Z mojego doświadczenia wynika, że karmienie piersią jest tutaj w Japonii promowane. Podobnie jak naturalne porody są normą, prawie oczekuje się, że nowe mamy będą karmić piersią.
W 2011 roku byłam studentką studiów magisterskich i prowadziłam zajęcia z języka angielskiego dla mam i dzieci/niemowląt w ramach pracy na pół etatu. Matki, cztery z nich, rutynowo karmiły w środku klasy.
Po raz pierwszy, gdy matka karmiła w klasie, byłem zaskoczony. Nie przez widok widząc kobietę karmiącą piersią, ale raczej na jak gładko to wszystko poszło. Ze sposobu, w jaki moja uczennica była ustawiona, nie miałam pojęcia, co się dzieje. Po prostu myślałam, że trzyma swojego syna.
Jak prowadziłam zajęcia – więcej sztuki/rzemiosła, taniec i wprowadzanie prostego słownictwa – po prostu poprosiłam mamę, aby ustawiła swoje ciało tak, aby jej dziecko mogło widzieć, co się dzieje w klasie!
Wszystkie rozmowy w Internecie na temat „nieprzyzwoitości” karmienia piersią w miejscach publicznych, moja pierwsza ekspozycja na karmienie piersią pokazała mi, że akt ten był normalną częścią macierzyństwa.
To, co zobaczyłam w mojej klasie, widząc łatwość karmienia i nonszalanckie sposoby, w jakie mamy traktowały karmienie w miejscach publicznych, było głównym czynnikiem w moim wyborze karmienia piersią, kiedy urodziła się moja córka.
Gdy byłam w ciąży, a zwłaszcza w moim wyraźnie ciężarnym trzecim trymestrze, ciągle byłam pytana zarówno przez kobiety, jak i mężczyzn, czy planuję karmić piersią.
Gwoli ścisłości, większość z tych pytań pochodziła od sąsiadów z mojego mieszkania lub ludzi, których poznałam podczas codziennych spacerów z moim psem.
Kobiety nie wahały się skorzystać z okazji, by opowiedzieć mi o swoich doświadczeniach z karmieniem piersią lub o żalu, jaki miały, że nie były w stanie.
Klasy położnicze w mojej klinice również aktywnie zachęcały do karmienia piersią. Karmienie piersią i jego korzyści były rutynowo podnoszone w angielskich i japońskich książek ciążowych czytałem przez całą moją ciążę. Nie trzeba dodawać, że w czasie, gdy zbliżał się mój termin porodu, zostałam indoktrynowana w niesamowitość karmienia piersią.
Słyszałam również historie mam, które naprawdę chciały karmić piersią, ale z różnych powodów nie mogły.
Mając na uwadze te doświadczenia, powiedziałam sobie, że jeśli nie będę mogła karmić piersią, nie będę czuła się winna z tego powodu tak długo, jak dziecko będzie zdrowe i nakarmione.
Kiedy byłam w 36 tygodniu ciąży, złożyłam w klinice mój plan porodu. Było na nim kilka opcji dotyczących karmienia podczas pobytu w szpitalu.
- Proszę nie podawać mojemu dziecku mieszanki, ponieważ będę je karmić wyłącznie piersią.
- Będę karmić piersią, ale proszę o uzupełnienie mieszanką.
- Planuję stosować zarówno formułę, jak i karmić piersią.
Jak widzicie, nie było żadnego „Planuję karmić moje dziecko formułą.”
W moim przypadku, ponieważ nie wiedziałam, czy będę w stanie produkować mleko, wybrałam drugą opcję. W moim planie porodu opowiedziałam się za opieką kangurów, ale zapomniałam dodać, że chcę też karmić natychmiast.
Mała Kaiju miała swoje pierwsze karmienie w LDR. Nie miałam pojęcia, co robię, ale dzięki wskazówkom położnej pomogłam mojej nowonarodzonej córce z naszym pierwszym karmieniem piersią.
W szpitalu my, nowe mamy, miałyśmy harmonogram karmienia piersią. Miałyśmy chodzić do poczekalni cztery razy dziennie, co cztery godziny, od 6:30 rano. Nawet te, które zdecydowały się mieć swoje dziecko w pokoju z nimi, miały przynieść je do poczekalni na karmienie.
Zabawne było dla mnie to, że kobiety tak bardzo wstydziły się karmić w żłobku, kiedy publiczne łaźnie są dużą częścią japońskiej kultury. Pomyślałam, że jeśli mam zamiar karmić publicznie, lepiej wykorzystam tę okazję, aby poćwiczyć moją technikę.
Pielęgniarki i eksperci od laktacji byli bardzo pomocni. Pokazali nam różne pozycje trzymania i jak upewnić się, że dziecko ma prawidłowy zatrzask. Nauczono nas również technik masażu, abyśmy mogły przetrwać dni po porodzie, kiedy mleko zaczęło płynąć i kiedy nasze piersi stały się niewygodnie jędrne.
