- 814shares
- 777Share on Facebook
- 34Share on Twitter
- 3
- 0
- 0
.
George Frederick Handel wydaje się mieć powinowactwo do ekspansywnych, majestatycznych melodii. Rozważmy dostojną część otwierającą Sonatę skrzypcową D-dur, HWV 371, lub królewski splendor, jaki spotykamy w tak wielu częściach Muzyki na wodę i Muzyki na królewskie fajerwerki.
Prawdopodobnie nie ma lepszego przykładu niż Ombra mai fu („Nigdy nie było cienia”), aria otwierająca operę Handla z 1738 roku, Kserkses, lub Serse, jak ją nazywano po włosku. Scenerią arii jest bujny ogród w pałacu króla Persji, który raduje się pięknem i cieniem platanu. Tekst obdarza drzewo wyraźną uduchowioną osobowością. Muzyka przepełniona jest euforycznym poczuciem wdzięczności i majestatu.
Opera, luźno oparta na Kserksesie I, który żył około 470 r. p.n.e., była początkowo klapą i została zamknięta po pięciu przedstawieniach w londyńskim King’s Theatre, Haymarket. Wydaje się, że nowatorskie połączenie elementów komicznych w kontekście opery seria zdezorientowało publiczność. Libretto zostało zaadaptowane z wcześniejszej opery o tym samym tytule z 1694 roku autorstwa Giovanniego Bononciniego, opartej na dziele Francesco Cavalliego z 1654 roku. Obaj ci kompozytorzy dostarczyli piękne ustawienia Ombra mai fu (posłuchaj tutaj i tutaj), które wpłynęły na Haendla.
Pierwotnie aria ta byłaby wykonywana przez kastrata. Oto nagranie z udziałem włoskiej mezzosopranistki koloraturowej Cecilii Bartoli:
Recordings
- Handel: Ombra mai fu, Xerxes, (album Sospiri) Cecilia Bartoli deccaclassics.com
- 814shares
- 777Share on Facebook
- 34Share on Twitter
- 3
- 0
- 0
- 0
.