aby cię lubili.

Może udajecie, że zgadzacie się z czymś, z czym tak naprawdę się nie zgadzacie, żeby nie zranić czyichś uczuć, albo żeby nie wywołać jakiegokolwiek zakłócenia.

Chcę wam pokazać stronę uszczęśliwiania ludzi, która nie jest zbyt ładna. I kiedy to odkryłem, to naprawdę zmieniło moje życie. Uświadomiło mi to, że nie robię sobie żadnej przysługi, a już na pewno nie robię żadnej przysługi osobie w moim życiu, kiedy jestem uszczęśliwiany przez ludzi.

Upodobanie się ludziom jest manipulacją.

Używasz swojego zachowania jako sposobu na manipulowanie kimś innym, aby myślał o tobie w określony sposób, traktował cię w określony sposób lub aprobował cię, To manipulacja, ponieważ nie jesteś swoim autentycznym ja, a więc cała sytuacja jest fałszywa, Nie jesteś prawdziwy wobec siebie, więc cokolwiek oni o tobie myślą, tak naprawdę nie myślą o tobie. Myślą to o jakiejkolwiek wersji ciebie, którą im zaprezentowałeś.

Lubienie ludzi to kłamstwo.

Kłamiemy innym ludziom, kiedy się im podobamy i to nie buduje zdrowych związków. Zasadniczo kończymy zdradzając samych siebie. Myślimy, że robimy to, aby połączyć się z innymi ludźmi, ale tak naprawdę nie robimy tego, ponieważ oni łączą się z wersją nas, która tak naprawdę nie jest nami.

W końcu czujemy się urażeni, zgorzkniali, odłączeni i samotni. W chwili gdy ludzie są zadowoleni czujemy się przyjemnie, ponieważ często dostajemy odpowiedź od ludzi, którą chcemy od razu, ale wtedy na dłuższą metę czujemy się rozżaleni i zgorzkniali.

Krótkoterminowy dyskomfort, który przyniesie brak zadowolenia, a przyniesie on krótkoterminowy dyskomfort, jest tego wart na dłuższą metę.

Warto to zrobić, aby zbudować silniejsze związki.

Warto zbudować związek z samym sobą, który jest prawdziwy w prawości i w uczciwości.

Przyjemność dla ludzi nie jest miłością.

To właściwie przeciwieństwo miłości. Czasami robimy to, ponieważ czujemy, że chcemy zadowolić inną osobę, albo dlatego, że ją kochamy. Chcemy tylko to ułatwić, ale nie ułatwiamy tego na dłuższą metę i to nie jest miłość.

Jest ogromna różnica pomiędzy zadowalaniem ludzi a prawdziwą, autentyczną, bezwarunkową miłością.

Będę pierwszym, który powie wam, abyście służyli swoim bliźnim. Wierzę, że jesteśmy powołani do poświęcenia. Wierzę, że jesteśmy powołani do służby w wielkoduszności wobec innych ludzi. Wierzę, że jesteśmy powołani do życzliwości, współczucia i wszystkich tych rzeczy, ale to, co chcę wam pokazać, to fakt, że zadowalanie ludzi nie jest tym. To jest właściwie jego przeciwieństwo.

Wygląda to tak, jakbyśmy robili właściwe rzeczy na zewnątrz, ale wewnątrz jesteśmy rozgoryczeni, nosimy w sobie urazę, stajemy się zgorzkniali, okazujemy się pasywnie agresywni. Są wszelkiego rodzaju negatywne korzyści netto.

Myślę, że wiele razy myślimy, że robimy to z właściwych powodów, lub myślimy, że mamy dobre intencje, w zasadzie to co mamy to ta głęboka potrzeba bycia lubianym i akceptowanym.

Myślimy, że możemy łatwo uzyskać tą potrzebę spełnioną przez bycie kimkolwiek ludzie chcą byśmy byli, i robienie tego co myślimy, że inni ludzie chcą byśmy robili. Na dłuższą metę, to odłącza cię od nich, a to odłącza cię od ciebie.

