Rosja od 1801 do 1917 roku

Rząd

Dyskusje Nieoficjalnego Komitetu Aleksandra I były częścią toczącej się debaty, która miała pozostać ważna aż do końca reżimu cesarskiego. Można ją nazwać debatą między oświeconą oligarchią a oświeconą autokracją. Zwolennicy oligarchii spoglądali wstecz na nieco wyidealizowany model panowania Katarzyny II. Chcieli, aby większa władza znalazła się w rękach arystokracji w celu osiągnięcia pewnej równowagi między monarchą a elitą społeczną, wierząc, że oboje razem są w stanie prowadzić politykę, która przyniesie korzyści całemu narodowi. Ich przeciwnicy, z których najbardziej utalentowanym był młody hrabia Paweł Stroganow, byli przeciwni jakiemukolwiek ograniczeniu władzy cara. Podczas gdy oligarchowie pragnęli uczynić z senatu ważny ośrodek władzy i sprawić, by był on wybierany przez wyższych urzędników i szlachtę wiejską, Stroganow utrzymywał, że gdyby tak się stało, suweren miałby „związane ręce, tak że nie mógłby już realizować planów, które miał dla dobra narodu”. W każdym razie, ani oświeceni oligarchowie, ani oświeceni absolutystyczni nie mieli swojej drogi: Rząd Rosji pozostał autokratyczny, ale reakcyjny. Aleksander jednak nigdy do końca nie porzucił idei instytucji przedstawicielskich. Zachęcił Speranskiego do przygotowania w 1809 roku projektu konstytucji, który zawierał piramidę wybieranych ciał doradczych i Zgromadzenie Narodowe z niewielkimi uprawnieniami ustawodawczymi. W 1819 roku poprosił Nikołaja Nowosilcewa, byłego członka Nieoficjalnego Komitetu, który zrobił błyskotliwą karierę jako biurokrata, o przygotowanie kolejnej konstytucji, która okazała się podobna do pierwszej, choć nieco bardziej konserwatywna i mniej centralistyczna. Żadna z nich nigdy nie została wprowadzona w życie, chociaż Aleksander przejął niektóre cechy pierwszej, zwłaszcza instytucję Rady Państwa, i wykorzystał je poza zamierzonym kontekstem.

W 1802 roku Aleksander ustanowił osiem departamentów rządowych, czyli ministerstw, z których pięć było zasadniczo nowych. Organizacja departamentów została znacznie poprawiona w 1811 roku przez Speranskiego. W latach dwudziestych XIX wieku Ministerstwo Spraw Wewnętrznych stało się odpowiedzialne za porządek publiczny, zdrowie publiczne, zapasy żywności, rozwój przemysłu i rolnictwa. Niewystarczające fundusze i personel oraz dominująca pozycja szlachty pańszczyźnianej na wsi znacznie ograniczały efektywną władzę tego ministerstwa. Nie było mowy o formalnej radzie ministrów, ani o czymś, co odpowiadałoby gabinetowi, nie było też premiera. Komitet ministrów koordynował do pewnego stopnia sprawy poszczególnych resortów, ale jego znaczenie zależało od okoliczności i od poszczególnych osób. Gdy car przebywał za granicą, komitet zajmował się sprawami wewnętrznymi. Aleksey Arakcheyev był przez pewien czas sekretarzem komitetu, ale nie przestał być najsilniejszym człowiekiem w Rosji pod rządami cara, gdy przestał pełnić ten formalny urząd. Komitet miał przewodniczącego, ale ten urząd nie dawał żadnej znaczącej władzy ani prestiżu.

