Sigismund

„Zeal makes all things possible, duty makes all things simple.”

– Pierwszy kapitan Sigismund z Legionu Imperialnych Pięści

Sigismund, pierwszy kapitan Legionu Imperialnych Pięści, dzierżący Czarny Miecz.

Sygismund był pierwszym kapitanem Legionu Imperialnych Pięści w czasach Wielkiej Krucjaty i Herezji Horusa. Zygmunt był imieniem, które odbiło się echem w Wielkiej Krucjacie jeszcze zanim mrok Herezji Horusa uczynił z niego materiał na legendę.

Urodzony na Terrze i przyjęty do Legiones Astartes, gdy Wielka Krucjata była u szczytu swej potęgi, zyskał rangę i sławę dzięki prostemu faktowi: był wojownikiem o niezrównanej zabójczości i umiejętnościach. Pod rządami primarchów nie było chyba nigdy bardziej wykwalifikowanego wojownika w walce.

Na polach bitew setek światów i na parkietach każdego Legionu nigdy nie został pokonany, z wyjątkiem jednego przypadku, i to tylko dzięki zdradzie, gdy otrzymał cios głową w twarz od niesławnego Pierwszego Kapitana Nocnych Władców, Jago Sevatariona.

Ogień Krzyżowca zawsze płonął w nim jasno i jeśli jakiś wojownik mógł ucieleśnić ducha szlachetnego podboju Wielkiej Krucjaty, to był to właśnie Zygmunt. Ci, którzy stawiali mu czoła w kręgu ostrzy lub stali u jego boku w bitwie, mówili o wściekłości skrępowanej żelazną wolą i wrodzonym geniuszu zadawania śmierci, który graniczył z nadprzyrodzonym.

To właśnie jego umiejętności i ogień przyniosły Zygmuntowi dowództwo nad Templariuszami z 1 Kompanii Legionu i najbardziej wywyższoną pozycję w Imperialnych Pięściach, poniżej samego Rogala Dorna.

Po tragicznych wydarzeniach herezji, Legiony Kosmicznych Marines zostały podzielone na mniejsze kapituły. Zygmunt został pierwszym Wysokim Marszałkiem (Mistrzem Kapituły) nowo powstałej Kapituły Czarnych Templariuszy po Drugim Założeniu na początku 31. tysiąclecia.

Historia

„Spędzimy nasze życia walcząc o zabezpieczenie Imperium, a potem obawiam się, że spędzimy resztę naszych dni walcząc o utrzymanie go w nienaruszonym stanie… W dalekiej przyszłości będzie tylko wojna.”

– Pierwszy Kapitan Sigismund dzielący się swoimi prywatnymi przemyśleniami z Kapitanem Tarikiem Torgaddonem, Drugim Kapitanem Legionu Luna Wolves

Sigismund służył u boku samego Primarchy Legionu Imperialnych Pięści, Rogala Dorna, i walczył przez całą Wielką Krucjatę. Słynący z zuchwałości i odwagi, miał tendencję do atakowania wroga, bez względu na niebezpieczeństwo i misję, do której został wysłany. Ta tendencja mogłaby stanowić problem, gdyby nie to, że był tak znakomitym wojownikiem, który potrafił pokonać niemal każdego przeciwnika.

Ponury i śmiertelnie niebezpieczny wojownik, niezmordowany i nieugięty w walce, Zygmunt był dla postronnych obserwatorów nie tyle śmiertelnym wojownikiem, co raczej niepowstrzymaną siłą ciemnych przeznaczeń. To sprawiło, że nie kto inny jak Primarcha Krwawych Aniołów, Sanguinius, zauważył, że wydawał się on „…mniej mistrzem mojego brata Dorna, a bardziej samego Śmierci…”. Umiejętności Zygmunta były legendarne, nawet wśród transludzkich wojowników Legionów Kosmicznej Piechoty Morskiej, a żaden z nich nie mógł się równać z jego instynktownym talentem do zadawania śmierci i znajdowania najmniejszej szczeliny w gardle przeciwnika, by wykorzystać jego zgubę.

