Chociaż najbardziej znany ze swoich 24 lat w Sądzie Najwyższym, wielu badaczy prawa uważa go za najważniejszego prawnika XX wieku ze względu na jego rolę w zakończeniu segregacji instytucjonalnej w Stanach Zjednoczonych.
Dorastając w Baltimore, Marshall, prawnuk niewolników, nie mógł zapisać się do lokalnej szkoły publicznej, ani też on i jego rodzina nie mogli robić zakupów w domach towarowych w centrum miasta.
Chociaż był dobrym studentem, nie mógł również zapisać się do Szkoły Prawa Uniwersytetu Maryland. Po prostu dlatego, że był czarny, wszystkie te drzwi były dla niego zamknięte.
Jako doradca prawny Funduszu Obrony Prawnej NAACP, Marshall kwestionował rasizm w sądach przez całe lata 30. i 40. W końcu, na początku lat 50-tych, jako szef funduszu obrony, przedstawił tę kwestię Sądowi Najwyższemu Stanów Zjednoczonych, białemu i męskiemu składowi orzekającemu, który przez ponad sto lat beztrosko ignorował skargi na niesprawiedliwość rasową.
Czy naród założony w oparciu o zasadę, że „wszyscy ludzie są stworzeni równymi”, zapytał Marshall, mógłby nadal odmawiać podstawowych praw człowieka niektórym z nich wyłącznie z powodu koloru ich skóry? Odpowiedź nadeszła 17 maja 1954 roku, w sprawie znanej jako Brown vs. Board of Education.
Jednogłośnie, wysoki sąd odwrócił się od sprawy Topeka, Kan. i orzekł, że segregacja była „z natury nierówna”, a tym samym naruszała Konstytucję. Ta decyzja, i dziesiątki orzeczeń, które po niej nastąpiły, zmieniły oblicze narodu i dały nowe możliwości milionom – i nie tylko czarnym Amerykanom.
Zasada równego traktowania w świetle prawa doprowadziła również do zwycięstw prawnych kobiet, członków mniejszości etnicznych i osób niepełnosprawnych.
W hołdzie dla Marshalla prezydent Clinton zwrócił uwagę na jego potężny wpływ na naród.
„Był gigantem w dążeniu do praw człowieka i równych szans w całej historii naszego kraju” – powiedział prezydent. „Każdy Amerykanin powinien być wdzięczny za wkład, jaki wniósł jako adwokat i jako sędzia Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych.”
Harvard University profesor prawa Laurence H. Tribe nazwał Marshalla „największym prawnikiem w XX wieku. Był dla prawa tym, czym Mahatma Gandhi i Martin Luther King dla spraw społecznych.”
Ze swej strony Marshall odmówił odgrywania roli wielkiej, szarej eminencji prawa. Zamiast tego był szorstki i często zrzędliwy w swoich późniejszych latach. Rozbawiał swoich prawników dowcipnymi komentarzami na temat ówczesnych problemów.
W dniu, w którym przeszedł na emeryturę z Sądu Najwyższego, zapytano go, jak chciałby być zapamiętany.
„Że zrobił to, co mógł z tym, co miał”, odpowiedział starzejący się sędzia.
Prosta bezpośredniość tego komentarza znalazła odzwierciedlenie w wielu pracach prawniczych Marshalla. W przeciwieństwie do niektórych ze swoich braci sądowych, którzy mogliby czerpać przyjemność z analizowania kodeksu upadłościowego, Marshall zajął się głównymi kwestiami prawnymi swoich czasów i opowiedział się za prostymi, bezpośrednimi zasadami.
Na przykład w kwestii aborcji nalegał, aby decyzja o przerwaniu ciąży należała wyłącznie do kobiety. Nie tolerował żadnych wyjątków.
Był równie nieugięty, ale mniej skuteczny, w sprzeciwie wobec kary śmierci. Jego wiele lat reprezentowania czarnych oskarżonych w południowych salach sądowych przekonało go, że kara śmierci była przesiąknięta rasizmem i była z gruntu niesprawiedliwa.