Pod rządami Mikołaja I nadal działał komitet ministrów, ale poszczególni ministrowie byli odpowiedzialni tylko przed cesarzem. Centrum władzy w pewnym stopniu przesunęło się do osobistej kancelarii cesarza, która została rozbudowana w potężny aparat. Za policję bezpieczeństwa odpowiadał utworzony w lipcu 1826 r. III Departament Kancelarii, kierowany przez hrabiego Aleksandra Benckendorffa. Jej szef był jednocześnie szefem żandarmów, a oba urzędy zostały później formalnie połączone. Zadaniem bezpieki było zdobywanie informacji o stanie opinii politycznej oraz tropienie i tłumienie wszelkiej działalności politycznej, która mogłaby być uznana za niebezpieczną dla reżimu. Trzeci Departament był również traktowany przez cara jako narzędzie szeroko pojętej sprawiedliwości, obrońca wszystkich niesprawiedliwie traktowanych przez możnych i bogatych. Niektóre raporty departamentu pokazują, że byli urzędnicy, którzy traktowali te obowiązki poważnie, ale jako całość wykazywał on więcej talentu do marnowania czasu i wysiłku oraz do tłumienia opozycji i dławienia opinii niż do zadośćuczynienia krzywdom bezsilnych. Ponadto departament często był w najgorszych stosunkach z innymi gałęziami służby publicznej.

Rosja pod rządami Aleksandra I i Mikołaja I była rządzona przez swoją biurokrację. Wysiłki kolejnych władców po Piotrze Wielkim, aby stworzyć służbę państwową typu europejskiego, zakończyły się częściowym sukcesem. Rosyjska biurokracja z 1850 roku łączyła w sobie pewne cechy biurokracji środkowoeuropejskiej z 1750 roku z pewnymi cechami Rosji przedpeterskiej. Można mówić o „etosie służby” i wywodzić go z XVI-wiecznej Moskwy. Jednak podstawą tego etosu było, dla zdecydowanej większości rosyjskich urzędników, służalcze posłuszeństwo wobec cara, a nie służba państwu w takim rozumieniu tego słowa w kraju takim jak Prusy. Pojęcie państwa jako czegoś odrębnego i nadrzędnego w stosunku do władcy i rządzonych było niezrozumiałe dla większości urzędników państwowych. Rosyjscy biurokraci mieli obsesję na punkcie rangi i statusu. W istocie, ponieważ pensje były dość skromne, była to jedyna zachęta, jaką rząd mógł dać. Ranga była nie tyle nagrodą za efektywną służbę, co przywilejem, którego trzeba się chwytać i zazdrośnie strzec. Aby zapobiec zbyt szybkiemu awansowi osób zdolnych, zwłaszcza skromnego pochodzenia, duży nacisk kładziono na starszeństwo. Były wyjątki, a wybitnie zdolni, kulturalni i humanitarni ludzie osiągnęli szczyt za czasów Mikołaja I, ale było ich niewielu.

Stopień i akta biurokracji były przeciętne, ale ich liczba stale rosła, być może potroiła się w pierwszej połowie wieku. Pozostała ona słabo opłacana. Ubóstwo rządu było spowodowane słabo rozwiniętym stanem gospodarki, faktem, że nie można było żądać podatków od szlachty, a także kosztami prowadzenia wojen – nie tylko wielkich wojen, ale także długich kampanii kolonialnych na Kaukazie. Urzędnicy państwowi byli źle wykształceni. Brakowało im nie tylko dokładnej wiedzy, ale także podstawowego wykształcenia etycznego, które jest potrzebne kompetentnym urzędnikom. Niechętnie podejmowali decyzje: odpowiedzialność była spychana coraz wyżej w hierarchii, aż tysiące drobnych spraw trafiało na biurko cesarza. Centralizacja odpowiedzialności oznaczała powolność w podejmowaniu decyzji, a wieloletnie opóźnienia nie były niczym niezwykłym; często odpowiedź przynosiła śmierć. Istniało też wiele przestarzałych, dyskryminujących i sprzecznych ze sobą praw. Duże kategorie ludności, takie jak Żydzi i członkowie heretyckich sekt chrześcijańskich, cierpiały z powodu różnych upośledzeń prawnych. Ponieważ nie wszyscy dyskryminowani byli biedni, a wielu drobnych urzędników nie było w stanie utrzymać swoich rodzin, naginanie lub omijanie prawa miało swoją cenę rynkową, a potrzebujący urzędnik miał dodatkowe źródło dochodu. Korupcja tego rodzaju istniała na skalę masową. Do pewnego stopnia była to odkupicielska cecha reżimu: gdyby było mniej korupcji, rząd byłby jeszcze wolniejszy, mniej wydajny i bardziej opresyjny.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.