Uroczystość Najświętszego Imienia Maryi wywodzi się z Hiszpanii i została zatwierdzona w 1513 roku. W 1683 r. papież Innocenty XI rozszerzył obchody tego święta na Kościół powszechny, aby obchodzić je 12 września, cztery dni po święcie Narodzenia Najświętszej Matki. Wraz z rewizją Mszału Rzymskiego w 1970 r. po Soborze Watykańskim II, dzień świąteczny został usunięty z kalendarza powszechnego, choć Msza wotywna pozostała. Jednakże papież Jan Paweł II w trzecim wydaniu Mszału Rzymskiego, wydanym w 2003 r., przywrócił to święto, technicznie jako „wspomnienie fakultatywne”.
Imię Maryja jest zakorzenione w różnych językach starożytnych: w hebrajskim Myriam; w aramejskim Maryam; w greckim Starym Testamencie, Mariam; oraz w greckim i łacińskim Nowym Testamencie, Maria.
Współczesne badania filologiczne starożytnego języka egipskiego sugerują, że Maryja oznacza „panią, piękną lub umiłowaną”. Niektórzy badacze tekstów ugaryckich (starożytna Syria) sugerują, że imię mrym wywodzi się od czasownika rwn, oddając w ten sposób znaczenie „wysoka, wzniosła, wywyższona lub dostojna”. Te pierwotne znaczenia dobrze pasują do przesłania Archanioła Gabriela: „Zdrowaś, Maryjo, łaski pełna! Pan jest z Tobą. Błogosławionaś Ty między niewiastami” (Łk 1, 28).
Oczywiście, imię „Maryja”, będąc imieniem Matki Najświętszej, zasługuje na szczególny szacunek i pobożność, a zatem jest celebrowane na cztery sposoby: Po pierwsze, Maryja jest imieniem czcigodnym, ponieważ wierni wychwalają Maryję jako Matkę naszego Boskiego Zbawiciela; słusznie nazywa się Ją „Matką Boga”, ponieważ Jezus prawdziwy Bóg, druga osoba Trójcy Świętej wszedł na ten świat stając się również prawdziwym człowiekiem przez Maryję, która poczęła mocą Ducha Świętego. Po drugie, Maryja jest najbardziej świętym imieniem, ponieważ sama wzmianka o jej imieniu przypomina nam, że jest pełna łaski, znalazła łaskę u Boga i jest błogosławiona między wszystkimi kobietami. Po trzecie, Maryja jest imieniem macierzyńskim, ponieważ jest naszą Matką, którą nasz Pan dał nam, gdy umierał na krzyżu (por. J 19, 26-27). Wreszcie, Maryja jest imieniem matki, która odpowiada na wszystkie nasze potrzeby, chroni nas przed złem i modli się „za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej”
Święte imię Maryi było czczone na wiele sposobów. Ludwik de Montfort (zm. 1716) powiedział: „Cały świat jest przepełniony Jej chwałą, a szczególnie dotyczy to ludów chrześcijańskich, które obrały Ją za opiekunkę i protektorkę królestw, prowincji, diecezji i miast. Wiele katedr jest poświęconych Bogu w Jej imię. Nie ma kościoła bez ołtarza Jej poświęconego, nie ma kraju ani regionu bez przynajmniej jednego Jej cudownego obrazu, przy którym leczy się wszelkie dolegliwości i otrzymuje wszelkiego rodzaju dobrodziejstwa. Wiele jest bractw i stowarzyszeń, które czczą Ją jako patronkę; wiele jest zakonów pod Jej imieniem i opieką; wielu jest członków sodalicji i zakonników wszystkich zgromadzeń, którzy głoszą Jej chwałę i rozgłaszają Jej miłosierdzie. Nie ma dziecka, które by Jej nie chwaliło, odmawiając „Zdrowaś Maryjo”. Nie ma prawie grzesznika, choćby najbardziej zatwardziałego, który nie miałby w Niej jakiejś iskierki ufności. Nawet diabły w piekle, bojąc się Jej, okazują Jej szacunek.”
