Hank Halsted zajmuje się sprzedażą dużych, drogich łodzi w Northrop & Johnson, firmie pośredniczącej w sprzedaży jachtów w Newport, R.I.. Ale nawet on nalega na ostrożność dla każdego, kogo kusi, aby wskoczyć na te wody po raz pierwszy.
„To jest tak głęboki rynek nabywcy, jak nigdy dotąd”, mówi Halsted, prezes firmy brokerskiej, założonej w 1949 roku, aby zaspokoić potrzeby zamożnych mieszkańców Manhattanu. Istnieją dosłownie setki jachtów motorowych ponad 100 stóp długości na sprzedaż na całym świecie, wiele z nich za 40% lub więcej poniżej cen, które przyniosły sześć lub siedem lat temu. W porównaniu z kosztem nowej konstrukcji, mówi, „nie chciałbym nawet tego powiedzieć.”
Ale kupno superjachtu nie jest jak kupno luksusowego samochodu, czy nawet wielomilionowego domu.
Kliknij tutaj, aby zapoznać się z raportem specjalnym: Enjoying Your Wealth
„To jest o wiele droższe niż jakikolwiek dom, który możesz sobie wyobrazić”, mówi Jennifer Saia, dyrektor operacji czarterowych w International Yacht Collection w Fort Lauderdale, Fla, innym brokerze superjachtów. „To ruchoma część.”
Ten lśniący biały 170-stopowiec, który kupiłeś za mniej niż połowę tego, ile kosztowała jego budowa, musi być na przykład malowany co pięć lub sześć lat. Rysunek na co najmniej 500,000 dolarów, aby usunąć cały sprzęt, przygotować i pomalować sprayem obiekt wielkości dobrej rezydencji.
Te łodzie wymagają również załogi. Kapitanowie kosztują około $1,000 rocznie na stopę łodzi–to jest $110,000 lub tak, aby dowodzić żenująco małym 100-stopowcem i $220,000 lub więcej dla jachtów powyżej 200 stóp. Będziesz również potrzebował inżyniera za kolejne $90,000 do $130,000, ponieważ skomplikowane systemy mechaniczne są poza umiejętnościami zwykłego załoganta. Dodatkowo, zaplanuj zatrudnienie co najmniej jednego członka załogi na jednego gościa. Pokładowcy i stewardzi są stosunkowo tani – 30 000 do 50 000 dolarów rocznie – ale dobrzy szefowie kuchni kosztują co najmniej 70 000 dolarów rocznie.
Następnie są okresowe remonty, gdy silniki się zużywają, wnętrza wychodzą z mody (lustrzane odbicia w stylu Last-Days-of-Disco mogły się sprawdzić w latach kawalerskich, ale żona chce francuskiej prowincji), a nity w kadłubie korodują. Halsted mówi, że namawia przyszłych nabywców, aby zaplanowali wydanie co najmniej 10% ceny zakupu każdego roku na załogę i rutynową konserwację, oraz aby odłożyli kolejne 10% każdego roku na poważniejsze wydatki kapitałowe. Jeśli kupujesz okazyjną łódź na rynku używanym, będziesz musiał odłożyć jeszcze więcej. Starsze łodzie kosztują więcej w utrzymaniu.
W czasach, gdy firma Northrop & Johnson została założona, aby zaspokoić potrzeby bogatych regatowców z Bermudów w New York Yacht Club, luksusowe jachty kosztowały około 1000 dolarów za stopę. Teraz już nie. Projektanci stosują coraz bardziej egzotyczne materiały (takie jak tytan i włókno węglowe, aby zmniejszyć wagę i zwiększyć oszczędność paliwa). Co więcej, jachty są dziś wyposażone w wyszukaną elektronikę nawigacyjną, klimatyzację i systemy uzdatniania wody, a także systemy satelitarne VSAT do całodobowych połączeń wideo i internetowych (tak wiele dla ucieczki od tego wszystkiego).