Często to, co zrobicie, to zignorujecie siebie.

Zignorujecie swoje własne przekonania.

Zignorujecie swoje własne pragnienia.

Zignorujecie swoje własne priorytety.

Zignorujecie wszystkie te rzeczy, aby uszczęśliwić wszystkich innych, a oto prawda. Nie możecie uszczęśliwić innych ludzi. Nie możesz użyć swojego zachowania, aby zmanipulować ich, aby poczuli się szczęśliwi, ponieważ emocje innych ludzi są spowodowane ich własnymi myślami.

Akcje, które podejmujemy, a które nie są naprawdę prawdziwe w stosunku do tego, kim jesteśmy, i prawdziwe w stosunku do tego, jak chcemy pokazać się w świecie, są bardzo powierzchowne. Nie będą działać.

Jeśli wydaje się, że to działa przez jakiś czas, to co się stanie, to kiedy zaczniecie się pokazywać jako ci, którymi naprawdę jesteście i co naprawdę myślicie, to będzie niegrzeczne przebudzenie.

Często skończymy czując się samotni i odłączeni, a powodem, dla którego tak się czujemy jest to, że odłączyliśmy się od tego, kim naprawdę jesteśmy, od tego, w co naprawdę wierzymy i od tego, czego naprawdę pragniemy. To odłączenie będzie dla nas bardzo bolesne, a wtedy będziemy obwiniać drugą osobę.

Zakładamy również wszelkiego rodzaju rzeczy o tej drugiej osobie. To jest rodzaj braku zaufania do nich, i to jest brak zaufania do ciebie, do tego kim naprawdę jesteś. Kiedy ludzie się nam podobają, kłamiemy. Okłamujemy siebie i okłamujemy innych ludzi, aby nas zaaprobowali. Mamy to uzależnienie od aprobaty.

Przyjemność dla ludzi wygląda na początku jak miłość. Z zewnątrz wygląda to tak, jakbyście starali się kochać tę osobę. Ale to nie jest miłość. To kłamstwo.

Jak możemy się od tego uwolnić? Oto 4 sposoby:

Zdobądź świadomość tego w sobie.

Bądź szczery wobec siebie. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że każdy, przynajmniej w pewnym okresie czasu, jest osobą, która zadowala ludzi, prawda? Musimy się przyznać, kiedy widzimy to w sobie.

Nie lubimy być manipulowani. Nie lubimy myśleć, że inni są po prostu fałszywi lub robią rzeczy po to, abyśmy czuli się w określony sposób, prawda? Nie lubimy, kiedy się nam to robi, a nasza świadomość w sobie, kiedy to robimy, jest naprawdę ważna.

Chcę, żebyś się tym jednak zaciekawił. Jestem osobą, która przez całe życie zadowala się ludźmi, ale bicie się za to, że tak jest nie pomoże. Chcę, żebyś miał trochę ciekawości i współczucia na temat tego, dlaczego skończyłeś jako osoba zadowolona z ludzi.

Prawdopodobnie zobaczysz skąd to się bierze, i być może zobaczysz, że twoje małe ja nauczyło się jak to robić jako sposób na przetrwanie. Patrzę wstecz na moje ośmioletnie ja, i moje dwunastoletnie ja, i moje czternastoletnie ja i współczuję jej.

Ponieważ nigdy tego nie rozpoznałem i nie poradziłem sobie z tym, kiedy się rozkleiłem, naprawdę się rozkleiłem. Dlatego właśnie rozpoznanie tego jest wspaniałe. Możecie mieć współczucie i życzliwość dla siebie, a to współczucie i życzliwość dla siebie w końcu doprowadzi do prawdziwego współczucia i prawdziwej życzliwości dla innych ludzi, zamiast manipulowania innymi ludźmi.

