How Carrie Underwood Finally Did It With 'Undo It’

Podczas jej biegu w Idolu, wokalna sprawność rodowitej Oklahomy sprawiła, że stała się konsekwentną liderką, ale nie uniknęła krytyki sędziów. Zauważyli, że jej złote gardło było często potężniejsze niż jej zielona obecność na scenie i skomentowali poczucie sztywności i brak osobowości. (A jeśli cofniesz się do bardzo przyjemnej króliczej nory YouTube z jej występów w Idolu, zobaczysz, że często nie była pewna, co zrobić ze swoją lewą ręką.)

Wydanie jej mocnego piątego albumu Storyteller, który ukazał się dzisiaj, zamyka trwające dekadę poszukiwania Underwood w znalezieniu i ugruntowaniu tej artystycznej osobowości – i takiej, która emanuje pewnością siebie.

Popularny w Rolling Stone

Kluczowy moment w wystawianiu tej pewności siebie na pokaz nastąpił podczas rozdania nagród Academy of Country Music w 2011 roku, kiedy Underwood szła ramię w ramię z frontmanem Aerosmith (i wkrótce piosenkarzem country) Stevenem Tylerem w wyzywającym, seksownym i zabawnym duecie jej hitu „Undo It” i klasyka Aerosmith „Walk This Way.”

Oczywiście, Underwood dała czadu na różnych etapach aż do tego momentu (patrz: „Before He Cheats,” „Last Name,” „Cowboy Casanova”). Ale wciąż sprawiała wrażenie osoby, która tak bardzo boi się obrazić, że czuła się zmuszona do umieszczenia w linerze do swojego debiutanckiego albumu Some Hearts zastrzeżenia, że nie pochwala niszczenia mienia, o którym mowa w „Before He Cheats”. To była ta grzeczna dziewczynka, która na pytanie prowadzącego Ryana Seacresta, czy zaczyna odczuwać rywalizację, odparła, że ma swoje życie, do którego może wrócić, jeśli nie wygra. Jej ujmująca, dziewczęca osobowość była częścią jej uroku, ale wydawało się, że to tylko część obrazu. W skrócie, czasami czułam się jak, cytując Cowella po jej wykonaniu „Love is a Battlefield” Pat Benatar, „oglądając kociaka, który chce być tygrysem”.

Ten występ jasno pokazał, że Underwood nie była już zadowolona z poskramiania swojego wewnętrznego tygrysa i uwolniła go z dzikością, której tak naprawdę wcześniej nie pokazywała. Zapowiedziała to, gdy natapirowała włosy i zaśpiewała „Alone” zespołu Heart w kluczowym występie w Idolu – „Carrie w końcu ożyła!” krzyczał sędzia Randy Jackson. Ale to elektryzujące wokalne pas de deux naprawdę rzuciło zapałkę na benzynę. Nawet Tyler czuł ciepło, ponieważ można było zobaczyć, jak macha wyimaginowanym dymem z dala od jej mikrofonu w pobliżu końca piosenki.

Kobieta, która wyznała swoją miłość do hard rocka i klasycznego country, w końcu połączyła te dwa – bo czym jest „Undo It”, ale vintage Def Leppard zmiksowany z piosenką done-me-wrong? – w sposób, który wydawał się pasować do niej i ją uwolnić. Wychodząc w świetle reflektorów, w czarnej mini spódniczce i z różowymi pasemkami we włosach, Underwood pouczyła tego złego chłopca o jego błędnych ścieżkach, zanim powitała Tylera na scenie, by wykonać rasowy „Walk”. Nieokiełznana radość, z jaką tupała, krzyczała, warczała i rzucała trochę ziarna na swój głos – podczas gdy wypuszczała również kilka wyraźnie ekstatycznych uśmiechów – jako że bardziej niż trzymała się z jednym z najsłynniejszych złych chłopców rocka (i potężnych wokalistów i kradnących scenę do bagażnika), czuła się jak przełom.

Ta ekspansja wrażliwości rozszerzyła się na scenę koncertową, gdzie Underwood otworzyła się jeszcze bardziej, na scenę CMA, gdzie poczuła się komfortowo z jej czasami chrapliwymi obowiązkami współprowadzącej, i do studia w ciemniejszych krawędziach i twardszych riffach Blown Away z 2012 roku, z piosenkami takimi jak „Two Black Cadillacs” i „Good Girl.”

Storyteller przynosi to poczucie wolności jeszcze bardziej w centrum uwagi, gdy Underwood nadal żongluje serdeczną balladą i złośliwą bad-assery w piosenkach takich jak „Dirty Laundry” i „Church Bells”, znalazłszy sposób na bardziej wiarygodne zrównoważenie jej wrodzonego poczucia słodyczy z jej wyraźną przyjemnością sass.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.