.
Wiceprezydenci wykonawczy AEW The Young Bucks usiedli w tym tygodniu z Fightful’s Sean Ross Sapp, aby omówić wydanie ich nowej książki – Young Bucks: Killing the Business From Backyards to Big Leagues. W połowie wywiadu pojawił się temat kluczowej decyzji Bucksów, aby nie podpisywać kontraktu z WWE lub podpisać nowe podwójne kontrakty z Ring of Honor i New Japan. Obaj powiedzieli, że prawdopodobnie pozostaliby w swoich poprzednich dwóch firmach, gdyby pojawiły się odpowiednie kontrakty, ale czuli, że mogą zrobić coś lepszego po tym jak ROH i NJPW złożyły swoje oferty. Triple H również był częścią tego równania, dając początkową ofertę dla pary (i Kenny’ego Omegi).
„Nie chcę lekceważyć ROH, ponieważ to nie była zła oferta,” powiedział Matt Jackson w wywiadzie. „W żadnym wypadku nie była to mała kwota pieniędzy. To po prostu nie było dla nas wystarczające, ponieważ w tym momencie ceniliśmy siebie. Znaliśmy naszą wartość i była ona bardzo wysoka, a to po prostu nie było bliskie temu, co myśleliśmy. Może oni myśleli, że ich oferta jest wystarczająco dobra, ale w naszych oczach nie była nawet bliska. Kiedy przyszła walidacja, w zasadzie po to, abyśmy wiedzieli, że mieliśmy rację i nasza wartość była właściwa, to pierwsza oferta, jaką złożył nam Triple H. To właśnie wtedy spojrzeliśmy na siebie i powiedzieliśmy 'cholera jasna’, od jak dawna jesteśmy tyle warci? To było prawie tak, jakbyśmy nie byli obrażeni, byliśmy po prostu jak wow.”
Para następnie przypomniała sobie, jak wytrwały był „The Game” ze swoimi ofertami kontraktowymi, zmuszając parę do odrzucenia go kilka razy.
„Był świetny. Czarujący koleś. Mówił wszystkie właściwe rzeczy,” powiedział Matt. „Nie wiem, ile razy mówiłem mu nie. Musieliśmy odrzucić ofertę, w końcu, nie chcę przesadzać, musiało to być co najmniej cztery lub pięć razy, a pod koniec każdej rozmowy miałby zaplanowaną kolejną rozmowę ze mną w ciągu dwóch tygodni, a ja myślałbym „jak on to zrobił?”. Co, po prostu powiedziałem mu, że nie. Śmialiśmy się do końca rozmowy. Rozmowa zaczynała się od tego, że ja mówiłem, że bardzo nam przykro, że sobie darujemy, że bardzo dziękuję, a godzinę później mówiłem o naszej następnej rozmowie telefonicznej za dwa tygodnie. Jest magikiem i nic dziwnego, że ma taką pracę, jaką ma, ponieważ jest czarującym facetem i oczaruje cię. Nie mam nic poza pozytywnymi rzeczami do powiedzenia na jego temat. Jest on również bardzo inteligentny. Rzeczy, które mówił, pomysły, które miał. Czasami mówiłem Nickowi, „stary, może to jest coś, co powinniśmy przynajmniej rozważyć”. Był taki czas, kiedy ja, Nick i Kenny, cała nasza trójka mówiliśmy sobie „cholera jasna, chyba skończymy w WWE.”
.