The Perfect Group Road Trip: A 10-Day Itinerary in Portugal and Spain

Wybraliśmy Portugalię i Hiszpanię na gigantyczny road trip przez kilka miejsc i zaplanowaliśmy 10 dni w Hiszpanii i Portugalii. Oba kraje są przyjazne i zabawne, łatwe w nawigacji i idealne dla grup o różnych zainteresowaniach. Mój mąż i ja poznaliśmy inną parę krótko po przeprowadzce do Londynu, z którą świetnie się dogadywaliśmy. Po kilku latach poszukiwań znaleźliśmy czas, w którym wszyscy mogliśmy spędzić razem wakacje. Nasze budżety były przyzwoite, ale chcieliśmy zmaksymalizować nasz czas i nasze fundusze wśród naszej czwórki. Kiedy znajdziesz tych idealnych przyjaciół, którzy wiesz, że byliby niesamowici, aby udać się na wycieczkę, powinieneś skoczyć na tę okazję!

10 dni w Hiszpanii i Portugalii Itinerarium

Dzień 1 i 2: Algarve i południowa Portugalia

Dzień 3 i 4: Lizbona, Portugalia

Dzień 5, 6 i 7: Sewilla, Hiszpania

Dzień 8 i 9: Granada i Rhonda, Hiszpania

Dzień 10: Marbella, Hiszpania

(Szukasz tylko Portugalii? Sprawdź nasz plan podróży do Portugalii: 5 dni zabawy też! Lub trzymaj się poniżej naszego planu podróży: Hiszpania i Portugalia razem)

.

Dz.2: The Algarve and Southern Portugal

Przylatując do Faro, odbieramy nasz samochód zarezerwowany przez Auto Europe na lotnisku i ruszamy na zachód. Pierwszym miejscem, które wita nas w słonecznym regionie Algarve w Portugalii jest Vale d’Oliveiras Quinta Resort & Spa. Przepiękna przystań na wzgórzach, z rozległym zielonym terenem otaczającym niekończące się luksusowe udogodnienia. Mieliśmy wybuch picia mimosas na śniadanie z widokiem na piękne instalacje wodne, a następnie oglądanie w cudowny sposób aktów na żywo nad naszym odkrytym BBQ kolacji.

Ukryte plaże są tylko rzut kamieniem od Vale d’Oliveiras też – chociaż woda była chłodna! My i tak wskoczyliśmy do wody i na zmianę skakaliśmy ze skalistych klifów, nurkowaliśmy i opalaliśmy się. Należy pamiętać, że wiele z tych plaż wymaga szybkiej wędrówki w upale, aby do nich dotrzeć – i mile widziana jest nagość. Ale to wszystko jest warte tego doświadczenia, ponieważ są to jedne z najładniejszych plaż, jakie kiedykolwiek widziałam. Zwróć uwagę szczególnie na Praia do Carvalho, która moim zdaniem jest najlepsza.

Dzień 3-4: Lizbona, Portugalia

Pierwszy dla mnie, byłem tak podekscytowany, aby w końcu zrobić to w Lizbonie podczas mojej 4 podróży do Portugalii. UWAGA: Zrobiliśmy to trochę wstecz, więc możesz przylecieć do Lizbony, udać się na południe na plażę, a następnie odważyć się na Hiszpanię.

Jest to około dwie i pół godziny jazdy, ale możesz poświęcić swój czas wzdłuż trasy przybrzeżnej również na niektóre przerwy na plaży. Naszym sanktuarium w mieście jest wielokrotnie nagradzany hotel designerski Altis Belem. Znajduje się on nad rzeką, w pobliżu pomnika Padrão dos Descobrimentos.


Rozkoszuj się spektakularnymi widokami na port, restauracją wyróżnioną gwiazdką Michelin i indywidualnie urządzonymi pokojami, które przypominają raczej małe apartamenty. Eleganckie przestrzenie wspólne z wyciszonym betonem i detalami dzieł sztuki tworzą wyrafinowaną atmosferę, którą można się cieszyć pomiędzy kolejnymi etapami zwiedzania. To była idealna oaza, do której można było wrócić po kilku dniach jazdy słynnymi tramwajami po Lizbonie i podziwianiu tętniącej życiem sztuki ulicznej.

Uwielbialiśmy również ukryty klejnot poniżej Altis Belem – nowoczesną przestrzeń spa dostępną dla gości, aby trochę się zanurzyć i zrelaksować. Pod koniec dnia jest praktycznie pusty, więc byliśmy w stanie pływać przez gorące i zimne baseny w prywatności.

Nie musieliśmy daleko szukać pięknych rzeczy do zrobienia (i zjedzenia) w Lizbonie bezpośrednio z hotelu. Szybki spacer doprowadził nas do drzwi wejściowych Pastéis de Belém, jednej z oryginalnych piekarni serwujących słynne ciasto custard. Chociaż nie tak świeże, fajnie było zdać sobie sprawę, że służą one do późnej nocy, więc złapaliśmy kilka na spacerze z powrotem do hotelu po kolacji.

Wyłącznik samochodowy!

Choć nasz budżet nie był super ograniczony na wycieczkę po Europie, zdaliśmy sobie sprawę, że drastycznie by się zmienił, gdybyśmy mieli wynajęty samochód na całe dziesięć dni. Większość firm wynajmujących samochody dolicza ogromne opłaty za podróż w jedną stronę, kiedy przekracza ona granice państw. Podano nam dodatkowe 600 euro za tę trasę!