Wreszcie, data święta 12 września ma również szczególne znaczenie. W 1683 roku muzułmańscy Turcy pod wodzą sułtana Mohammeda IV po raz kolejny rozpoczęli agresję na chrześcijańską Europę. Zaledwie kilka lat wcześniej zostali oni zatrzymani na terenie Polski. Ogromna armia muzułmańskich Turków, szacowana na około 300 000, przemaszerowała przez Węgry (których część znajdowała się pod ich kontrolą od 150 lat) w kierunku Austrii. Spustoszyli Węgry, a sukces odnieśli częściowo dzięki kalwiniście o nazwisku Thokoly, który podżegał do buntu przeciwko katolickim władcom; za jego zdradzieckie działania Mahomet IV mianował Thokoly’ego „królem Węgier i Chorwacji”, ale ze świadomością, że był on jedynie wasalem swego muzułmańskiego władcy.
Agresja muzułmańska kontynuowana była w Austrii. Cesarz Leopold uciekł z Wiednia. W lipcu 1683 r. wielki wezyr Kara Mustafa obległ Wiedeń, broniony przez armię liczącą zaledwie 15 000 chrześcijan. Nuncjusz papieski oraz cesarz Leopold błagali króla Jana Sobieskiego, który pokonał Turków muzułmańskich na granicach Polski i zyskał tytuł „niezwyciężonego lwa północy”, by przyszedł im z pomocą. Sobieski nie zawahał się.
W sierpniu Sobieski rozpoczął swoją kampanię. Mijając Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej, Sobieski i jego wojska błagali Matkę Bożą o błogosławieństwo i wstawiennictwo. Na początku września przeprawili się przez Dunaj i spotkali się z wojskami niemieckimi. 11 września Sobieski był pod Wiedniem z armią liczącą ok. 76 tys. ludzi. Husaria zwabiła Turków muzułmańskich, którzy myśleli, że się wycofują, a następnie z posiłkami zaatakowała. Turcy muzułmańscy wycofali się, ale za nimi podążyła kalwaria Sobieskiego. Pokonani Turcy Muzułmańscy uciekli z Austrii (ale dopiero po wymordowaniu setek zakładników). Wiedeń i chrześcijańska Europa zostały ocalone. Muzułmański sztandar głoszący „Śmierć niewiernym” został zabrany przez Sobieskiego i dostarczony papieżowi.
Podczas dziękczynnej mszy świętej Sobieski padł na kolana i z wyciągniętymi rękami oświadczył, że to sprawka Boga i chwalił Go za zwycięstwo mówiąc: „Veni, vidi, Deus vicit.”, czyli „Przybyłem, zobaczyłem, Bóg zwyciężył”, co też napisał w liście do papieża Innocentego XI. 12 września Sobieski triumfalnie wjechał do Wiednia. Papież Innocenty XI ogłosił 12 września dniem czci Maryi, której matczyne wstawiennictwo ocaliło chrześcijaństwo, podobnie jak ponad 100 lat wcześniej w bitwie pod Lepanto. Jeśli chodzi o Kara Mustafę, Mahomet IV kazał go udusić za to, że został pokonany przez chrześcijan. Zatrzymaj się na chwilę: Tylko ignorant nie dostrzegłby związku między 11 września 1683 roku a atakami terrorystycznymi z 11 września 2001 roku.
Obchodząc to święto, pamiętajmy o modlitwie otwierającej Mszę Świętą: „Panie, nasz Boże, kiedy Twój Syn umierał na ołtarzu krzyża, dał nam za Matkę tę, którą sam wybrał na swoją Matkę, Najświętszą Maryję Pannę; spraw, abyśmy, którzy wzywamy świętego imienia Maryi, naszej Matki, z ufnością w Jej opiekę, otrzymali siłę i pociechę we wszystkich naszych potrzebach.” Niech nasza Najświętsza Matka nadal nas chroni, zwłaszcza tych chrześcijan, którzy właśnie dziś cierpią z powodu prześladowań islamskich.