Nauczyliście się to robić z jakiegoś powodu, i służyło wam to przez jakiś czas. To pomogło wam przetrwać, jesteście tutaj. Więc nie będziemy się obwiniać za to, że użyliśmy tego mechanizmu radzenia sobie z problemami, aby przetrwać i zdobyć to, czego potrzebowaliśmy.

Chcę was nauczyć lepszego sposobu. Chcę was nauczyć, jak dać sobie to, czego potrzebujecie, zamiast zawsze hodować swoją wartość siebie i swoją aprobatę dla kogoś innego.

Budujcie swoje poczucie wartości siebie od wewnątrz.

Zgadzasz się z Bogiem co do tego, kim jesteś, i dlaczego tu jesteś, i jak cię stworzył. Zgadzasz się z Nim. Przestajecie patrzeć na innych ludzi, aby to potwierdzili, a patrzycie tylko na Niego.

On spojrzy wam w oczy i powie: „Kocham was. Stworzyłem cię. Stworzyłem cię w określonym celu. Uwielbiam cię! Wyposażyłem cię we wszystko, czego potrzebujesz, aby żyć pełnią życia i dawać swoje dary światu.” Zgadzamy się z nim co do tego, kim jesteśmy i przestajemy szukać innych ludzi, aby nas potwierdzili. Przestajemy szukać innych ludzi, aby nas aprobowali.

Jeżeli jesteście ludźmi zadowalającymi ludzi, oto nowina, nie macie dobrego związku z samym sobą.

Zawsze lekceważysz swoje własne przekonania, swoje własne życzenia i swoje własne pragnienia.

Upodobanie się ludziom jest czymś innym niż wybór poświęcenia dla kogoś innego, rozpoznanie, że może to nie jest to, co ja bym wybrał, ale to jest to, co chcę zrobić, jest czymś innym niż robienie czegoś w nadziei, że robiąc to dostaniesz ich aprobatę.

Kiedy przypodobasz się ludziom, ignorujesz siebie.

Ignorujecie wasze poczucie siebie, wasze poczucie tego, co jest dobre i złe, wasze poczucie świata, wasze poczucie związków.

Nie macie swoich własnych pleców.

Nie jesteście wierni sobie.

Nie lubisz siebie ani nie akceptujesz siebie.

Wtedy chcesz, aby wszyscy inni zrobili to za ciebie.

Nie, to jest wasze zadanie. To jest wewnętrzna praca.

Jak wzmacniasz to poczucie wartości w sobie, to po prostu jak myślisz o sobie. Po prostu zaczynacie ufać i wierzyć, że Bóg was stworzył i że was kocha. Jesteś tutaj w określonym celu. Nie potrzebujesz aprobaty wszystkich innych dla tego, co robisz.

Musicie zdecydować, jak chcecie myśleć o sobie. Ty decydujesz, jaka jest relacja z samym sobą. Wzmacniasz ją. Dajecie sobie to, czego potrzebujecie. Przestajesz ignorować siebie.

Wszystkie te rzeczy pomogą ci zbudować poczucie własnej wartości od środka. Naucz się być sobą i naucz się lubić siebie, więc nie zawsze patrzysz na innych ludzi, aby zrobili to za ciebie. To jest właśnie to, czym jest people pleasing.

Boimy się, że ktoś będzie w nas rozczarowany. Nienawidzę tego uczucia tak bardzo! Nienawidzę, kiedy ktoś jest mną rozczarowany. Chcę to naprawić. Chcę zrobić wszystko, co mogę, aby cofnąć te uczucia, które mają na mój temat, które są nieprzyjemne, ale nie możemy.

Musimy pozwolić ludziom mieć ich własne myśli o nas. To, co inni ludzie o was myślą, nie jest waszą sprawą. Im szybciej zdamy sobie z tego sprawę, tym szybciej zabierzemy się do pracy, naprawiając to, co w nas wymaga naprawy, dbając o nasze własne poczucie własnej wartości, tak abyśmy nie rozdawali go innym ludziom.