Rzeźba Pierwszego Kapitana Zygmunta z Legionu Imperialnych Pięści z czasów oblężenia Terry

W pewnym momencie, pod koniec Wielkiej Krucjaty, Imperialni Pięści służyli u boku brutalnego Legionu Pożeraczy Świata przez znaczny okres czasu. Podczas tych kampanii Zygmunt stał się bliskim towarzyszem kapitana szturmowego Kharn’a, rówieśnika Primarcha Angrona.

Dwaj wojownicy określali się nawet mianem „braci przysięgowych”. Więzi te zostały zadzierzgnięte na okrętach flagowych XII Legionu, Conqueror, gdzie Sigismund wyrobił sobie imponujące imię, zyskując przydomek „Czarnego Rycerza”.

Tradycja używania łańcuchów do przywiązywania broni do ramion została zapoczątkowana przez Pożeraczy Światów, która to tradycja ostatecznie rozprzestrzeniła się na inne Legiony Space Marine po tym, jak jej popularność wykroczyła poza doły bojowe Pożeraczy Światów.

Sigismund przyjął ten zwyczaj z typowym dla siebie zapałem, przywiązując swoją rycerską broń do nadgarstków na gęstych, czarnych łańcuchach. Ta praktyka noszenia Łańcuchów Dewocji została później przyjęta przez Drugą Założycielską Kapitułę Czarnych Templariuszy.

Herezja Horusa

Pierwszy Kapitan Zygmunt, pierwszy Czempion Imperatora

Sygmunt poprowadził oddział Braci Templariuszy, który towarzyszył swojemu Primarchowi w akcji abordażowej mającej na celu uratowanie rozbitków z okaleczonego Eisensteina, pod dowództwem kapitana Nathaniela Garro, byłego członka Straży Śmierci, który przekazał Rogalowi Dornowi informacje o perfidii Warmastera Horusa po jego zdradzieckich działaniach podczas potworności Istvaan III. Po tych zaskakujących rewelacjach, Dorn udał się do tymczasowej izolatki, by przez jakiś czas oswoić się z powagą tych tragicznych wydarzeń.

Jej wiara w Imperatora okazała się tak absolutna, że zapewniła psychiczną ochronę przed mocami daemonów przyzywanych z Osnowy, a Keeler stała się jedną z najwcześniejszych świętych uznanych przez Imperialne Credo. Keeler poinformował Pierwszego Kapitana, że Warmaster w końcu wyruszy na Terrę, a gdy to zrobi, Zygmunt będzie musiał wybrać, gdzie się opowiedzieć.

Keeler podzielił się również wizją z Zygmuntem, ukazując mu śmierć Imperium, jak i jego własną. Jeden z tych wyborów doprowadziłby do śmierci Zygmunta. Śmierć i poświęcenie daleko stąd, pod światłem nieznanej gwiazdy. Samotny i niepamiętany. Drugi wybór zaowocowałby wojną bez końca. Przed jej końcem, jego ojciec Dorn, będzie go potrzebował. Rozmowa wywarła głęboki wpływ na zazwyczaj stoickiego Pierwszego Kapitana, a jego determinacja została poważnie zachwiana.

W rezultacie Zygmunt poprosił, by pozwolono mu pozostać u boku swego Primarchy. W ten sposób dowództwo nad Flotą Retrybucji przeszło w ręce weterana, kapitana Yonnada. Primarcha nie rozumiał, dlaczego Sigismund poprosił go o to, ale mimo to zaufał synowi i bez wahania przystał na jego prośbę.

Powrót do Tronu

Pierwszy Kapitan Zygmunt w pełnym rynsztunku wojennym i z Czarnym Mieczem.

Minęło wiele słonecznych tygodni, gdy Dorn usłyszał i zobaczył dowody zdrady swego brata. Sigismund pamiętał wściekłość w oczach swego ojca. Dorn chciał sam stawić czoła Horusowi, wysłuchać zeznań zdrajcy i własnoręcznie wymierzyć mu karę. Ale obowiązek go powstrzymał: obowiązek wobec Imperatora i Imperium, które Horus chciał teraz zniszczyć. Wrócili na Terrę, ale Dorn wysłał swoich synów jako emisariuszy swego gniewu. Nazwał je „flotą odwetu”.

