There’s more music readily available to us today than at any point in human history. Zwłaszcza muzyka rapowa wykorzystała internet i zyskała większą publiczność na przestrzeni lat. Jest o wiele młodsza w porównaniu do innych gatunków takich jak rock i jazz, ale ma wpływ na popkulturę.
I zgadnijcie co? Hip-Hop stanie się młodszy niż kiedykolwiek wcześniej. Właściwie, rozejrzyjcie się wokół siebie; to już się dzieje.
Pamiętacie, kiedy słyszeliście o nowych, wschodzących artystach co jakiś czas? Teraz praktycznie każdego dnia i w każdej minucie odkrywani są nowi artyści.
I w przeszłości, to było rzadkie, aby zobaczyć rapera tak młodego jak Bow Wow z takim szumem.
Ale zasady się zmieniły. Ten cyfrowy wiek, w którym żyjemy, sprawił, że niewiarygodnie łatwo jest wydać muzykę. Co drugi dzień mówi się o kolejnym początkującym raperze z SoundCloud lub „mumble raper”. Ci ludzie mają od 17 lat do 20.
Hip hop coraz szybciej młodnieje. Ile czasu minie zanim normą stanie się wiek od 15 do 17 lat? Jeśli Lil Uzi Vert ma 23 lata, ale określa 24 lata jako „stare”, co to mówi o tym, dokąd zmierza kultura?
I chociaż może się to wydawać głupim komentarzem Uziego, jest w tym trochę prawdy. W odniesieniu do kultury hip-hopowej, możemy wkrótce zobaczyć okres, w którym ten sentyment stanie się rzeczywistością. Dominującą postawą będzie to, że młodsi są najlepsi.
Artyści tacy jak Lil Pump, Smokepurpp, YFN Nahmir, Tay- K, i mnóstwo innych mieszczą się w przedziale wiekowym od 17 do 19 lat. Danielle Bregoli nie ukończył nawet szkoły średniej jeszcze, a ona została podpisana do Atlantic Records w tym roku. Kto będzie następny?
Teraz, oczywiście, jest kilka rzeczy, które mnie niepokoją. Z tak wielu kanałów, aby uzyskać dostęp do muzyki z, jest przesycenie treści tam. Ludzie szukają tego, co jest następne, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej.
To tak jakby długość uwagi niektórych odbiorców stawała się coraz krótsza. Nie poświęcamy tyle samo czasu na pracę, co kiedyś. Album, który ukazuje się w tym tygodniu, może wydawać się stary za dwa tygodnie.
Dlatego właśnie ta gigantyczna fala nowych artystów rodzi pytanie: jak długo mogą oni przetrwać? Przy tak wielu ludziach próbujących podrasować ten sam styl w Hip-Hop’ie i zamieszkać na tej samej uliczce, jak długo niektórzy artyści mogą utrzymać uwagę swoich odbiorców? Bo w końcu, ile czasu minie zanim ktoś zacznie robić to co ty? Albo gorzej: robić to co ty, ale lepiej?
To interesujący dylemat – jeden, który stwarza ogromne możliwości dla niektórych, ale przeszkody dla innych. One-hit-wonders są rzadkie w dzisiejszych czasach, ponieważ artyści nie potrzebują występów w radiu lub na listach przebojów, aby utrzymać swoją karierę przy życiu.
Dlatego też, jeśli nowsi artyści chcą zmaksymalizować potencjał tego coraz młodszego krajobrazu, powinni rozważyć rezygnację z wydawania albumów. Jest to strategia, którą po raz pierwszy przedstawiłem przy okazji recenzji ostatniego mixtape’u Trippie Redd’a.
Albo może tego typu artyści powinni robić album/mixtape raz na jakiś czas. W przeważającej części, ci „mumble raperzy” powinni częściej wydawać EP-ki, oprócz luźnych kawałków, które zazwyczaj wypuszczają.
Poprzez skondensowanie swojej muzyki, mogą skupić się na umieszczeniu swoich najlepszych kawałków na jednym projekcie. W ten sposób ich artyzm staje się lepszy, a publiczność nie zmienia się tak szybko. Powinni wydawać EP-ki co miesiąc lub dwa, aby nadążyć za popytem.
Wszystkie rzeczy biorąc pod uwagę, kultura Hip-Hop zmienia się szybko. Te cyfrowe czasy, w których żyjemy przyspieszają te zmiany. W nadchodzących latach nie bądźcie zaskoczeni, jeśli zaczniecie widzieć więcej młodszych artystów niż kiedykolwiek wcześniej.