Yes, Rap Is Music

W niedawnym wywiadzie z brytyjskim raperem Zuby, Ben Shapiro, który ma rację w szeregu ważnych kwestii, powiedział coś bardzo złego:

W mojej opinii, i w opinii mojego ojca teoretyka muzyki, który chodził do szkoły muzycznej, są trzy elementy do muzyki. Jest harmonia, jest melodia i jest rytm. Rap spełnia tylko jeden z nich, sekcję rytmiczną. Nie ma zbyt wiele melodii i nie ma zbyt wiele harmonii. A zatem, efektywnie, jest to w zasadzie rytm mówiony. Nie jest to właściwie forma muzyki. Jest to forma rytmicznego mówienia. Tak więc, poza obiektywnością tego, że ja po prostu nie lubię rapu, to co powiedziałem wcześniej, to że rap nie jest muzyką.

Przyznaję, nie jestem teoretykiem muzyki. W zasadzie mogę być nawet najmniej prawdopodobnym obrońcą muzycznej prawomocności hip hopu: białym kolesiem w średnim wieku. Ale jako przypadkowy słuchacz tego gatunku podczas jego „złotego wieku”, czuję się zmuszony twierdzić, że hip hop jest tak samo muzyczny, jak każda inna odmiana muzyki pop.

Tak samo jak inne kategorie popu, hip hop oferuje szeroki zakres stylistycznej różnorodności, więc trudno jest wygłaszać jednoznaczne stwierdzenia na temat tego gatunku. Yet, whatever the subcategory, rap certainly it isn’t the first contemporary music to emphasize one of the traditional elements of music over the others.

Mid-70s James Brown, Funkadelic, Earth Wind and Fire, disco, etc… is in hip hop’s DNA; music that heavily accentated the rhythmic elements of pop. Trzewny urok powtarzających się pulsujących dźwięków był tak samo popularny na imprezach domowych w Bronksie w latach 70-tych, jak i na rave’ach w Manchesterze w latach 90-tych, jak i wszędzie tam, gdzie ludzie tańczą dzisiaj. Czy ktoś kiedykolwiek kwestionował autentyczność muzyki tanecznej?

Nie chodzi tylko o Ohio Players czy New Order. Znani kompozytorzy końca XX wieku, tacy jak John Cage, Philip Glass i Steve Reich, używali w swojej muzyce powtarzalnych, harmonicznych rymów. W rzeczywistości Reich czasami całkowicie porzucał inne kolumny muzyczne. Odkładając na bok osobiste gusta, po prostu niemożliwe jest twierdzenie, że „Drumming” lub „Six Marimbas” Reicha jest bardziej wewnętrznie muzykalne niż „Illmatic” Nasa lub „Ready to Die” Notoriousa BIGa. (NSFW!)

Nawet wczesne zespoły post-punkowe z lat 80-tych, takie jak Gang of Four, Pop Goup, Minutemen i Public Image Limited rozebrałyby pop do fundamentów, przyjmując coś, co zbliżone jest do funku z mówiącymi partiami. Chociaż bez wątpienia wielu czytelników uzna wszystkie, lub większość, z powyższych, za nie do słuchania, nigdy nie słyszałem nikogo, kto twierdziłby, że gatunek ten nie jest „muzyką”.

Podczas krytykowania rapu, krytycy lubią zwracać uwagę, że istnieje znacząca różnica między śpiewem a mówionym rytmem. Czy jest, chociaż? Czy scatting, wczesny blues lub „śpiew” Leonarda Cohena, Johnny’ego Casha, Captaina Beefhearta i Lou Reeda nie był prawdziwą muzyką? John Lydon z PIL też nie jest do końca wokalistą, jest raczej śpiewakiem. (Może dlatego jedną z jego najlepszych piosenek była współpraca z wpływowym DJ-em hip-hopowym Afriką Bambaataa.)

Jak w przypadku tych piosenkarzy, rapowanie jest przesiąknięte elementami harmonicznymi. Tembr głosu MC może być bogaty i zróżnicowany. Wczesne grupy rapowe, takie jak Run DMC, używały uproszczonych przepływów, które opierały się na szablonach stworzonych przez proto-raperów. To nie trwało długo dla pomysłowych raps stać się bardziej harmonijne i dynamiczne, od agresywnych barytonów Chuck D i Ice Cube do reggae-inflected Mos Def lub jazz-inflected Q-Tip-lub dowolny inflection you desired.

Niektórzy krytycy twierdzą, że hip hop jest w zasadzie niewiele więcej niż skradzionej muzyki lub kolażu. To, że nie tworzysz sztuki od podstaw, nie znaczy wiele. Zdecydowana większość nowoczesnego rocka jest pochodną, i często w dużo bardziej oczywisty sposób niż hip hop.

Prawdą jest, że wczesny sampling teraz brzmi podstawowo lub tanio-take the saccharine M.C. Hammer, którego hitem był w zasadzie kiepski cover Ricka Jamesa-ale druga generacja artystów hip hopowych (Eric B. & Rakim i De La Soul przychodzą mi na myśl, ponieważ jestem człowiekiem w pewnym wieku) zrewolucjonizowała sztukę poprzez łączenie niesamowicie różnorodnych wpływów. W efekcie, DJ-e byli re-aranżacji, re-imaginacji, inwersji i manipulacji muzyki, dodając tekstury i dynamiki jazzu i soulu i muzyki świata, i czyniąc go ich własne.

Warto zauważyć, że rzadko mierzymy wartość muzyki poprzez jego złożoność lub wirtuozerii sam. Prosty utwór może być nieprzemijający. Tylko dlatego, że każdy gitarzysta-amator może zagrać trzy akordy piosenki Nirvany, nie oznacza, że nie będzie ona miała milionów fanów.

Jeśli chodzi o twierdzenie Shapiro na temat rapu o anty „rodzinnych przesłaniach” i przyzwyczajeniu do poniżania kobiet i lekceważenia policji, trudno z tym polemizować. Jednak jako dzieciak, który dorastał słuchając punk rocka i w pobliżu mizoginistycznych i ogólnie idiotycznych tekstów heavy metalowych – nie wydaje się to być unikalne dla tego gatunku. To, czy jest to niezdrowe dla społeczeństwa, jest dobrym pytaniem. Odpowiedź ma wpływ na autentyczność muzyki.

Teraz, oczywiście, w wielkim obrazie to nie ma znaczenia, czy istnieje naukowa teoria, która definiuje prawdziwą „muzykę”. Żaden dzieciak, ani nikt inny, w tej kwestii, nie będzie się odwoływał do równania przed cieszeniem się piosenką. Faktem jest, że słucham A Tribe Called Quest non stop, odkąd zobaczyłem komentarze Bena na Twitterze. Ponieważ, aby repurpose Potter Stewart słynny cop-out na pornografii, wiesz, że to muzyka, kiedy słyszysz to.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.