Trzydzieści tysięcy Imperialnych Pięści i ponad pięćset okrętów wojennych wyruszyło w kierunku układu Isstvan, siła wystarczająco wielka, by ujarzmić sto światów, niosąc gniew brata. Teraz drugie siły z wielu legionów zebrały się, by uderzyć na Isstvan V, ale nie nadeszły żadne wieści od floty odwetu.

Chociaż Dorn przychylił się do prośby pierwszego kapitana o pozostanie u jego boku, Zygmunt zachował prawdziwy powód dla siebie, przeczuwając, że primarcha tego nie zrozumie. Sam Sigismund ledwo to rozumiał, ale podjął decyzję. To oszustwo ciążyło na Zygmuncie jak pokutne łańcuchy od tamtego czasu.

Podczas nadzorowania budowy fortyfikacji i obrony Pałacu Imperialnego, Zygmunt był obecny, gdy Dorn otrzymał tragiczną wiadomość o masakrze w miejscu zrzutu: Imperialna kontrofensywa została zmasakrowana na Isstvanie V. Vulkan i Corax zaginęli. Ferrus Manus nie żyje. Nocni Władcy, Żelazni Wojownicy, Legion Alfa i Nosiciele Słowa byli teraz z Horusem. Jeden primarcha nie żyje. Dwóch zaginęło. Trzy Legiony zginęły, a cztery w ciągu kilku słów zmieniły się z przyjaciół we wrogów. Tak jak wizja, którą Euphrati Keeler pokazała Zygmuntowi, był to prawdziwy początek końca.

Jeśli cztery kolejne Legiony mogły zwrócić się przeciwko Imperatorowi, to czemu nie jeszcze więcej? W końcu przybyliby na Terrę, a tu Imperialne Pięści muszą stanąć, i to stanąć same. Dorn rozkazał Zygmuntowi oczyścić Układ Słoneczny z wszelkich pozostałości po zdrajcach. Pozwolono mu wykorzystać wszystko i każdego, kogo potrzebował – zabrać ich lub zniszczyć, jak tylko będzie musiał. Po tej smutnej wiadomości Dorn rozkazał, by reszta Legionu Imperialnych Pięści została odwołana z powrotem na Terrę, nawet jeśli spalą tysiąc astropatii, by dotrzeć do Troneworld.

Później, przed wyruszeniem na Marsa, Sigismund poczuł, że musi wyjawić swemu ojcu-genowi swoje prawdziwe powody powrotu na Terrę i dlaczego nie mógł objąć dowództwa Floty Retrybucji. Podzielił się z Dornem prawdą wyjawioną mu przez Remembrancer Euphrati Keeler. Rozgniewany rewelacjami syna, primarcha skarcił Zygmunta. Zostali stworzeni do służby, wyjaśnił pierwszemu kapitanowi, każdy primarcha i każdy syn primarchy istnieje po to, by służyć Imperium. Ich istnienie nie miało innego znaczenia. Ich wybory nie były ich własnymi, ich los nie należał do nich.

Wola Sigismunda była wolą Dorna, a poprzez jego primarchę – Imperatora. Dorn mu zaufał, a Zygmunt roztrwonił to zaufanie przez pychę i przesądy, nie inaczej niż ci, którzy teraz zbuntowali się przeciwko Imperatorowi. Zawstydzony Zygmunt ofiarował swoje ostrze ojcu, by ten odebrał mu życie, ale prymarcha odmówił. Zachował Zygmunta jako pierwszego kapitana, ale nikt nie dowie się o tym, co zrobił. Dorn nie pozwolił, by strach i duma Zygmunta zasiały zwątpienie w ich szeregach. Jego hańbę musiałby ponieść sam.

Dorn wyrzekł się Zygmunta jako jednego ze swych synów, gdyż bez względu na to, co przyniesie mu przyszłość, Zygmunt już nigdy nie będzie jednym z jego synów.

Jednakże Keeler wyjawił Zygmuntowi, że będzie mu potrzebny przed końcem. Jego ojciec będzie go potrzebował. Musi znieść to, co nadejdzie. Zygmunt był wdzięczny, że wciąż żyje, a więc wciąż może służyć. Ślubował, że nie zawiedzie.