Jako sędzia Sądu Najwyższego głosował przeciwko każdemu przedstawionemu mu wyrokowi śmierci. Do czasu przejścia na emeryturę w 1991 roku uczynił to sam.
Marshall dołączył do Sądu w 1967 roku w szczytowym momencie ery liberalnej pod rządami ówczesnego przewodniczącego Earla Warrena. Mając solidną większość liberalnych nominatów, sąd nalegał na desegregację szkół i uczelni państwowych, rozszerzył prawa oskarżonych w sprawach karnych i szeroko chronił wolność słowa i prasy.
Jednak zaledwie rok później republikanin Richard M. Nixon wygrał wybory prezydenckie i wkrótce wysłał do Sądu Najwyższego czterech nominowanych przez „prawo i porządek”. Coraz częściej Marshall znajdował się w roli dysydenta w sądzie, który przesuwał się na prawo.
Wcześniej nałogowy palacz, który za wszelką cenę opierał się ćwiczeniom fizycznym, Marshall na początku lat 70. zaczął cierpieć na problemy z sercem. W 1971 roku, zgłosił się do Szpitala Marynarki Wojennej w Bethesda na badania i był zaskoczony, gdy dowiedział się, że pomocnicy Nixona starali się o kopie jego dokumentacji medycznej.
Zabawny, Marshall powiedział swoim lekarzom, że Biały Dom może mieć te dane, jeśli doda krótką notatkę. „Jeszcze nie!”, brzmiała ona. Służył kolejne 20 lat w najwyższym sądzie narodu.
Jego miejsce zajął Clarence Thomas, czarny konserwatysta mianowany przez prezydenta George’a Busha.
Marshall urodził się 2 lipca 1908 roku jako Thoroughgood Marshall i dorastał w dzielnicy klasy średniej w pobliżu centrum Baltimore. Jego ojciec pracował jako główny steward w ekskluzywnym klubie jachtowym, podczas gdy jego matka uczyła w szkole podstawowej.
Jako uczeń, młody Marshall był czymś w rodzaju klasowego obcinacza. Ale jego złe zachowanie dało mu pierwsze doświadczenie z Konstytucją. Za karę został zmuszony do nauczenia się na pamięć fragmentów dokumentu.
„Zanim opuściłem szkołę, znałem ją całą na pamięć”, powiedział po latach. Do tego czasu zmienił też imię na coś bardziej przystępnego, Thurgood.
Po ukończeniu szkoły średniej w 1925 roku Marshall zapisał się na Lincoln University, wysoko ceniony czarny college w Pensylwanii. Jego kolegami z klasy byli między innymi Cab Calloway i autor Langston Hughes, który później opisał Marshalla jako „najgłośniejszego osobnika w akademiku, dobrodusznego, szorstkiego, gotowego i nieokrzesanego”
Według jego własnego rozrachunku, Marshall nie oddawał się lekturom z wyjątkową pasją. „W swojej pracy naukowej uzyskał średnią B, a wśród kolegów z klasy utwierdzał się w przekonaniu, że nigdy nie otworzył książki” – napisał autor Richard Kluger w „Simple Justice”, swojej historii sprawy Brown vs. Board of Education.
Ale Marshall ożenił się na ostatnim roku i ustatkował. Ponieważ University of Maryland Law School w Baltimore była dla niego zamknięta, zamiast tego zapisał się do Howard University Law School, oddalonej o godzinę jazdy pociągiem w Waszyngtonie.
Tam Marshall znalazł się pod urokiem nowego, wykształconego na Harvardzie dziekana, Charlesa H. Houston, który był zdeterminowany, że jego studenci – najlepsze i najbystrzejsze wśród młodych czarnych adwokatów – nie tylko będą dobrze wyszkoleni w prawie, ale również wykorzystać swoje umiejętności, aby przyspieszyć cause of justice.
Marshall został ukończony na szczycie swojej klasy w 1933 roku i rozpoczął indywidualną praktykę prawniczą w Baltimore podczas głębi Depresji. Twierdził, że w pierwszym roku prowadził w górę straty netto 1000 dolarów.
