HISTORIA

THE JAZZ ERA

Muzyka na żywo rozpoczęła się przy 100 Oxford Street 24 października 1942 roku. Po raz pierwszy zagrano ją w restauracji Mack’s (jak ją wtedy nazywano), kiedy ojciec brytyjskiego perkusisty jazzowego Victora Feldmana wynajął lokal na regularny niedzielny wieczór, aby zaprezentować talenty swoich kochających jazz synów i ich zespołu. W skład zespołu wchodzili Victor oraz jego dwaj bracia Robert na klarnecie i Monty na akordeonie. Zostały one dołączone przez legendarnego brytyjskiego saksofonisty Jimmy Skidmore na otwarcie night.

News of the venue spread i amerykańskich żołnierzy i Brytyjczyków, którzy chcieli tańczyć i słuchać jazzu zaczął przybywać. Niektórzy z nich byli dobrze znani jako muzycy jazzowi we własnej osobie. Jednym z pierwszych gości klubu była legenda big bandu Glen Miller, który w tym czasie pojawił się w klubie w towarzystwie kilku członków swojego słynnego zespołu, w tym Raya McKinleya, Mela Powella i Peanuts Hucko. Było to w czasie II Wojny Światowej i dość często, gdy ludzie bawili się w klubie, spadały bomby, ale tłum nie zważał na to – wiedząc, że położenie klubu w piwnicy czyniło go bardzo skutecznym schronem. W rzeczywistości reklama Feldmana w tamtym czasie brzmiała „Zapomnij o Doodle bug-Come and Jitterbug-At the Feldman Club”. Wkrótce tacy jak Jack Parnell i George Webb występowali regularnie, a klub zaczął cieszyć się pierwszym okresem sukcesu.

Do 1948 roku nazwa klubu zmieniła się na London Jazz Club i ponownie wprowadziła muzykę taneczną epoki – Jitterbug i Swing. W latach 50-tych, kiedy nowym dzierżawcą został Lyn Dutton – Lyn był agentem Humphrey’a Lytteltona i postanowił nazwać klub imieniem swojego niezwykle popularnego klienta. Klub Humphrey Lyttelton zaliczył nie lada wyczyn w 1956 roku, kiedy to legendarny lider orkiestry nowoorleańskiej i trębacz Louis Armstrong zagrał z jego zespołem podczas przerwy w brytyjskim tournée z Lytteltonem. Innymi gośćmi klubu w tym czasie była wielka Billie Holliday, która przyszła posłuchać The Alex Welsh Band. W 1958 roku Humphrey Lyttelton Band zdobył pierwszą dwudziestkę przebojów z utworem „Bad Penny Blues”. Nieświadomie dla Humph’a, stało się to jedną z płyt, które zapoczątkowały boom na 'Trad Jazz’ w ciągu następnych kilku lat. Trad” miał stać się absolutnie ogromny w Wielkiej Brytanii od 1959 roku do początku lat 60-tych z klubem w jego epicentrum.

Zespoły takie jak Humph’s i Chris Barber Jazz and Blues Band grały w klubie regularnie, ale stały się tak duże, że były teraz stroje sali koncertowej. Więc przyszedł Trad Jazz sceny – takie jak Acker Bilk, Kenny Ball i Terry Lightfoot wszyscy grali w klubie.

THE BLUES COMES TO THE 100 CLUB

The 100 Club jak wiemy to dzisiaj urodził się w połowie 1960 roku. Chris Barber sprowadzał do Wielkiej Brytanii najlepszych amerykańskich artystów bluesowych, którzy wkrótce zaczęli występować w 100 Clubie. Wielkie nazwiska jak: Muddy Waters, Little Brother Montgomery, Cousin Joe Pleasant, Albert King, Sunnyland Slim, Otis Span, Jimmy Rushing, Louisiana Red, Bo Diddley i B.B. King, obok ich kuzynów z amerykańskiego soulu – Jackie Wilsona i George’a Jacksona. Brytyjska scena Blues and Beat była również dobrze reprezentowana w tym okresie z Steam Packet featuring Rod Stewart, Long John Baldry i Julie Driscoll pojawiających się wraz z Alexis Korner, John Mayall’s Bluesbreakers i The Animals.

Wiele zespołów, które stały się sławne na całym świecie, również grało w klubie w tym czasie, w tym The Who, The Kinks, The Pretty Things i The Spencer Davis Group.

Lata siedemdziesiąte

Lata siedemdziesiąte to jedne z najtrudniejszych czasów w historii klubu. Polityka związków zawodowych „work to rule” i następujący po niej trzydniowy tydzień pracy ograniczyły wydatki społeczeństwa. Elektryczność była automatycznie wyłączana między godziną 18 a 21. Oznaczało to albo zamknięcie w te noce, albo późniejsze godziny otwarcia. Były jasne punkty, zauważalnie pojawienie się Maynarda Fergusona i sukces pirackich audycji radiowych na żywo nadawanych przez Radio London (po raz pierwszy DJ-e uczyli się swojego fachu w klubie), ale coraz trudniej było przyciągnąć klientów do klubu.

PUNK!