Misja na Marsa

Sygismund i Zagreus Kane są świadkami ataku na Mondus Occulum.

W początkowych dniach Herezji Horusa, gdy wybuchła Schizma Marsjańska, na Czerwonej Planecie szalała otwarta wojna między siłami Mechanikusa Lojalistów a zdrajcami Mrocznego Mechanikusa. Malcador Sigillite, Regent Terry, powierzył Primarchowi Rogalowi Dornowi misję o kluczowym znaczeniu – zabezpieczenie kuźni na Marsie. Dorn poinformował Sigillita, że wyśle pierwszego kapitana Sigismunda i cztery kompanie Imperialnych Pięści do wykonania tego zadania. W kuźniach Mondus Occulum i Mondus Gamma produkowano większość zbroi i broni Astartes. Kazał im uderzyć najpierw tam, a gdy znajdą się w rękach Lojalistów, Imperialni Pięściarze wyruszą na zewnątrz i zabezpieczą pozostałe.

Kompanie Sigismunda wylądowały na Mondus Occulum, gdy reszta imperialnych sił ekspedycyjnych walczyła na powierzchni Marsa. Po szybkim rozlokowaniu się pod ostrzałem w cieniu Pavonis Mons, trzynaście kompanii saturnijskich pułków hoplitów Armii Imperialnej ruszyło na linie okrążenia otaczające kuźnię Ipluvien Maximal. Dalej na południe, dwie kompanie Imperialnych Pięści i cztery pułki Jowiańskich Grenadierów (prawie 15 000 żołnierzy Armii Imperialnej) pod dowództwem kapitana Imperialnych Pięści, Camby-Diaza, dokonały opadu na planetę w kompleksie kuźni Mondus Gamma.

Nic z ich misji na Marsie nie potoczyło się tak, jak powinno. Camba-Diaz i regimenty Jovian były uwikłane w walkę o życie w Mondus Gamma, a kompanie Saturnine, których zadaniem było przełamanie oblężenia w kuźni Ipluvien Maximal, były wielokrotnie zawracane przez przerażająco zmienione stwory broni Mrocznego Mechanikusa. Choć walka okazała się rozpaczliwa, Camba-Diaz zabezpieczył kuźnie pancerza i silosy amunicyjne, ale jego kompania miała przewagę liczebną sto do jednego. Siły Chroma Zdrajcy zepchnęły go z powrotem na lądowisko, a jego straty były ogromne. Zygmunt wiedział, że imperialne siły ekspedycyjne nie będą w stanie utrzymać kuźni, ale zabezpieczono wiele niezbędnych zapasów, które miały zostać przetransportowane na Terrę.

Kompanie Zygmunta przybyły na Mondus Occulum nie wiedząc, czy będą musiały walczyć o zabezpieczenie kuźni, ale z ulgą odkryły, że Fabrykant Locum Kane wciąż był wierny Imperatorowi. Zygmunt zabezpieczył ogromne ilości amunicji do odesłania na Terrę, w tym prawie 12 000 kombinezonów Pancerza Mocy Mark IV i dwa razy tyle broni. Lojalistom skończył się jednak czas. Mimo, że serwitory locum pracowały pełną parą, nie zdążyły jeszcze załadować masowych transportów, gdyż kapitanowie statków Zygmunta poinformowali go o zbliżających się sporych siłach wroga, składających się z piechoty zdrajców, pancerzy, Skitarii i co najmniej dwóch legionów tytanów, liczących w sumie prawie 60 silników bojowych.

Pragnienie Sigismunda, by dokonać krwawej zemsty na tych, którzy zbuntowali się przeciwko Imperatorowi, kolidowało z misją, jaką powierzył mu Primarcha, polegającą na zabezpieczeniu zbroi i broni z Kuźni Kane’a. Niechętnie wiedział, że musi pozostać wierny swojej misji, gdyż siły przeciwko nim były zbyt liczne, a jego rozkazy nie pozwalały na daremne gesty sprzeciwu. Locum Kane ostrzegł Pierwszego Kapitana Imperialnych Pięści, że jeśli obie kuźnie Mondus Occulum i Mondus Gamma padną, Imperium nie będzie miało możliwości uzupełnienia strat poniesionych w walce ze Zdrajcami w żaden znaczący sposób.

