- 25
- 1
- 6
- 0
- 9
~ by Janka Kožíková
Powiem głównie o różnicach między Słowacją a Europą Zachodnią, i ewentualnie do USA.
Pierwszą różnicą jest to, że nasze Boże Narodzenie (Vianoce) jest bardzo mocno napędzane przez chrześcijańską, a głównie przez katolicką tradycję. Dla nas pierwszym dniem świątecznym jest Wigilia – na Słowacji nazywana Dniem Szczodrości. Ma to swoje uzasadnienie, już tego dnia dostajemy prezenty :o)
Zwykle tego dnia stawia się choinkę (w przeciwieństwie do USA, gdzie choinkę ma się już chyba od tygodni). Pochodzi to z czasów, kiedy choinka była zwykłym świerkiem przyniesionym z lasu – wtedy chciało się, żeby była jak najbardziej świeża i zielona na święta, więc nie można jej postawić zbyt wcześnie. Więc dekorujesz drzewko i przygotowujesz posiłki.
Katolicy mają pościć przez cały dzień, a przynajmniej nie jeść mięsa. Właściwie historia jest taka, że jeśli pości się cały dzień, to wieczorem zobaczy się złotego prosiaka :o). To działa na dzieci, które jadłyby wszystko wprost z twoich rąk, a potem nie byłyby w stanie zjeść uroczystej kolacji :o). Katolicy muszą być na czczo do północy, ewangelicy do zmroku.
Według tego w ciągu dnia spożywa się mały posiłek. Zależy to bardzo od regionu, ale zazwyczaj jest to zupa: może to być kwaśna kapuśniak z suszonymi grzybami i śliwkami, może to być zupa z soczewicy, może to być kwaśna biała zupa z suszonych grzybów…. to byście zjedli w ciągu dnia.
Głównym posiłkiem jest jednak kolacja. Należy pamiętać, że Słowacja do XX wieku była dość biednym krajem, więc posiłki mają na to duży wpływ. Ryby, które każdy może sam złowić, grzyby, które można zebrać i ususzyć dla siebie, warzywa i ziemniaki, jabłka, orzechy… to są główne składniki… tylko na południu i w większych miastach mają również wędzoną szynkę lub majonez.
Na kolację powinna zebrać się cała rodzina, nikt nie powinien być sam. Tradycyjnie kładzie się jeszcze jedno miejsce przy stole, więc jeśli przyjdzie żebrak, można go ugościć.
Ojciec rodziny kroi jabłko w poprzek, jeśli dostaniesz gwiazdę, następny rok będzie szczęśliwy, jeśli dostaniesz krzyżyk, ktoś umrze (jest to właściwie bardzo głupia i straszna tradycja). Radośniejsza tradycja jest taka: każdy dostaje opłatek – bardzo cienki, jak święty opłatek, ale tak duży jak talerzyk deserowy. Nakłada się na niego trochę miodu, plasterki czosnku, kawałki orzechów włoskich i przykleja kolejny opłatek. Następnie wszyscy na stole wgryzają się w swoje opłatki – to zapewni, że będą się kochać przez najbliższy rok. Do tego jada się również jabłko. Znaczenia są następujące: czosnek na zdrowie, miód, że będziesz słodki i kochany, orzechy na urodę. Święta Bożego Narodzenia na Słowacji mają w sobie tajemnicę, magię i pewien sekret… nigdy nie były tak krzykliwe… ale nawet tutaj czasy się zmieniają.
Ale wracamy do naszego obiadu.
Kolejnym daniem jest zupa – znowu może to być kapuśniak, jak na obiad, ale bardziej bogaty – jeśli jesteś ewangelistą, możesz mieć w nim kiełbasę (czerwoną, jak chorizo) lub kwaśną śmietanę, wędzoną szynkę… W północnych regionach mają zupę z soczewicy. Do zupy jemy chleb. Chleb jest ważnym elementem, ponieważ symbolizuje dostatek na następny rok.
Karp w kształcie podkowy i zupa z kiszonej kapusty.
Następnie daniem głównym jest ryba. Jest to słodkowodna, lokalna ryba karpiowata. Sprzedaje się go na tydzień przed Bożym Narodzeniem na Słowacji na ulicach z dużych zbiorników i basenów żywcem… a wiele osób trzyma go żywego w domu w wannie aż do Wigilii, aby mieć go naprawdę świeżego i aby pozbyć się ewentualnego błotnistego smaku…. ku wielkiemu dyskomfortowi dorosłych i wielkiej radości dzieci. My też kiedyś mieliśmy karpia (lub dwa) w wannie co najmniej przez dwa dni. Spędzaliśmy w tej łazience z moim bratem całe godziny! Nadawaliśmy rybom imiona, mówiliśmy do nich i dawaliśmy im zabawki do wody. Moja mama musiała regularnie zmieniać nam ubrania, bo cały czas mieliśmy mokre rękawy! Ale jest to również moment edukacyjny – ponieważ potem przychodzi moment, że głowa rodziny bierze kij do mięsa i zabija rybę … i dzieci od małego są wystawione na ten proces … jak dostajesz jedzenie na talerzu…. Osobiście uważam, że szczególnie w miastach jest to jeden z rzadkich momentów, w których rzeczywiście jesteś obecny w procesie zdobywania jedzenia od zwierzęcia. Tak czy inaczej, zabijamy rybę, czyścimy ją i kroimy w kształt podkowy na szczęście (na Słowacji wszystko ma swoją tajemnicę). Obtaczamy ją w mące, jajku i bułce tartej i smażymy. Zachowuje się też kilka łusek i wkłada do portfela, żeby w przyszłym roku mieć dużo pieniędzy (wyglądają jak małe srebrne monety, więc stąd ta tajemnica).
