Reddit – asianamerican – Czy osoby o pochodzeniu 1/4 azjatyckim są uważane za azjatów?

Jako pełnokrwisty Azjata sam, z mieszanymi kuzynami, mam do was pytanie: czy czujecie emocjonalny związek z kulturą waszych przodków? Jeśli tak, to świetnie! Jeśli nie, świetnie!

Tak czy inaczej, TO NIE MA ZNACZENIA.

Czujesz się tak prawdopodobnie z powodu głupich rasistowskich komentarzy i potrzeby, którą ludzie w ogóle czują, aby etykietować i rozdzielać wszystko, włączając w to ludzi. To może być szczególnie ogromny ból w dupie dla mieszanych dzieci. Jesteś w 1/4 Azjatą, nie musisz być w pełni Azjatą lub „po prostu Azjatą”, twoje przywiązanie do azjatyckich korzeni jest określane przez CIEBIE.

Pozwól mi dać ci inną perspektywę. Jestem pełnokrwistym Azjatą, ale nie czuję się „Azjatą”. Mam wiele powiązań z moimi azjatyckimi korzeniami, ALE nie trzymam tych samych wartości, pomysłów i racji, co ludzie, którzy żyją w ojczyźnie moich przodków. Dla nich jestem w zasadzie turystą. Dla ludzi tam, gdzie się urodziłem i dorastałem (Ameryka Południowa) jestem „obcokrajowcem” (nazywanym chinką, chinitą chinitą, skośnookim… „nie, ale skąd ty NAPRAWDĘ jesteś???” the works).

Jakiś czas temu był tu post mówiący, że my Azjaci w krajach zachodnich „powinniśmy objąć/stworzyć naszą kulturę” i „przestać się wybielać”, co mnie cholernie zirytowało. Moja tożsamość nie polega na byciu Azjatą i nie jestem cholernie wybielony, po prostu tak się składa, że mam azjatyckie korzenie i mam mieszankę zachodnich i wschodnich wartości, ponieważ newsflash, nie urodziłem się i wychowałem w kraju azjatyckim, ale w Ameryce! Nie chcę czuć się zobowiązana do „posiadania kultury” tylko dlatego, że wyglądam jak Azjatka. Jestem Amerykaninem, to jest to.

Więc czuję się pomiędzy światami tak jak ty, ale to dla mnie uwalnia mnie dużo, aby zapobiec byciu zbyt fanatycznie patriotycznym (czego bardzo nie lubię) do każdego kraju/kultury. Uznaję zarówno dobre, jak i złe strony kultury i kraju moich przodków, i to samo dotyczy mojej ojczyzny, w której się urodziłem i wychowałem. Myślę, że ty też powinieneś to docenić, nie będąc w 100% w pudełku, masz szansę być bardziej otwarty i zobaczyć bzdury przychodzące z daleka, z każdej kultury, którą masz w swoim życiu.

Przepraszam za długi AF rant, chciałem tylko dać ci znać, że to jest ok, aby nie pasować do tych pudełek, i że bycie pełnokrwistym nie ma nic wspólnego z twoją tożsamością lub wartością jako osoby.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.