Po zaledwie kilku godzinach walk zarówno Mondus Occulum, jak i Mondus Gamma płonęły, a ogromne połacie maszyn i zdolności produkcyjnych zostały zniszczone. Utrata tak niezastąpionej technologii i wiedzy będzie odczuwalna dla Imperium przez następne tysiąclecia. Niczym komety startujące z powierzchni Marsa, imperialne transportowce uciekły w niebo. Statki Astartes i Armii Imperialnej w pośpiechu opuszczały karmazynowy świat. Misja zakończyła się jednak sukcesem i Astartes Lojaliści zabezpieczyli dużą liczbę nowych znaków Power Armour w ramach przygotowań do nadchodzącej kampanii przeciwko Terrze, prowadzonej przez Legiony Zdrajców Horusa.

Siege of Terra

„Zaczęliśmy w niewiedzy, tocząc wojnę, której nie rozumieliśmy, z bronią, o której istnieniu nie śniliśmy. Byliśmy niegotowi, byliśmy bezbronni, byliśmy słabi. Ale w tych pierwszych chwilach nasi wrogowie dali nam siłę. Siłę, by żyć, by powstać z krwawych pól, by maszerować dalej, ale nie upaść: to wszystko jest teraz nasze, a wcześniej nie było.”

– Zygmunt, Pierwszy Kapitan, Legio Astartes Imperialne Pięści — Słowa wypowiedziane do Templariuszy przy Pierwszej Bramie do Terry

Rycerz-Errant Severian, Malcador the Sigillite i Sigismund podczas Herezji Horusa

Po zakończeniu Herezji Horusa podczas Oblężenia Terry, Sigismund został wybrany do służby jako pierwszy Czempion Imperatora. Osobiście wybrany przez samego Rogala Dorna, Zygmunt został obdarzony zaszczytem służenia jako osobisty czempion Imperatora. Choć uniżony tym zaszczytem, przeszkadzała mu tylko jedna rzecz – nie wypadało mu zasłaniać świętych barw swojego legionu.

Reklusiarcha Imperialnych Pięści, który obdarzył jego zbroję i ekwipunek świętymi błogosławieństwami, powiedział bratu Zygmuntowi, by się nie obawiał, gdyż sam Dorn tak nakazał. Heraldyka Zygmunta została zmieniona na czarną, aby pokazać, że służył on bezpośrednio Imperatorowi, podobnie jak Reklusiarcha i jego koledzy Kapelani. Jako taki, został wyróżniony w oczach Imperatora.

Pewny siebie, Zygmunt przemierzał rozdarte wojną sceny rzezi, piekło na ziemi, wyzywając do pojedynczej walki wszystkich Mistrzów Chaosu, a także każdego innego, kto niefortunnie stanął mu na drodze. Gdy Rogal Dorn towarzyszył Imperatorowi i Sanguiniusowi w abordażu na okręt flagowy Horusa, Mściwego Ducha, zostawił większość swoich Imperialnych Pięści za sobą, by zająć się obroną Pałacu Imperialnego.

Sigismund został pozostawiony w tyle, by dowodzić imperialnymi siłami lądowymi przeciwko Legionom Zdrajców, aż do powrotu Dorna. Od tego czasu Kapituła Czarnych Templariuszy nadal czci Zygmunta, podtrzymując praktykę mianowania Mistrza Imperatora.

Drugie Założenie

„Nosisz wolę Imperatora jako swoją pochodnię. Z nią niszcz cienie.”

– Verses of Sigismund, Book CIV, Verse 1

Sigismund, pierwszy Czempion Imperatora i Najwyższy Marszałek Czarnych Templariuszy

Czempion Imperatora Sigismund, pierwszy kapitan Legionu Cesarskich Pięści, został wybrany przez swojego primarchę na pierwszego Wysokiego Marszałka (Mistrza Kapituły) nowo utworzonej Kapituły Czarnych Templariuszy podczas Drugiego Założenia.

