Tekst lekcjonarza: 1 Krl 17:1-16
Piasek mocno uderzył w tym tygodniu.
Trudno sobie wyobrazić, jak wyglądała ta burza, zwłaszcza gdy siedzieliśmy tutaj w tak doskonałej jesiennej pogodzie. Czy w ogóle śledziliście tę historię? Widząc obrazy pustych ulic Nowego Jorku było niesamowicie. Jeden reporter powiedział, że czuł się jak na planie post-apokaliptycznego filmu.
Myśląc o tych pustych ulicach, i tej burzy, i naszym dzisiejszym przejściu, zacząłem sobie wyobrażać ludzi w mieście, i jak wielką różnicę zrobiła na nich ta burza.
Jacy są zazwyczaj ludzie na tych ruchliwych ulicach miasta? Są dwa rodzaje ludzi, o których początkowo myślałem. Z jednej strony mamy odnoszącego sukcesy biznesmena, ubranego w drogie ciuchy, idącego szybko chodnikiem, z telefonem komórkowym przy uchu, wzywającego taksówkę.
Z drugiej strony mamy bezdomnego, błąkającego się po alejce, szukającego czegoś do jedzenia i miejsca, gdzie mógłby się ogrzać na noc.
Wtedy uderza Sandy. Teraz każdy stara się znaleźć ciepłe miejsce do spania na noc. Burze są wielkimi wyrównywaczami.
To sprawia, że myślę o nowym programie telewizyjnym o nazwie Revolution…
Założeniem programu jest to, że jest wydarzenie, które wybija całą moc na planecie. Nic elektrycznego nie działa, nawet baterie. To wysyła wszystkich do ucieczki. Pokaz podnosi się piętnaście lat po blackout i Ameryka Północna została podzielona wśród watażków. Świat został wrzucony z powrotem do średniowiecza, a ludzie strzelają do siebie z łuków krzyżowych. Jest to dość brutalne.
Jest jedna postać, która była kiedyś multimilionerem, ponieważ posiadała część Google. Jest totalnym maniakiem. Teraz, po zaciemnieniu, jest całkiem bezradny. Nie może polować, łowić ryb, ani walczyć. Ledwo potrafi rozpalić ogień.
W naszej dzisiejszej historii, w 1 Krl 17, jest głód, który trwa przez trzy lata. To była susza. Nie było deszczu przez trzy lata.
Wiemy trochę o byciu w suszy, prawda.
Smutno było patrzeć na wszystkie nieudane plony w tym roku. Wyobraźcie sobie, jaka byłaby rozpacz, gdyby przez trzy lata nie było deszczu?
Mieliśmy jednak inne rodzaje suszy. Wielu z nas odczuło ból przechodzenia przez recesję, ekonomiczną suszę. Wiem, że wielu z nas straciło pracę i zastanawia się, jak przetrwać.
Pytanie, jakie stawia przed nami ten tekst, jest następujące. Jak możemy mieć wiarę w czasie głodu? Jak wygląda wiara i wierność, gdy czasy są ciężkie?
W naszym tekście z 1 Krl 17, widzimy kontrast wiar
Mamy trzy główne postacie.
Najpierw mamy Eliasza. Jest on prorokiem. On przynosi Słowo Boże. Tak naprawdę jest tu tylko posłańcem.
Słowo Boże przepływa przez Eliasza do naszych dwóch pozostałych głównych postaci. Tu właśnie pojawia się nasz kontrast.
Z jednej strony mamy Achaba, a z drugiej wdowę.
Przyjrzyjmy się Achabowi.
Achab był odnoszącym sukcesy królem. Zawarł sojusz z Fenicjanami na północy, poślubiając córkę króla, Jezabel.
Zatrzymajmy się teraz na chwilę. Jeśli spojrzeć na to z czysto politycznej perspektywy, Achab był dobrym politykiem. Zawarł sojusze. Oni odbudowują miasta.
I on pokrywa swoje podstawy ekonomicznie, jak również.
Pozwól, że zapytam cię o to. Jeśli wasza gospodarka opierałaby się na sukcesie upraw, co jest dla was jedną z najważniejszych rzeczy? To jest deszcz. Potrzebujesz dobrych opadów i urodzajnych plonów.
Bóg Baal był bogiem chmur deszczowych, a Aszera była boginią płodności. Jeśli je uszczęśliwisz, to jesteś złotem.
Zastanawiam się, ile razy takie myślenie wkrada się w nasze życie?
Mam na myśli to zarówno na poziomie osobistym, jak i korporacyjnym: jako kościół i jako naród.
Jacy są bogowie w naszej kulturze, którym się kłaniamy, aby osiągnąć sukces? Jakiego rodzaju ofiary musimy ponosić, aby zwiększyć nasze bogactwo i chronić nasze aktywa?
Podsumujmy wiarę Achaba za pomocą dwóch słów i przesłania.
Dwa słowa to: gromadzić i manipulować.
Przesłanie to: I Must Provide
After Elijah deliver the Word of God to Ahab, Then he goes out to the wilderness and lives off of the scraps that the ravens hide away in the crags.
Kiedy koryto rzeki wysycha, Bóg wysyła Eliasza do miasta Sarepty, w Fenicji, na południe od Sydonu. Czy pamiętasz, kto pochodzi z Sydonu i Fenicji? Jezebel była.
W ziemi od trzech lat panował głód.
To jest ich huragan Sandy. Rzeki są wyschnięte. Ludzie są głodni. Eliasz napotyka wdowę i jej syna. Musimy pamiętać, że wdowa jest najniższą z najniższych. Ona ma zamiar zużyć swoją ostatnią odrobinę oliwy i mąki, aby mogła zrobić jeszcze jeden prosty bochenek chleba, a potem czekać na śmierć.
Eliasz prosi ją, aby dała mu trochę i obiecuje, że Bóg to zapewni. Pomyśl o tym. Ta kobieta ledwie ma wystarczająco dużo, a jednak, kiedy widzi potrzebę obcego człowieka, daje mimo wszystko. Wtedy Bóg zaopatruje ją w sposób, który przeczy wszelkiej logice.
Zauważ, jak wygląda to zaopatrzenie. Jest to chleb powszedni. Bóg nie obiecał jej, że się wzbogaci, ani że będzie miała zapewniony byt na całe życie. Bóg obiecał, że Bóg zapewni. To wszystko, czego potrzebujemy.
Podsumujmy jej wiarę dwoma słowami: dawaj i ufaj
To jest jej przesłanie: God Will Provide
Wiara tej kobiety jest tak głęboka, że Jezus wspomina o niej w Łk 4. Kiedy naród izraelski nie wierzył, że Jezus jest Mesjaszem, kiedy Słowo Boże przyszło do nich, powiedział, że są jak Achab. Potem powiedział, że prawdziwa wiara to taka, która wygląda jak ta wdowa. Kiedy Bóg mówi, że zapewni, my po prostu ufamy.
A więc, co to wszystko ma wspólnego z nami, albo z naszym pytaniem: Jak pasujemy do Bożej historii odkupienia?
Musimy pamiętać, że to jest Boża historia. Musimy ufać, że bez względu na okoliczności, nie możemy stracić wiary w to, że Bóg nam pomoże. Naszym zadaniem nie jest osądzanie czy wstrzymywanie się. Naszym zadaniem jest być przewodnikiem Bożej łaski. Dawać obficie, bez dyskryminacji i ufać, że Bóg zapewni nam chleb powszedni, a to wystarczy.