Nigdy nie możemy kontrolować tego, co oni myślą w każdym razie, więc próbując kontrolować to swoimi działaniami, lub swoimi słowami, po prostu nie działa. To co robi, to zostawia nas z uczuciem, że zawiedliśmy samych siebie. Zawiedliśmy samych siebie, ponieważ nigdy nie zwracamy uwagi na to, co myślimy. Zawsze zastanawiamy się, co myśli ktoś inny!

Zdobądź jasność w sobie.

Zdobądź jasność co do swoich celów, co do swoich priorytetów, co do tego, w co wierzysz, co jest dla ciebie ważne. To jest ten, który naprawdę mi pomógł, ponieważ miałem najtrudniejszy czas w moim życiu mówiąc „nie”. Rzecz w tym, że kiedy mówisz „tak” czemuś, to mówisz „nie” wielu innym rzeczom.

Zrozumiałam, że nie mogę powiedzieć „tak” na wszystko. Staję się urażona i zbyt zajęta i wtedy nie mam wystarczająco dużo energii, aby robić rzeczy, które uważam za ważne w moim życiu.

Gdy masz naprawdę jasność co do tego, co jest dla ciebie ważne i jakie są twoje priorytety, wtedy łatwo jest powiedzieć, „Nie mogę zrobić tej rzeczy,” i nie musisz za to przepraszać. „Bardzo chciałbym pomóc, ale nie mogę.”

To się zmieni wraz z waszym sezonem życia. Zmieniało się to dla mnie przez lata, ale wiem, na co mam przepustowość i wiem, co jest dla mnie naprawdę ważne, a co wymaga dużo czasu i energii, aby to zrobić.

Możesz nauczyć się mówić „nie” rzeczom, które nie pasują do tego, co jest ważne w twoim życiu, nawet jeśli to rozczaruje ludzi. Rozczarujecie ludzi.

Czy nie chcielibyście, żebyśmy mogli po prostu nimi zarządzać i sprawić, żeby nas lubili? Ale nie możemy, i im szybciej zdamy sobie z tego sprawę, tym bardziej będziemy żyć w mocy myśli i uczuć, które możemy dla siebie stworzyć. Im więcej żyjemy w tym, jak możemy dbać o siebie. Im bardziej możemy nauczyć się aprobować samych siebie, zamiast prosić innych ludzi, aby robili to za nas.

Wybierzcie zamiast tego bezwarunkową miłość.

Przyjemność dla ludzi nie jest miłością. Zadowalanie ludzi to kłamstwo. Uszczęśliwianie ludzi to manipulacja. To nie jest autentyczna wersja ciebie. To nie jest miłość.

Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą i całą swoją siłą, a bliźniego swego będziesz miłował jak siebie samego.

Łk 10:27

To zakłada, że najpierw dbasz o siebie, że zakładasz własną maskę tlenową, że decydujesz, czego potrzebujesz, i że zaspokajasz swoje potrzeby.

Nie oczekujesz, że inni ludzie zrobią te rzeczy. Jesteście dobrzy w byciu jasnym w kwestii własnych priorytetów i własnych celów. Uczysz się szanować siebie, szanować zobowiązania, które wobec siebie podejmujesz, szanować przekonania, które masz na swój temat.

Zauważ, jak się czujesz.

Z czasem, zadowalanie ludzi prowadzi do rozgoryczenia i urazy. Jeśli to, co robisz w swoim życiu, dla swojego współmałżonka, dla swoich dzieci, lub dla swojej pracy, prowadzi cię do poczucia urazy, goryczy i odłączenia, robisz to źle. Zadowalasz ludzi.

Jeśli to, co robicie w swoim życiu, prowadzi was do odczuwania miłości i połączenia, życzliwości i współczucia, zarówno dla was, jak i dla ludzi w waszym życiu, wtedy działacie z miejsca miłości.

To nie są te same rzeczy.