Kapituła przyjęła na siebie czarno-białą szatę osobistego heraldyka Zygmunta podczas oblężenia Terry. Wybrany na Mistrza Imperatora za jego żarliwą wiarę w Imperatora i niezłomne oddanie ludzkości, ci gorliwi wojownicy, którzy stali się Czarnymi Templariuszami, starali się naśladować heroiczny przykład swojego byłego pierwszego kapitana.

Widząc konflikty, które nękały Legiones Astartes w dniach Drugiego Założenia, Zygmunt uznał, że potrzebny jest gest najwyższej wiary. Jako Najwyższy Marszałek Czarnych Templariuszy, Zygmunt złożył potężną przysięgę, że po opuszczeniu Terry udowodni swą lojalność, nigdy nie spoczywając w wypełnianiu swych obowiązków wobec wrogów Imperatora.

Przysięgę tę ponawiał każdy kolejny Najwyższy Marszałek i tak rozpoczęła się największa i najdłuższa krucjata w historii Imperium, krucjata, która trwa nieprzerwanie od dziesięciu tysięcy terrańskich lat.

Ultimate Fate

„Umrzesz tak, jak umarł twój słabowity ojciec. Bezduszny. Bez honoru. Płaczliwy. Zawstydzony.”

– Najwyższy Marszałek Zygmunt, ostatnim tchnieniem przeklinając Abaddona Rozpustnika po tym, jak został rozerwany na dwie części przez Talon Horusa

W 781.M31, pięć standardowych wieków po wycofaniu się z Terry, Ezekyle Abaddon, obecnie Warmaster Chaosu znany jako Abaddon Rozpustnik, powrócił do przestrzeni Imperialnej na czele zastępu Zdrajców i demonów. Było to pierwsze spotkanie Imperium z nowo przemianowanym Czarnym Legionem i powrót brutalnego i zaciekłego wroga, o którym wielu myślało, że odszedł na cmentarz historii. Była to pierwsza z trzynastu Czarnych Krucjat.

Od czasu Wielkiego Spustoszenia, Abaddon pozostał w Oku Terroru, odbudowując Czarny Legion jako mściwe odbicie jego dawnej chwały. W końcu Czarny Legion i inni Zdrajcy powrócili do realnej przestrzeni, a pierwszy rozdział ich Długiej Wojny przeciwko Imperatorowi był gotowy do zapisania we krwi imperialnych światów. Nowi regenci Imperium, Najwyżsi Lordowie Terry, nie spodziewali się powrotu Legionów Zdrajców i nie byli przygotowani na stawienie im czoła, lecz nie wszyscy słudzy Imperatora zapomnieli o jego krnąbrnych synach.

Podczas tego pierwszego wtargnięcia w przestrzeń Imperium, Abaddon zmierzył się ze starożytnym królem Templariuszy, Zygmuntem, Najwyższym Marszałkiem Kapituły Czarnych Templariuszy. W tym czasie Zygmunt był już weteranem liczącym sobie ponad tysiąc lat. Wiek go spustoszył, ale płonął życiem. Zygmunt poinformował Abaddona, że szukał byłego Pierwszego Kapitana, gdy Terra płonęła w ogniu herezji Horusa, polując na niego dzień i noc. Zawsze mniejsi ludzie zagradzali mu drogę. Zawsze ginęli, by on mógł żyć. Powiedział też Abaddonowi, że nigdy nie przestał go szukać, nie przez te wszystkie długie lata.

Wtedy dwaj starożytni wojownicy podnieśli swe ostrza – zabijający Primarchów Piorunowy Szpon znany jako Talon Horusa i Czarny Miecz o hebanowym ostrzu, przygotowując się do walki na śmierć i życie. Zygmunt ciężko ranił Abaddona i przebił Czarnym Mieczem klatkę piersiową Warmastera, lecz to Despoiler okazał się ostatecznym zwycięzcą, wypatroszając i zabijając Najwyższego Marszałka Talonem Horusa.

Abaddon odebrał zwłoki Zygmunta i dostarczył je na przechwyconej fregacie Czarnych Templariuszy na Terrę wraz z krótką wiadomością ogłaszającą początek Długiej Wojny Heretyckich Astartes przeciwko sługom Imperatora:

Powróciliśmy.

Wygląd

Sigismund był krzepkim, chudym Astartesem, jego włosy były ciemnym blondem, a patrycjuszowska twarz odzwierciedlała te same surowe linie co jego prymarcha, Rogal Dorn.

