Olive Senior jest wyjątkowo oryginalną pisarką z geniuszem do ponownego zamieszkiwania i odtwarzania cudownego i okrutnego teatru dzieciństwa, jednocześnie badając pretensje i realia dorosłych w odniesieniu do historii, lokalności oraz wielorakiego i odkrywczego świata natury. Urodziła się w 1941 roku w małej wiosce Troy, położonej w głębi Jamajki. Jej rodzice byli chłopami, a ona sama była siódmym z dziesięciorga dzieci wychowanych w dzikim, górzystym krajobrazie Trelawny. W wieku czterech lat pojechała na wakacje do krewnych mieszkających w Haddo, w parafii Westmoreland, a potem już tylko na krótko wracała do domu. Jak później wspominała, niezwykłe było to, że już w tak młodym wieku postanowiła, że będzie osobą kreatywną, pisarką lub artystką. Czytanie książek było dla niej sposobem na ucieczkę od innych ludzi i autorytetów, a także na uwolnienie wyobraźni i odkrycie nowych światów możliwości. Po skończeniu książek czytała gazetę i w ten sposób zapewniała sobie szczęśliwą samotność. Żywy kontrast między światami jej dzieciństwa był ekstremalny. Istniała bolesna przepaść między dokuczliwą deprywacją tego niechętnie opuszczonego, zatłoczonego domu rodziców, a klasą jej adoptowanego, bogatszego domu, gdzie mieszkała sama z bardziej światowym i kosmopolitycznym wujkiem i ciotkami Peart. To właśnie tam doświadczyła dziwnie pociągającej ekskluzywności samotnego dziecka. W tym czasie była „dość mocno przesunięta między dwoma skrajnościami kontinuum opartego na rasie, kolorze skóry i klasie na Jamajce”, a wiele z jej dziecięcych doświadczeń zostanie przetworzonych w jej poezji i prozie.
Po zdobyciu stypendium do Montego Bay High School for Girls, przybyła do aspiracyjnie elitarnej placówki typowej dla jamajskich szkół średnich tamtych czasów, która naturalnie obejmowała uprzywilejowanych i gniewała się na wykluczonych. Było to miejsce, które starało się socjalizować dziewczęta do bycia Angielkami, a Senior często buntowała się i wyrażała swój indywidualizm; radziła sobie jednak dobrze w nauce, a nawet założyła szkolny magazyn literacki. W wieku 19 lat rozpoczęła pracę w The Daily Gleaner, głównej gazecie Jamajki, która opublikowała kilka jej szkolnych utworów, a wkrótce potem rozpoczęła studia dziennikarskie w Cardiff w Thompson Foundation, a następnie na Uniwersytecie Carleton w Ottawie. Pracując jako niezależny pisarz i redaktor, pisała już opowiadania i wiersze, z których część pojawiła się w antologiach i wzbudziła duże zainteresowanie. Jej pierwszy zbiór fikcji, Summer Lightning and Other Stories (1986), spotkał się z szerokim uznaniem, zdobywając Commonwealth Writers Prize, a kolejne były publikowane z podobnym uznaniem, spełniając wyjątkową obietnicę Senior. Przechodząc do poezji Olive Senior, zauważamy, że wiele tematów pokrywa się z tymi w jej fikcji. Jej pierwszym zbiorem było Talking of Trees (1986), a w 1994 roku Gardening in the Tropics. Over the Roofs of the World (2005) był nominowany do nagrody Gubernatora Generalnego Kanady, a Shell został opublikowany w 2007 roku. Jej Encyclopedia of Jamaican Heritage (1993) pozostaje cornucopian pracy odniesienia znacznie większe niż suma jego wielu części.