Ale w 1936 roku pojawiła się okazja. Nowy NAACP Legal Defense Fund potrzebował głównego doradcy i Marshall przeniósł się do Nowego Jorku, aby objąć to stanowisko. Przez następne 25 lat podróżował po kraju, reprezentując czarnych klientów we wszystkich rodzajach spraw.
Po drodze napotykał sytuacje, które później układały się w historie, które bawiły i oświecały jego kolegów z wysokiego sądu.
W jednej z historii Marshall przybył do miasta tylko po to, by dowiedzieć się, że jego klient został zlinczowany tego samego popołudnia. Inna opowiadała o wycofaniu w ostatniej chwili przez kobietę zarzutu gwałtu, co uchroniło jego klienta przed podobnym losem.
W tamtych latach Marshall zebrał również zespół prawników, który rzucił wyzwanie segregacji w sądach. Dla Marshalla sprawa była prosta. Czternasta Poprawka została dodana do Konstytucji w 1868 roku, aby dać nowo uwolnionym niewolnikom „równą ochronę praw”. Prawie sto lat później nakaz ten wciąż nie był egzekwowany.
Wygrał orzeczenia zakazujące wykluczania czarnych z politycznych prawyborów z powodu ich rasy oraz zakazujące segregacji w międzystanowych autobusach i pociągach. On i inni prawnicy NAACP reprezentowali Autherine Lucy w jej udanej walce o przyjęcie na Uniwersytet w Alabamie, jak również czarnych studentów, którzy uzyskali wstęp do Central High School w Little Rock, Ark., w 1957 r. przy sprzeciwie gubernatora Orvala Faubusa.
W burzliwych latach 60-tych, jego klienci również obejmowali czarnych studentów, którzy organizowali „sit-ins” przy lunchu i integrowali południowe linie autobusowe w „przejażdżkach wolnościowych”. W ciągu tych lat wygrał 29 z 32 spraw, które trafiły do Sądu Najwyższego.
W 1961 roku prezydent John F. Kennedy powołał Marshalla do Sądu Apelacyjnego 2. Okręgu USA w Nowym Jorku. Cztery lata później prezydent Lyndon B. Johnson mianował go radcą generalnym USA, czyli pełnomocnikiem rządu przed sądem najwyższym. Pod koniec życia Marshall opisał tę pracę jako najbardziej satysfakcjonującą.
13 czerwca 1967 roku Marshall ponownie przeszedł do historii, gdy Johnson nominował go jako pierwszego czarnoskórego do Sądu Najwyższego.
Jako członek Sądu Najwyższego, Marshall mógł liczyć na to, że opowie się po stronie słabszych i będzie bronił praw czarnych, mniejszości i innych, którzy cierpieli z powodu ucisku prawnego.
Prywatnie, jak i publicznie, lubił podszczypywać niektórych ze swoich konserwatywnych, białych kolegów. Warren E. Burger, naczelny sędzia mianowany przez Nixona, był szczególnym celem. Marshall witał go na korytarzach sądowych, mówiąc: „What’s shakin’, chief baby?”
W późniejszych latach Marshall stał się przerażony, gdy niektórzy z jego kolegów zdawali się zakładać, że czarni wywalczyli pełne równouprawnienie z prawem do głosowania i prawem do uczęszczania do szkół publicznych.
„Dzisiejsza pozycja Murzyna w Ameryce jest tragiczną, ale nieuniknioną konsekwencją wieków nierównego traktowania”, napisał w dysertacji w sprawie University of California Regents vs. Bakke z 1978 roku, która ograniczyła stosowanie „akcji afirmatywnej” na rzecz czarnych. „Mierzona przez jakikolwiek punkt odniesienia komfortu lub osiągnięć, znacząca równość pozostaje odległym marzeniem dla Murzyna.”
Do połowy lat 80-tych, gdy mianowani przez prezydenta GOP Ronalda Reagana zaczęli dominować w sądzie, Marshall stał się znużony. Miał poważną nadwagę, a jego wzrok szwankował. Samo zrobienie kilku kroków do ławy o 10 rano każdego ranka sprawiało, że dyszał z wyczerpania.