Powiedziano mi, że moje mleko jest w porządku i że nie ma potrzeby uzupełniania go mieszanką. To jest właśnie paradoks karmienia piersią. Nigdy nie może zabraknąć mleka, jeśli kontynuujesz karmienie. Twoje ciało będzie uzupełniać jego zapasy. Jednakże, jeśli nie karmisz, ryzykujesz, że twoje mleko się skończy – i boleśnie opuchnięte piersi.
Wciąż, kupiłem formułę, ponieważ był na sprzedaż specjalny pakiet prezentów w niesamowitej cenie. Za nieco mniej niż 4000 jenów dostałem 200ml butelkę, dużą puszkę formuły proszku, 2 pudełka 20 indywidualnie pakowane proszku pałeczki formuły i pudełko japońskiej wersji sproszkowanego dziecka Pedialyte.
Kupiłam formułę, ponieważ chciałam, aby mój mąż uczestniczył w opiece nad dzieckiem. Pomyślałam też, że gdyby był zaznajomiony z karmieniem dziecka, mogłabym wykorzystać te pory karmienia jako krótką przerwę dla siebie.
Ale jak wszyscy wiemy, nic nie idzie zgodnie z planem. Mały Kaiju urodził się w zimie, mojej ulubionej porze roku, ale nie ma nic fajnego w karmieniu późno w nocy, kiedy wciąż dochodzisz do siebie po nacięciu krocza i jest mroźna zimowa noc. A kłótnie z moim mężem, że powinien zrobić formułę, żebym mogła spać, nie ułatwiały sytuacji.
READ: Birth in Japan: Naturalny czy znieczulenie zewnątrzoponowe?
W końcu wygoda karmienia piersią wzięła górę. W pierwszym miesiącu jej życia używałam poduszki do karmienia w nocy, tak jak w ciągu dnia. Te pierwsze tygodnie były najtrudniejsze, gdy była śpiąca i marudna.
W miarę jak moja produkcja mleka wzrastała, dowiedziałam się, że mam ekstremalne spuszczanie mleka (kiedy mleko wypływa po tym, jak dziecko się zatrzaśnie). Było to bolesne i wystarczająco silne, aby zadławić moje biedne dziecko. Prawie chciałam się poddać i od razu sięgnąć po formułę.
Wchodząc w drugi miesiąc, ponieważ czułam się bardziej komfortowo podczas karmienia piersią w pozycji leżącej i podczas współspania, a nocne karmienia stały się łatwe. Zasypiała w moich ramionach po karmieniu piersią, a ja nawet tego nie zauważałam.
Teraz czuję się całkowicie komfortowo karmiąc ją. Doceniam elastyczność, jaką daje mi karmienie piersią. Kiedy moje dziecko zatrzaśnie się, nie muszę robić nic poza podtrzymywaniem jego głowy.
Na dodatek, opanowałam sztukę karmienia w nosidełku, co jest dużym przełomem.
Kiedy możesz karmić w nosidełku, to zmienia postać rzeczy. Myślałam, że nie chcę mieć dziecka przyczepionego do mnie 24/7. Ale z psem w domu, czuję, że jest bezpieczna w swoim nosidełku. Mogę myć naczynia, odkurzać podłogi, wieszać i składać pranie, podczas gdy ona karmi.
READ: How To Choose The Right ByKay Baby Carrier For You
I’ve also successfully fed her in public- on a bus, at the US Embassy, at our doctor’s appointments, out on a lunch date with my husband. Nie czułam żadnego skrępowania ani wahania.
Jeszcze nie spotkałam się z negatywnym komentarzem, ale jeśli tak by się stało, powiedziałabym spokojnie: „Czy powinnam pozwolić jej płakać, czy chcesz ją zastąpić?”
Najtrudniejszą częścią karmienia piersią jest… brak alkoholu! Oczywiście, nie piłam w czasie ciąży, więc w czym problem?
Jednakże naprawdę brakuje mi picia koktajli, wina i wina musującego. Piję koktajle bezalkoholowe w puszkach, ale to w zasadzie napoje gazowane. Mniam mniam, ale po prostu tego nie czuję.
Stałam się również bardziej świadoma tego, co jem, bardziej niż wtedy, gdy byłam w ciąży. Karmienie piersią pomaga spalać kalorie (yay!), ale sprawia, że jestem taka głodna. I chce mi się pić.
Upewniam się, że mam pod ręką zdrowe przekąski, takie jak mieszanka dla dzieci i krakersy dla dzieci, aby złagodzić głód, oraz zapas wody butelkowanej do picia podczas karmienia piersią. Jestem dość pewna, że podjadanie podczas karmienia neguje wszelkie potencjalne korzyści związane z utratą wagi.
.