Do ryby jemy sałatkę ziemniaczaną – w miastach jest to sałatka majonezowa z marchewką, groszkiem, korniszonami i innymi, ale na czystej północy mają po prostu prostą sałatkę ziemniaczaną w occie z cebulą.
Jeśli to wszystko dzieje się po północy lub jesteś ewangelikiem, możesz zjeść również wędzoną szynkę lub eskalopki wieprzowe… właściwie nasza rodzina nigdy nie była tak wybredna :o) Kolację jadaliśmy ładnie i wcześnie, jako że był to główny posiłek dnia, więc zwykle zaczynaliśmy około 17:00, co dawało wystarczająco dużo czasu na prezenty, zanim dzieci musiały pójść spać.
Tak! Prezenty dostajemy zaraz po kolacji :o). Prezenty są od „Jeziska”, co tłumaczy się jako „Mały Jezus”… jako dziecko nigdy nie analizowałam, jak to się stało, że to małe dziecko przyniosło tyle prezentów… dla mnie wyglądało to zupełnie naturalnie.
Również – częścią tradycji Bożego Narodzenia na Słowacji są bajki w telewizji. Oglądamy je rok w rok, niektóre z nich mają po 50 lat i uwielbiamy je, a bez niektórych z nich nie byłoby świąt. Powinieneś naprawdę sprawdzić ten jeden:
Nie byłem w stanie znaleźć go w języku angielskim, ale może istnieje. Nazywa się „Tri orisky pro Popelku” i oznacza „Trzy orzechy dla Kopciuszka”. Podobno angielski tytuł mógłby też brzmieć „Trzy prezenty dla Kopciuszka”. Jest to czeski film, zimowa opowieść o Kopciuszku, pełna miłej atmosfery, miłości do zwierząt, lekkich żartów i szczęśliwych zakończeń. Nie mogę go gorąco polecić!
W czasie Wigilii, głównie wieczorem, od drzwi do drzwi chodzą kolędnicy i trzeba ich częstować ciastkami. Och, świąteczne ciastka! To zupełnie osobna historia – powiedzmy tylko, że całkiem normalne jest pieczenie przez wiele tygodni przed i robienie dziesiątek małych ciasteczek do herbaty o różnych kształtach, nadzieniach i dekoracjach, a następnie kilku dużych ciastek lub nawet tart, a także niektórych tradycyjnych z ciasta drożdżowego z nadzieniem makowym lub orzechowym…. dobra gospodyni ma szafki kuchenne pełne pudełek z ciastkami i ciastami! Ku uciesze dzieci oczywiście, nigdy nie jesteś w stanie ich ukryć.
Na Boże Narodzenie na Słowacji, my wtedy idziemy na mszę o północy do kościoła…jest to tak typowe, że również ateiści idą i było to tolerowane nawet w czasach komunistycznych. Dzieci są szczęśliwe, że mogą być tak późno i z szeroko otwartymi oczami obserwować świąteczną atmosferę, a nastolatki są szczęśliwe, że mogą się stamtąd wydostać i kręcić się wokół kościoła, zazwyczaj na jakimś placu ze swoimi kolegami lub swoimi pierwszymi miłościami.
W Boże Narodzenie na Słowacji wszyscy śpią… zmęczeni poprzednim dniem i całym gotowaniem, zamieszaniem, jedzeniem, dziećmi biegającymi z nowymi zabawkami, kościołem….
Zwykle jako dzieci wstawaliśmy pierwsi i szliśmy do kuchni, nakładaliśmy trochę sałatki ziemniaczanej i zimną rybę lub szynkę na talerz, i zabieraliśmy go do telewizora, aby obejrzeć jeszcze kilka bajek jeszcze w naszych piżamach. Och uwielbiałam to! Jeden z niewielu dni w roku, kiedy było to dozwolone.
Potem – jeśli jeszcze nie spędzaliśmy Wigilii u dziadków – szliśmy na wielki świąteczny obiad do domu dziadków. Zwyczajowym daniem była pieczona kaczka. Albo ci, którzy nie zjedli jej na kolację dzień wcześniej, mogli zjeść eskalopki wieprzowe …wieprzowina oznacza obfitość i szczęście.
Następny dzień nazywamy „Drugim dniem Świąt Bożego Narodzenia” (tak jak to się robi w Boże Narodzenie w Niemczech) i jest to również dzień Świętego Stefana (Stephen). Tradycyjnie organizuje się wtedy bale lub inne imprezy taneczne… jeśli poprzednie dwa dni były dniami tajemnicy i odrobiny kontemplacji, modlitwy za niektórych ludzi, przebywania z rodziną itp., Drugi Dzień Świąt jest dniem czystej zabawy i rozrywki.
Dodatkowe zasoby:
Janka’s Excellent Medovniky: Slovak Christmas Honey & Spice Cookies
More about Christmas in Slovakia
Listen to Slovak Christmas Songs
Kiedy byliśmy po raz pierwszy małżeństwem, mój mąż i ja mieszkaliśmy i pracowaliśmy w Londynie przez jakiś czas. Uczyłam angielskiego w miejscowym college’u i miałam przyjemność zaprzyjaźnić się z wieloma z moich wspaniałych studentów. Z jedną uroczą kobietą, Janką, udało mi się utrzymać kontakt przez facebooka. Jestem tak podekscytowana tym, że podzieli się z nami tradycjami związanymi z Bożym Narodzeniem na Słowacji, a także swoim wyjątkowym przepisem na najpyszniejsze miodowe ciasteczka z przyprawami, jakich kiedykolwiek spróbujecie! D’akujem vám- dziękuję!!!