Informacje
British Airways Flight 38 był lotem z Beijing Capital International Airport do London Heathrow Airport, który rozbił się tuż przy pasie startowym w Londynie.
Piloci
Piloci składali się z kapitana Petera Burkilla, 43, starszego pierwszego oficera Johna Cowarda, 41, i pierwszego oficera Conora Magenisa, 35. Kapitan miał 12,700 całkowitego czasu lotu, z czego 8,450 na Boeingach 777. Starszy pierwszy oficer miał 9000 godzin lotu, z czego 7000 na Boeingu 777. Pierwszy oficer miał 5 000 całkowitego czasu lotu, z czego 1 120 w Boeingu 777.
Tło
Lot 38 wystartował z Pekinu o 02:09 czasu Greenwich Mean Time (GMT). Przeleciał nad Mongolią, Syberią i Skandynawią, na wysokości wahającej się między 34 800 a 40 000 stóp (FL348-400, między 10 600 a 12 200 m), w temperaturze między -65 °C (-85 °F) a -74 °C (-101 °F). Świadoma zimna panującego na zewnątrz, załoga monitorowała temperaturę paliwa, z zamiarem zejścia na niższy i cieplejszy poziom, gdyby istniało jakiekolwiek niebezpieczeństwo zamarznięcia paliwa. Nie okazało się to konieczne, gdyż temperatura paliwa nigdy nie spadła poniżej -34 °C (-29 °F), wciąż znacznie powyżej punktu zamarzania.
Ale samo paliwo nie zamarzło, zamarzły za to niewielkie ilości wody w paliwie. Lód przylgnął do wewnętrznej strony przewodów paliwowych, prawdopodobnie tam, gdzie przebiegały one przez rozpórki mocujące silniki do skrzydeł. To nagromadzenie lodu nie miało wpływu na lot aż do końcowej fazy podejścia do lądowania na Heathrow, kiedy to zwiększony przepływ paliwa i wyższa temperatura nagle uwolniły go z powrotem do paliwa. Utworzyło to breję miękkiego lodu, która płynęła do przodu, aż dotarła do wymienników ciepła paliwo-olej (FOHEs), gdzie ponownie zamarzła, powodując ograniczenie przepływu paliwa do silników.
Pierwsze objawy ograniczenia przepływu paliwa zostały zauważone przez załogę na wysokości 220 m (720 stóp) i w odległości 3,2 km (2 mile) od przyziemienia, kiedy silniki wielokrotnie nie reagowały na żądanie zwiększenia ciągu z automatycznej przepustnicy. Próbując utrzymać nachylenie ślizgu systemu ILS (Instrument Landing System), autopilot poświęcił prędkość, która spadła do 108 węzłów (200 km/h) na wysokości 200 stóp (61 m). Autopilot odłączył się na wysokości 150 stóp (46 m), a drugi pilot przejął sterowanie ręczne. W międzyczasie kapitan zmniejszył ustawienie klap z 30 stopni do 25 stopni, aby zmniejszyć opór samolotu i wydłużyć szybowanie.
O godzinie 12:42 777 przeleciał tuż nad ruchem na drodze A30 i drodze Southern Perimeter lotniska i wylądował na trawie około 270 metrów (890 stóp) przed pasem 27L. Na kilka sekund przed lądowaniem kapitan zgłosił stan zagrożenia do kontroli ruchu lotniczego. Decyzja o podniesieniu klap miała bezpośrednią konsekwencję w umożliwieniu samolotowi bezpiecznego przelotu nad A30 bez zderzenia z ruchliwą trasą.
Podczas zderzenia i krótkiego przechyłu nad ziemią, podwozie nosowe zapadło się, prawe podwozie główne oddzieliło się od samolotu, penetrując centralny zbiornik paliwa i przestrzeń kabiny, a lewe podwozie główne zostało wypchnięte przez skrzydło. Samolot zatrzymał się na oznaczeniach progów na początku pasa startowego. Wyciekła znaczna ilość paliwa, ale nie doszło do pożaru. Czterech członków załogi i ośmiu pasażerów odniosło drobne obrażenia, a jeden pasażer odniósł poważne obrażenia, doznając wstrząśnienia mózgu i złamania nogi.