Kiedy Muscle Car Review w numerze z listopada 1984 roku uznał Buicka GS Stage 1 z 1970 roku za trzeci najszybszy muscle car wszechczasów, do wydawnictwa zaczęły napływać liczne telefony i listy od rozzłoszczonych entuzjastów motoryzacji, którzy wzywali do opamiętania się. Nikt nie mógł uwierzyć, że Buick dziadka znalazł się wyżej na liście niż GTO Judge, LS6 Chevelle, a nawet najszybsze Mopary z silnikiem Hemi.
Ale liczby nie kłamały. Po przejrzeniu dziesięcioleci testów drogowych z największych publikacji motoryzacyjnych, zarejestrowany przez Motor Trend czas od 0 do 60 w 5,5 sekundy i 13,4 sekundy na ćwierć mili uplasowały Buicka tylko za 427 Cobra Roadster i Corvette z 1966 roku.
Z ostrożnie ocenianymi 360 KM i 510 funtów momentu obrotowego, Stage 1 GS i jego masywny silnik V8 o pojemności 455 cali sześciennych nie był czymś, z czym chciałbyś się zmierzyć na światłach stopu. Bez względu na to, czy inni właściciele muscle carów chcieli się do tego przyznać, czy nie, wielu z nich przekonało się o tym w ciężki sposób.
Podczas gdy Stage 1 GS i GSX były praktycznie nietykalne, mało znana prawda była taka, że inżynierowie Buicka mieli w zanadrzu coś znacznie potężniejszego: Pakiet Stage 2 zaprojektowany, aby rozszerzyć granice osiągów muscle-car do poziomu, który nigdy wcześniej nie był widziany.
Przed rozpoczęciem produkcji, Reynolds Buick w West Covina w Kalifornii sprzedał zwykły model Stage 1 współwłaścicielom Lenniemu „Popowi” Kennedy’emu i Jimowi Bellowi (założycielowi firmy Kenne Bell), z zastrzeżeniem, że będą oni testować firmowe komponenty Stage 2. Dennis Manner z działu inżynierii Buicka ściśle współpracował z Bellem, a części zostały wysłane, przetestowane i odesłane z powrotem.
Z szacowaną mocą 540 koni mechanicznych, Buicki Stage 2 mogły osiągać wyniki 10.70s przy prędkości 123 mil na godzinę z parą wyścigowych slicków. Nie, to nie jest błąd w druku. Co to za zamieszanie z tym Hellcatem, powiadasz?
Niestety, pakiet został uznany za zbyt gorący na ulicę. Okazało się, że świat nie był gotowy na pierwszy fabryczny samochód z 10 sekundami. Ale to nie powstrzymało Buicka od oferowania części Stage 2 przez ladę i instalowania ich przez dealerów.
Na tegorocznych zawodach Buick GS Nationals, które odbyły się w Bowling Green w stanie Kentucky w dniach od 14 do 17 października, wystawiony był jeden rzadki egzemplarz, który miał pakiet Stage 2 zainstalowany przez Dunn Buick Inc. w Oklahoma City. Dzięki licznym sponsorom i szerokim slickom wyścigowym Firestone Drag 500 wybrzuszającym się pod tylnymi panelami, można było zdecydowanie stwierdzić, że nie jest to zwykły Buick.
W porównaniu do standardowego GS 455, jedyne zmiany zewnętrzne w modelu Stage 2 obejmowały specjalne oznaczenia i dodanie tłoczonej stalowej czerpni na masce w miejsce podwójnego układu powietrza w Gran Sporcie. Agresywna czerpnia została przymocowana do maski bazowego modelu Skylark z wyciętym pod nią otworem na wlot zimnego powietrza.
Pod maską, najbardziej godnymi uwagi elementami zestawu Stage 2 były głowice High Flow ($143.50), wałek rozrządu Mark IV 7,000 RPM ($278), 12.5:1 kute tłoki TRW ($502), aluminiowy dolot Edelbrock B4B ($125.99), gaźnik Carter TQ Competition Series 1000 CFM ($105.99), 2-1/8-calowe kolektory górne Kustom Equipment ($149.95), oraz 4.78 w celu poprawy zdolności ruszania z miejsca (99,95 USD) – w dolarach z epoki.
Za łączną cenę 3 147,53 USD, w tym opłaty instalacyjne, pakiet Stage 2 z pewnością nie był przeznaczony dla osób o słabym sercu. Biorąc pod uwagę, że ładnie wyposażony Buick 455 z pakietem Stage 1 kosztował nieco ponad 4000 dolarów, stanowiło to dodatkowe 75% pierwotnej ceny zakupu pojazdu. Chociaż prawdopodobnie nie muszę wam przypominać, że w latach 70-tych była to poważna moneta do wyrzucenia w błoto.
W 1970 roku Buick podobno wyprodukował dwa fabryczne samochody Stage 2 wraz z kilkoma samochodami mułów, w których zastosowano unowocześnione głowice High Flow. Miejsce pobytu tych samochodów jest nadal nieznane. Choć jest to mało prawdopodobne po prawie pół wieku ukrywania, miejmy nadzieję, że nie natkniesz się na jeden z nich na torach postojowych swojego ulubionego toru wyścigowego. Bez wątpienia Twój różowy pasek będzie w bezpośrednim niebezpieczeństwie.