Jeśli ktoś prosi was o zrobienie czegoś i czujecie się z tym jakby nie w porządku, ale i tak decydujecie się to zrobić, to po prostu ludzie ich zadowolili, po prostu zmanipulowaliście ich, po prostu ich okłamaliście. Zamiast tego możesz powiedzieć „nie” w naprawdę miły sposób.

Chcę, abyście weszli w nawyk dbania o siebie. Oczekujemy, że inni ludzie będą o nas dbać, ale sami nie dbamy o siebie. Ty zadbaj o siebie. Wiecie, co jest dla was ważne.

Cieszenie się ludźmi czasami sprawia, że czujemy się dobrze w danej chwili. Dostajemy to małe uderzenie dopaminy, ponieważ czujemy, że wszyscy są z nas zadowoleni. Wszyscy nas kochają. Potem zastanawiamy się dlaczego sześć miesięcy później, lub rok później, lub 20 lat później, jesteśmy zgorzkniali i pełni urazy.

To dlatego, że zadowoliliśmy ludzi. Wybierasz natychmiastową gratyfikację mówienia „tak”, aby ludzie cię lubili, zamiast czuć się trochę nieswojo, ale na dłuższą metę wybierać miłość, współczucie i dobroć dla siebie i innych.

Zauważ jak się czujesz.

People pleasing w końcu sprawi, że nie będziesz lubił siebie w głębi duszy, ponieważ wiesz, że okłamujesz siebie, wtedy będziesz winił drugą osobę. Będziesz myśleć, że to ich wina.

Rentyment czuje się źle, miłość czuje się dobrze. Miłość zawsze zawiera prawdę. Musimy przestać kłamać. Musimy mówić prawdę i musimy być prawdziwi wobec siebie.

Bezwarunkowa miłość oczywiście będzie wymagała poświęcenia i to dużego, ale nie będzie wymagała od was kłamstwa.

Podobanie się ludziom będzie wymagało poświęcenia, ale będziecie kłamać i w końcu nie będziecie lubić samych siebie. Kiedy prowadzimy styl życia polegający na zadowalaniu ludzi, odłączamy się od najgłębszej części nas samych, która posiada mądrość i miłość. Wybieramy ten rodzaj powierzchownego związku.

To nie jest prawdziwe połączenie, ponieważ ta osoba nie jest tak naprawdę połączona z nami, jest połączona z wersją nas, która zawsze robi to, co myśli, że powinniśmy robić.

Jeśli chcesz uhonorować siebie powiedz prawdę. Bądź jasny co do swoich priorytetów i celów.

Bezwarunkowa miłość jest ostra, ponieważ bezwarunkowa miłość jest prawdą.

Przyjemność dla ludzi nie jest prawdą i nie jest miłością.

Byłam tak przyzwyczajona do zadowalania ludzi, że kiedy wpadłam na Steviego, a on nie jest zadowalaczem ludzi, pomyślałam, „Whoa, czy to jest legalne? Czy możesz po prostu powiedzieć ludziom, że nie chcesz gdzieś iść, i jakby tego nie robić?”

On jest naprawdę jasny o jego własnych priorytetach dla siebie. Zacząłem się z tym zderzać i zobaczyć, jaki jest lepszy sposób na życie. Na początku jest to trochę bardziej niewygodne, ale potem wiesz, na czym stoją inni. Żyjesz w większej integralności i z większą szczerością, zamiast po prostu robić to, co wszyscy myślą, że powinieneś robić, a potem potajemnie dąsać się w środku.

To są właśnie te rodzaje rzeczy, o których rozmawiamy w tym tygodniu w moim pierwszym w historii 5-dniowym wyzwaniu #RelationshipGoals! Do tej pory było ono potężne, a nie jesteśmy jeszcze nawet w połowie drogi! Nie chcesz tego przegapić!

Zapisz się tutaj, aby otrzymać jutro link do powiększenia, a ja również wyślę Ci e-mailem powtórki!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.