Na jego twarzy widniała jedynie blizna pod prawym okiem, która biegła wzdłuż policzka aż do linii szczęki. Jego oczy miały kolor jasnego, szafirowego błękitu, który pasował do koloru oceanu.

Wyposażenie

  • Pancerz Sztukmistrza
  • Iron Halo
  • Czarny Miecz – Czarny Miecz był paragonalnym ostrzem nieznanego pochodzenia, które przybrało kształt starożytnego dwuręcznego ostrza z pozbawionego połysku czarnego metalu. Czarny Miecz był w stanie przeciąć kamień i metal bez wysiłku lub uszkodzenia ostrza. W rękach wojownika takiego jak Zygmunt, Czarny Miecz był śmiertelnie niebezpieczny, a obcy władcy i potężni wojownicy padali przed nim bez liku.
  • Master-crafted Bolt Pistol
  • Frag Grenades
  • Krak Grenades

Videos

Warhammer 40,000 Grim Dark Lore Część 28 - Requiem for a Dream
Warhammer 40,000 Grim Dark Lore Część 28 – Requiem for a Dream

Warhammer 40,000 Grim Dark Lore Part 32 - The Rise of Abaddon
Warhammer 40,000 Grim Dark Lore Part 32 – The Rise of Abaddon

Dodaj zdjęcie do tej galerii

Źródła

  • Chapter Approved 2003, „The Emperor’s Champion”, pg. 76
  • Codex: Black Templars (4th Edition), pp. 4, 6
  • Codex: Space Marines (6th Edition), pp. 52, 116
  • Deathwatch: Core Rulebook (RPG), s. 38-39, 56
  • The Horus Heresy – Book Three: Extinction (Forge World Series) by Alan Bligh, pg. 270
  • Horus Rising (Novel) by Dan Abnett
  • Mechanicum (Novel) by Graham McNeill, pp. 286-287, 320-323
  • Flight of the Einsenstein (Novel) by James Swallow, pg. 257
  • Shadows of Treachery (Antologia) pod redakcją Christiana Dunna, „The Crimson Fist” by John French
  • Butcher’s Nails (Książka audio) by Aaron Dembski-Bowden
  • The Horus Heresy: Templar (Audio) by John French
  • The Crimson Fist (Novella) by John French
  • The Silent War (Anthology) edited by Laurie Goulding (Cover Image)
  • The Talon of Horus (Novel) by Aaron Dembski-Bowden, pg. 190
  • Black Legion (Novel) by Aaron Dembski-Bowden
  • Forge World – Sigismund, First Captain of the Imperial Fists
  • The Horus Heresy – Siege of Terra Website, Book 1 – The Solar War (Image)

Raven Rock Videos

Warhammer 40,000 Overview

Grim Dark Lore Teaser Trailer – Part 1: Exodus – Część 2: The Golden Age – Część 3: Old Night – Część 4: Rise of the Emperor – Część 5: Unity – Część 6: Lords of Mars – Część 7: The Machine God – Część 8: Imperium – Część 9: The Fall of the Aeldari – Część 10: Gods and Daemons – Część 11: Great Crusade Begins – Część 12: The Son of Strife – Część 13: Lost and Found – Część 14: A Thousand Sons – Część 15: Bearer of the Word – Część 16: The Perfect City – Część 17: Triumph at Ullanor – Część 18: Return to Terra – Część 19: Council of Nikaea – Część 20: Serpent in the Garden – Część 21: Horus Falling – Część 22: Traitors – Część 23: Folly of Magnus – Część 24: Dark Gambits – Część 25: Heresy – Część 26: Flight of the Eisenstein – Część 27: Massacre – Część 28: Requiem for a Dream – Część 29: The Siege – Część 30: Imperium Invictus – Część 31: The Age of Rebirth – Część 32: The Rise of Abaddon – Część 33: Saints and Beasts – Część 34: Interregnum – Część 35: Age of Apostasy – Część 36: The Great Devourer – Część 37: The Time of Ending – Część 38: The 13th Black Crusade – Część 39: Resurrection – Część 40: Indomitus

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.