Pierwsze cubesats do Marsa były prawie stracone po przybyciu

WASHINGTON – Pierwsze w historii międzyplanetarne cubesats poszedł ciemno tuż przed ich wielkim momencie ostatniej jesieni, spurring wysiłki ratunkowe w ostatniej chwili.

Dwa satelity, część wartej 18 milionów dolarów misji NASA MarCO (Mars Cube One), miały za zadanie przede wszystkim zademonstrować, że małe statki kosmiczne mogą badać głęboką przestrzeń kosmiczną. Ale członkowie zespołu chcieli również, aby statek kosmiczny pomógł przekazywać komunikację z lądownika NASA InSight Mars podczas próby przyziemienia tego ostatniego 26 listopada 2018 roku.

Już na dzień przed lądowaniem, jednak MarCO-B, „nagle nie pojawił się” podczas zdalnej odprawy z inżynierami w Jet Propulsion Laboratory (JPL) NASA, szef-inżynier misji Andrew Klesh powiedział podczas prezentacji na Międzynarodowym Kongresie Astronautycznym tutaj w piątek (25 października).

Related: Success of Tiny Mars Probes Heralds New Era of Deep-Space Cubesats

Zespół spędził cały dzień na przeglądaniu drzewa błędów, aby rozwiązać problem, przypomniał Klesh. „Następnego ranka o 6:05 MarCO-B pojawił się punktualnie”, najwyraźniej automatycznie odzyskując sprawność po problemie z kontrolą położenia, powiedział Klesh. O 6:30 z dumą oznajmił kierownikom misji, że oba cubesaty są gotowe do startu.

Ale wtedy, „45 minut później,” powiedział, „MarCO-A zniknął.”

W tym momencie było już za późno, aby dokonać jakichkolwiek zmian. JPL już wysłał swoje ostatnie komendy do InSight i MarCO przez NASA Deep Space Network (DSN) teleskopów, które komunikują się ze statkami kosmicznymi daleko w Układzie Słonecznym. Inżynierowie mogli więc tylko obserwować i czekać. „Nie wiedzieliśmy, co się stanie za kilka godzin,” powiedział Klesh.

Na szczęście dla zespołu, MarCO-A (i jego bliźniak) zarówno wyskoczył do komunikacji o 12:14 i udało się przekazać dane z przyziemienia InSight, wysyłając cenne informacje o niebezpiecznej fazie wejścia, opadania i lądowania do inżynierów NASA, aby zaplanować przyszłe misje. MarCO-B wykonał nawet dramatyczne, pożegnalne zdjęcie Marsa przy użyciu aparatu za 200 dolarów, co jest nie lada wyczynem jak na sondę wielkości walizki na misji demonstracyjnej. (MarCO-A i MarCO-B nie próbowały lądować na Czerwonej Planecie; oba statki kosmiczne przeleciały obok Marsa i kontynuowały podróż.)

Najlepsze jest to, że InSight wylądował bezpiecznie, a zespół ustalił, dlaczego MarCO-A na krótko zniknął. Gwiezdny tracker satelity, który jest używany do nawigacji, „został oślepiony przez blask Marsa” – powiedział Klesh.

„To kolejna lekcja wyciągnięta po drodze: To nie jest tylko to, co dzieje się na początku misji , ale to, co dzieje się, gdy dostaniesz się do innej planety sam,” Klesh dodał.

MarCO, pierwsza misja cubesat kiedykolwiek do opuszczenia orbity Ziemi, jest pierwszym takim zestawem statków kosmicznych do czynienia z planetarnym przybyciem. „To nie jest coś, o co zwykle musimy się martwić w przypadku małych statków kosmicznych” – przyznał Klesh.

Related: NASA’s InSight Mars Lander: Amazing Landing Day Photos!

Imaging danger

Pomysł MarCO pojawił się po raz pierwszy, ponieważ NASA’s Mars Reconnaissance Orbiter nie będzie w odpowiednim obszarze orbitalnym, aby przesłać do domu dane InSight podczas lądowania, powiedział Klesh. Zespół InSight był nieugięty, że chce danych o lądowaniu, ponieważ „ludzkość częściej zawodziła niż nam się udawało” w bezpiecznym umieszczaniu statków kosmicznych na Czerwonej Planecie.

Więc rozwiązaniem były dwa cubesaty jadące w „klasie ekonomicznej”, obok dyszy jednego ze stopni rakiety United Launch Alliance Atlas V, która wyniosła InSight z powierzchni Ziemi w marcu 2018 roku. (InSight był w „pierwszej klasie” w owiewce rakiety i cieszył się znacznie płynniejszą jazdą, żartował Klesh.)

Klesh pokazał wideo ludzi w JPL wyrażających (zabawny) sceptycyzm na propozycję, z jednym nawet dającym dramatyczne wzruszenie ramionami w kamerze. „Zawsze dobrze jest mieć wsparcie kolegów” – powiedział Klesh, wywołując śmiech publiczności.

Ale koncepcja skończyła się być cenna jak NASA próbuje wycisnąć najwięcej z jej międzyplanetarnych misji. Agencja już rozwija dodatkowe cubesaty, aby wyjść poza orbitę okołoziemską, takie jak Lunar Flashlight, aby zajrzeć w kratery księżycowe i NEA (Near-Earth Asteroid) Scout, który będzie zbierał dane o małych światach przelatujących obok naszej planety. Te dwie małe sondy, a także wiele innych, mają polecieć na pierwszym starcie nowej rakiety NASA Space Launch System w 2020 lub 2021 roku.

MarCO przeniosła innowacyjną technologię do komunikacji z DSN, a pierwsze kilka dni w kosmosie poszło zgodnie z planem. Dwa małe statki oddzieliły się od rakiety Atlas V, przeprowadziły symulację lotu swoich obowiązków na Marsie i przeszły rutynowe kontrole.

Ale po drodze, MarCO-B spowodował wyciek w jednym z przewodów paliwowych. Zespół zapożyczył sztukę z długiej misji NASA polującego na planety teleskopu kosmicznego Kepler i użył stałego strumienia cząstek ze Słońca, lub ciśnienia promieniowania słonecznego, aby utrzymać ten cubesat we właściwej postawie.

Klesh powiedział, że jest dumny z wyników MarCO: zdjęcia wysłane z powrotem z Marsa, zdolność do przekazania 97% danych zebranych przez misję i tak duże podekscytowanie mediów na całym świecie, że misja otrzymała 5 miliardów wyświetleń. „Zrobiliśmy spory krok naprzód podróżując … na Marsa,” powiedział Klesh. „Zmieniliśmy postrzeganie tego, co osiągalne.”

  • This Farewell Photo of Mars by an Interplanetary Cubesat Is Absolutely Amazing
  • CubeSats: Tiny, Versatile Spacecraft Explained (Infographic)
  • ’Dinks and Donks’ and Marsquakes: Hear Weird Red Planet Sounds from a NASA Lander

Follow Elizabeth Howell on Twitter @howellspace. Śledź nas na Twitterze @Spacedotcom i na Facebooku.

Ostatnie wiadomości

{{ articleName }}

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.