Ale kiedy przedstawiono mu sprawę niesprawiedliwości, gniew Marshalla – i jego energia – zdawały się odżywać. W 1986 roku sąd rozpatrywał sprawę Lillian Garland, młodej czarnej kobiety z Los Angeles, która wzięła krótki urlop, aby urodzić dziecko, do czego miała prawo zgodnie z prawem kalifornijskim.
Jednakże, kiedy chciała wrócić do pracy, jej pracodawca, instytucja oszczędnościowo-pożyczkowa, stwierdził, że jej stanowisko zostało obsadzone. To naruszyło prawo kalifornijskie, ale przed Sądem Najwyższym adwokaci S&L; powiedzieli, że prawo stanowe powinno zostać odrzucone, ponieważ było sprzeczne z federalnym Pregnancy Discrimination Act z 1978 r., który wymagał równego traktowania ciężarnych pracowników.
Ponieważ mężczyźni nie mieli gwarancji, że mogą wrócić do pracy po zwolnieniu lekarskim, prawo kalifornijskie dawało kobietom preferencyjne traktowanie, argumentowali.
Marshall był oburzony, podobno skarżył się urzędnikom na drogich prawników, którzy mieli czelność używać prawa mającego na celu pomoc kobietom w ciąży jako wymówki do odbierania im pracy.
22 stycznia 1978 roku, dudniący głos Marshalla wypełnił salę sądową, gdy czytał orzeczenie 6-3, które podtrzymało kalifornijskie prawo i zapewniło, że stany mogą dać specjalną ochronę pracującym kobietom, które zaszły w ciążę.
Ale po przejściu na emeryturę w 1990 roku swojego liberalnego kolegi i przyjaciela Williama J. Brennana, Marshall znalazł się w coraz większej izolacji i osamotnieniu w sądzie.
„Jestem stary i się rozpadam”, powiedział wyjaśniając swoje odejście na emeryturę w czerwcu 1991 roku.
Ale jego wpływy w Sądzie Najwyższym nie skończyły się na tym.
Od czasu jego przejścia na emeryturę, kilku jego kolegów, w tym kluczowych republikańskich mianowańców, mówiło o jego wpływie.
Zamiast debatować nad prawem przy stole konferencyjnym, Marshall często opowiadał historie oparte na jego prawdziwych doświadczeniach życiowych – i te historie nie są łatwo zapominane, powiedzieli.
Podczas wystąpienia na Uniwersytecie Howarda, Sędzia David H. Souter nazwał Marshalla „prorokiem dla naszych czasów”. Sędzia Sandra Day O’Connor, pisząc w Stanford Law Review, powiedziała, że historie Marshalla miały „głęboki wpływ na mnie” podczas ich 10 lat wspólnego zasiadania w sądzie.
Pisząc w tym samym numerze, sędzia Anthony M. Kennedy powiedział, że Marshall „przypomina nam o naszym moralnym obowiązku jako narodu, aby stawić czoła tym tragediom ludzkiej kondycji, które nadal nawiedzają nawet najbogatsze i najbardziej wolne kraje.”
Może nie jest to zaskakujące, że ci trzej sędziowie wyłonili się po odejściu Marshalla, aby stworzyć bardziej umiarkowaną koalicję w coraz bardziej konserwatywnym sądzie. Jak ujął to Kennedy, głos Marshalla „pozostał przy stole konferencyjnym w potężny sposób.”
Kamienie milowe
1940–Marshall zostaje dyrektorem NAACP Legal Defense Fund
1954–Przewodniczy zespołowi prawnemu, który wygrał przełomową sprawę desegregacji Brown vs. Board of Education desegregation case
1961–Jest nominowany przez prezydenta Johna F. Kennedy’ego do Sądu Apelacyjnego Stanów Zjednoczonych w Nowym Jorku
1965–Zostaje mianowany przez prezydenta Lyndona B. Johnsona radcą prawnym Stanów Zjednoczonych
1967–Jest mianowany przez Johnsona do Sądu Najwyższego
1991–Odchodzi z sądu z powodu problemów zdrowotnych
1991–Odchodzi z sądu z powodu problemów zdrowotnych
1967