Senior biografia daje nam wiele wskazówek do jej preoccupations. Tożsamość i pochodzenie etniczne wydają się dość proste, ale jej rozważania na ich temat są częściej skośne niż bezpośrednie, a ona sama ma kunsztowny sposób na ukradkowe ujawnianie, zadawanie kłamu pozornie dekoracyjnemu status quo, tak jakby tylko ona mogła dostrzec, ile okrągłych kołków znajduje się w kwadratowych dziurach. Szczególnie boleśnie obserwuje się skomplikowane uwodzenie ofiary po kolonizacji, z jej zaraźliwym snobizmem i samozaparciem; tę osobliwie komiczną, a nawet nikczemną mimikrę kolonialnego gentelmeńskiego rytuału, gdy tuż pod powierzchnią życia i wiersza czają się dzikie duchy bogów, plemienia i samej Afryki. Natura jest dla Seniorki stałym źródłem inspiracji, a we wszystkich czterech swoich zbiorach wykorzystała jej różnorodność do zbadania wielu różnych aspektów rasy, religii, polityki i historii, w szerszym kontekście korzeni i narodowości. Podobnie jak pierwotni poeci ustni i pieśniarze przeszczepieni na Karaiby, wykorzystuje ona wszelkie techniki ludowe, przysłowia i bajki, tradycyjne porzekadła i magiczne zaklęcia – to, co stanowi treść codziennego życia w wiejskich społecznościach, które tak dobrze zna z dzieciństwa. Przetrwały one mimo obowiązkowego kolonialnego wymazania jako pamięć i quasi-afrykańskie społeczeństwo, a Senior daje nam wiele bogatych w szczegóły szkiców i portretów życia jamajskiej społeczności. Nie unika rosnących napięć między miastem a wsią, w których kryją się niebezpieczne zagrożenia ze strony nowoczesności dla tradycji i pamięci zbiorowej; nie zapomina też o kobietach i ich potężnej roli, tak często ukrytej za scenami macho.
W wierszach Seniora często kryje się jakaś tajemna wiedza, którą postanawia się podzielić, a może tylko zasugerować, w ramach każdego luźno zjednoczonego zbioru. Podobnie jak wcześniejsze drzewa i ogrody, czy testowy kawałek nici Pabla Nerudy, który staje się lotem ptaka w Ponad dachami świata, muszla nadaje jej najnowszemu zbiorowi motyw przewodni, w którym odnajduje zdumiewające możliwości wirtuozerskie. Jak często w przypadku tej poetki, pewien dystans pozwala na szczególne zauroczenie, a w sugerowanej przez Seniorkę autorskiej samotności, jej pojedynczym punkcie widzenia i częściowym faux-exile, jest coś, co nadaje jej poezji tę szczególną jakość czegoś bardzo szczególnego, jak intensywne doświadczenie, które się pamięta i opisuje. W dziwacznie błyskotliwym wierszu „Medytacja nad czerwienią” dokładnie tak się dzieje, kiedy autorka opisuje pielgrzymkę do ponurego bungalowu w Devon i miejsca ostatniego spoczynku Jeana Rhysa w deszczowy dzień wiosny. Dyskursywna, poufna, przepraszająca i oczarowana, udaje jej się uchwycić zmieniające się nastroje smutku, rozczarowania, komizmu, podziwu i stłumionego zachwytu, gdy kontempluje literackie i osobiste ironie związane z tak egzotycznym tropikalnym pięknem, leżącym teraz pod spowitym mżawką niebem angielskiego, zielonego West Country. To wspomnienia o zwodniczo prostej, pozbawionej sztuki prostocie, wspaniały hołd złożony wielkiemu pisarzowi i niewątpliwie bratniej duszy. Czyta się ją z darem gawędziarza do zatrzymywania słuchaczy, wznosząc się i opadając z każdą falą uczuć, i zdając się zachowywać najlepsze do końca.
Wiersze, które Olive Senior wybrała do wyboru Archiwum Poezji, ilustrują wiele z jej zainteresowań, zarówno pod względem technicznym, jak i tematycznym. W 'Pociągnięciu ptaków’ widzimy gorzką ironię tych unoszących się w powietrzu symboli wolności, które nieświadomie prowadzą Colna na ich ziemię, zapraszając go do podboju. 'Peacock Tale 2′ to czarna komedia rozgrywająca się w sprytnych paragrafach, poprzez które autorka rozszerza metaforę pięknego pokazu pawia jako egzotycznego przedstawienia, które, przy całym swoim splendorze, nie może dać mu możliwości lotu, uziemionego przez jego charakterystyczne czarne stopy, które „trzymają go w ryzach” – pouczający komentarz do aspektów karaibskiego doświadczenia. Krótsze wiersze mają ostrą klarowność martwych natur, w których tradycyjne owoce niosą przestrogi, a mikrokosmiczne muszle zawierają wiry namiętności. Kolonialna szkoła dla dziewcząt” to bezlitosny rozbiór bardzo niepełnego programu nauczania, w którym nawet mówiona łacina przeważała nad kreolskim, a dziewczęta czytały protekcjonalne „mumbo jumbo” Vachela Lindsaya; wydaje się to być małym obrazkiem, ale ma w sobie cały urok muralu przedstawiającego całe społeczeństwo. Czyta każdy wiersz ze zwycięską uczciwością klasycznej wykonawczyni i trzyma słuchacza w garści.