Dobra zasada kciuka za najnowocześniejszy jacht motorowy powyżej 100 stóp to 1 milion dolarów za metr, lub więcej niż 50 milionów dolarów za imponujący, ale nie dziwaczny, 170-stopowiec. (525-stopowy Eclipse miliardera Romana Abramowicza, obecnie największy prywatny jacht na świecie, podobno kosztował 300 milionów dolarów, czyli 1,9 miliona dolarów za metr.)
Nawet nie myśl o oddaniu do użytku nowego jachtu, chyba że zatrudnisz kierownika projektu, który będzie nadzorował pracę. Zlecenia zmian w skomplikowanej maszynie pływającej o wartości 50 milionów dolarów mogą być rujnujące, a kłótnie ze stocznią kosztowne. To właśnie spór o przekroczenie kosztów największego na świecie katamaranu żaglowego doprowadził stocznię Derecktor Shipyards w Bridgeport, Conn. do bankructwa w 2008 roku; właściciel 145-stopowego jachtu, obecnie nazwanego Hemisphere, najwyraźniej nie wziął pod uwagę faktu, że będzie potrzebował współpracy stoczni, aby zwodować i przejąć swoją łódź.
Właściciele mogą odzyskać część swoich kosztów, czarterując jacht innym bogatym ludziom.
„Rosnącym trendem jest postrzeganie aktywów jako biznesu”, mówi Robert Saxon, prezes International Yacht Collection. Jego firma zarządza wieloma superjachtami, w tym 205-stopowym z rocznym budżetem operacyjnym wynoszącym 3,5 miliona dolarów, który właściciel może pokryć, czarterując go na 10 tygodni w roku za 425 000 dolarów tygodniowo.
Istnieją jednak pewne ograniczenia co do tego, ile dochodu można wyciągnąć z jachtu. Przepisy morskie ograniczają prywatne jachty do 12 pasażerów, bez względu na to jak duże, więc nie licz na to, że zapakujesz 150-stopowy jacht z płacącymi gośćmi. Większość jachtów ma sześć kabin, plus miejsca dla załogi i personelu takiego jak nianie i sekretarki.
Dochody z czarteru nie zbliżają się do amortyzacji ceny zakupu łodzi, ale właściciele mogą pokryć swoje wydatki gotówkowe każdego roku. Saia z IYC mówi, że większość łodzi czarteruje nie więcej niż 12 tygodni w roku. Kiedy czasy są dobre, właściciele mogą czarterować swoje łodzie nawet 28 tygodni w roku, ale nie więcej. Jachty muszą się przemieszczać z Morza Śródziemnego na Karaiby wraz z porami roku, załogi potrzebują czasu wolnego, a jachty mają przestoje mechaniczne. Rysunek na płacenie brokerom 20% przychodów z wynajmu, aby wyczarterować i zarządzać jachtem, na szczycie rocznych wydatków na utrzymanie.
Jeśli rozważasz oddanie jachtu do czarteru, nie pomijaj udogodnień. Obecnie we flocie czarterowej znajduje się ponad 1400 superjachtów, od 70 stóp do ponad 200 stóp, a lista minimalnego wyposażenia jest długa. Jacuzzi jest obowiązkowe, podobnie jak połączenie VSAT, liczna i troskliwa załoga (zazwyczaj 1 na jednego gościa) oraz „zabawki wodne”, takie jak żaglówki, windsurfingi, Jetskis i sprzęt do nurkowania. Nie próbuj też radzić sobie z nadmuchiwanym pontonem: Luksusowe czartery wymagają „holowanego tender’u”, czyli 30-stopowej motorówki do przewożenia gości z jachtu na brzeg.
Nawet brokerzy, którzy zajmują się sprzedażą jachtów namawiają klientów do czarteru przez kilka sezonów, zanim rozważą zakup. „Jestem zwolennikiem czarterowania aż do momentu, w którym dopadnie cię potrzeba dumy z posiadania”, mówi Halsted z Northrop & Johnson.
Kliknij tutaj, aby zapoznać się z raportem specjalnym: Enjoying Your Wealth
.