Nastroje narodu w końcu zamanifestowały się w największym fenomenie muzycznym od czasów Mersey Beat, a 100 Club był domem jego dysydentów! W poniedziałek 20 i wtorek 21 września 1976 roku był on gospodarzem pierwszego w historii festiwalu Punk. Na scenie 100 Clubu po raz pierwszy w Londynie wystąpili Sex Pistols, The Clash, The Damned, Siouxsie & The Banshees, the Buzzcocks, the Vibrators i Subway Sect. Wszystkie z nich były niepodpisane. Melody Maker w swojej recenzji stwierdził: „600-osobowa kolejka, która rozciągnęła się na dwie przecznice, była niezaprzeczalnym dowodem na to, że rozpoczyna się nowa dekada w rocku.” Miało to być jedno z najsłynniejszych wydarzeń w historii klubu. Punk festiwal ’76 miał również ogromny wpływ na muzykę w ogóle. Odmienił losy klubu i jego wizerunek na dobre. Żadne inne miejsce nie chciało wystawiać punka, więc pozostał on w klubie z przerwami przez następne osiem lub dziewięć lat, włączając w to drugą falę z takimi zespołami jak UK Subs, G.B.H., Peter & the Test Tube Babies, The Exploited i Discharge. The 100 Club jest nadal duchowym domem ruchu Punk.

THE REGGAE SESSIONS

Około tego czasu innego sobotnie sesje Reggae lunchtime stawały się miejscem w Londynie, aby słuchać reggae i akty, które grały w klubie zawarte Equals z Eddie Grant, The Mighty Diamonds i Steel Pulse. Był również sobotni klub soulowy, który odniósł duży sukces i był prowadzony przez Grega Edwardsa z Capital Radio.

Słynny 6T’s Northern Soul All Nighter również zadebiutował w 100 Clubie w tym czasie, a dokładnie w maju 1980 roku. Zorganizowany i promowany przez DJ’a Northern Soul i kolekcjonera płyt Ady Croasdell’a, odbywa się do dziś i zawiera sety na żywo luminarzy soulu takich jak Doris Troy, Ray Pollard, Barbara Acklan, Tommy Hunt, The Flirtations, Terry Callier, Lou Ragland i Tony Middleton i często gościł słynnych DJ’ów z Północy takich jak Ian Levene.

SOUTH AFRICAN JAZZ

Jak zaczęły się lata osiemdziesiąte, kolejna forma muzyki przybyła do 100 Clubu. Muzyka południowoafrykańskich townshipów została po raz pierwszy zainicjowana przez Chrisa McGregora, lidera cieszących się wielkim uznaniem The Blue Notes i The Brotherhood of Breath, mistrza tej sceny. Julian Bahula, wybitny afrykański perkusista, prowadził regularne piątkowe wieczory z udziałem wielu muzyków, którzy byli uchodźcami politycznymi odizolowanymi od swojej południowoafrykańskiej ojczyzny z powodu przepisów apartheidu i którzy byli członkami zdelegalizowanego A.N.C.

Cotygodniowe piątkowe wieczory stały się całym ruchem na rzecz zmian. Wielcy afrykańscy muzycy, tacy jak Fela Kuti, Marion Makeba i Hugh Masekela pojawił się na rachunku piątek wieczorem, jak Youssou N’Dour, Thomas Mapfumo, Dudu Pukwana i Spirits Rejoice. Działały one przez prawie dziesięć bardzo udanych lat aż do uwolnienia Nelsona Mandeli.

THE INDIE SCENE

Przypadkowy telefon od promotora koncertów Chrisa Yorka z zapytaniem, czy klub byłby zainteresowany pokazaniem jednego z jego nowych zespołów rozpoczął wszystko. Zespół nazywał się Suede i we wrześniu 1992 roku zapoczątkował udany okres klubu w muzyce Indie. W ciągu następnych czterech lat Oasis, Kula Shaker, Echobelly, Catatonia, Travis, Embrace, Cornershop, The Aloof, Heavy Stereo i Baby Bird to tylko kilka nazwisk, które zagrały w klubie i aż do dnia dzisiejszego, klub widział koncerty Semisonic, Toploader, Muse, Shack, Doves, JJ72, Jo Strummer, Squarepusher, Ocean Colour Scene i The Webb Brothers.

INNE HIGHLIGHTS

Przez lata było wiele cotygodniowych nocy poświęconych konkretnym rodzajom muzyki. Speakeasy Sunday evening działał przez ponad dziesięć lat i prezentował to, co najlepsze w brytyjskim i amerykańskim bluesie i R’n’B. London Swing Dance Society uczy ludzi jak tańczyć Jitterbuga i Jive’a od 1988 roku i wciąż jest silne. Podczas wieczorów komediowych występowali tu Al Murray, Arthur Smith, Rich Hall, Harry Hill, Bill Bailey i Mark Lamarr. Mark często był też DJ-em podczas innych wieczorów. Przez te dziesięciolecia nie ustawał oczywiście jazz: Humphrey Lyttelton i Chris Barber powracali często wraz z wieloma brytyjskimi nazwiskami jazzowymi, o których była mowa wcześniej. Teddy Edwards, Ruby Braff, Eddie 'Lockjaw’ Davis, Lee Konitz, Al Casey, Stephane Grappelli, Barney Kessell, Herb Ellis, Charlie Byrd i Teddy Wilson, by wymienić tylko kilku. Nawet 'Wild’ Bill Davison powrócił, aby zagrać w klubie jako bardzo stary człowiek.

Klub pozostał wyjątkowy dla wielu ludzi przez lata i wiele znanych zespołów i muzyków powróciło długo po tym, jak spotkali się ze sławą i fortuną. Paul Weller, który grał tu z The Jam w czasach wczesnego punka i jest dobrym przyjacielem klubu, powracał przy wielu okazjach, aby zaprezentować nowy materiał. The Rolling Stones i Metallica wykorzystywali klub na tajne występy rozgrzewkowe przed światowymi trasami koncertowymi i festiwalami.

Mamy nadzieję, że przyjdziesz i doświadczysz magii klubu – do zobaczenia wkrótce!

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.