Na szczęście, niesamowici ludzie w Auto Europe zaoferowali prostą alternatywę: Dwa osobne wynajmy. Mieliśmy jeden samochód do naszej jazdy w Portugalii przez pierwsze pięć dni, a następnie drugi samochód na drugie pięć dni. To była niewielka niedogodność, ale to tylko dwie godziny jazdy między Faro w południowej Portugalii a Sewillą w południowej Hiszpanii. Łatwo jest skorzystać z Ubera, programu car share lub autobusu między miejscami docelowymi, a następnie można użyć zaoszczędzonych funduszy, aby przepchnąć się później.

Dzień 5-6-7: Sewilla, Hiszpania

Moje ulubione miasto na całym świecie. Po studiach za granicą w Sewilli, a następnie powrocie jako au pair, wydawało się, że nie minął żaden czas. Bogata architektura w hiszpańskim stylu, z miłością chroniona i celebrowana jako prawdziwe cuda Sevillano. Na początku spędziliśmy noc w dzielnicy Helipolis, aby cieszyć się małym czasem na basenie w oszałamiającym upale w Silken al Andalus, a następnie udaliśmy się do barrios starego miasta.

Hotel Vincci La Rábida jest super blisko gigantycznej gotyckiej katedry i pałacu Alcazar w Sewilli, więc większość atrakcji jest łatwo dostępna przez wąskie brukowane uliczki. Ten hotel ma klasyczne łuki i fajny dziedziniec na drinka i poczęstunek. Udaj się na dach, aby zobaczyć również szczyt katedry. Nie wiem, co było lepsze – ten widok na dachu lub malowniczy żółty dziedziniec z fontanną można pobłażać na śniadanie.

Jedną rzeczą, która wyskoczyła tuż przed moim powrotem do USA był Metropol Parasol. Wiem, że jest to futurystycznie wyglądająca struktura z centrum handlowym na parterze, ale nie zdawałem sobie sprawy, jak wiele warstw można zbadać, dopóki nie poszliśmy z naszą grupą o zmierzchu.

Wzniesiony, aby uniknąć starożytnych ruin odkrytych pod jego powierzchnią, „grzyb” oferuje widoki na dach miasta pod nowym kątem. Zapłać za bilet i wjedź windą na górę, gdzie znajduje się zakrzywiony wybieg, otoczony znakami wskazującymi interesujące miejsca. Twój bilet jest dobry na darmową sangrię w barze tam też.

Jeśli chodzi o posiłki, mieliśmy szczęście natknąć się na Casa Pepe Hillo. Jeśli możesz przejść obok głów byków, które zdobią ściany, zostaniesz nagrodzony jednymi z najlepszych tapas, jakie jadłem w mieście. To jest w pobliżu słynnej gonitwy byków i jest otwarty do północy.

Przed wyjazdem zamachnęliśmy się na Plaza de Espana i spontanicznie zdecydowaliśmy się wziąć jedną z łodzi wiosłowych wokół mini drogi wodnej. Improwizowany śpiew flamenco unosił się w powietrzu, gdy płynęliśmy obok podkowy renesansowej i mauretańskiej architektury. Jest to obowiązkowe miejsce do zobaczenia, a za kilka euro, przezabawne również do wiosłowania.

Dzień 8-9: Granada i Ronda, Hiszpania

Przejazd z Sewilli był malowniczy i uroczy, z przystankiem w oszałamiającym mieście na szczycie klifu Ronda, około 2 godziny jazdy przed Granadą. Było tak gorąco, więc nasza podróż była szybka, ale warto było zrobić postój na lunch i podziwiać głęboki wąwóz w głównej części miasta.

Aby poradzić sobie z uciążliwym upałem (oprócz wysadzania klimatyzacji w samochodzie) podczas naszej jazdy do Granady, znaleźliśmy dziką dziurę do pływania w pobliżu Benaojan i Rondy zwaną Cueva del Gato. Znajduje się on poza główną drogą i jest głównie odwiedzany przez miejscowych, ale nie przegapcie okazji, aby wziąć kąpiel! Weź ze sobą trochę tapas i przygotuj się na szalenie zimną, ale szalenie orzeźwiającą kąpiel w czystej wodzie. Niektórzy ludzie skakali z mini wodospadu z głośnymi okrzykami i zachowaniem machismo, co trochę psuło ten wyluzowany nastrój. Ale nadal kochaliśmy to i była to mile widziana przerwa od krętych, wyboistych dróg.

Granada jest bogata w mauretańską tradycję, z jej ikonicznym pałacem Alhambra, który znajduje się na wzgórzu z widokiem na miasto poniżej. Musisz kupić bilety z wyprzedzeniem, aby zobaczyć ten nowoczesny cud świata i być przygotowanym na linie, aby dostać się do niektórych z bardziej spektakularnych obszarów kompleksu. Ludzie mogą się nie zgodzić, ale myślę, że jeśli podoba Ci się Sewilla, możesz zrobić jedno lub drugie – albo Alhambrę, albo Alcazar. Oba są oszałamiające i warte popołudnia robienia zdjęć i zanurzenia się w pięknych projektach.

Możesz zarezerwować publiczne lub prywatne wycieczki do Alhambry przez Viator i pominąć wszystkie linie!

Poza Alhambrą, byliśmy na polowaniu na tapas. W Granadzie można zamówić drinka przy barze, a oni zaoferują darmową przekąskę! Jest prawdziwy pizzazz do tej metody jedzenia i wypasu. Przygotuj się na to, że Twoja grupa często będzie dostawać te same tapas, więc ostrzeż wybrednych zjadaczy. Chłopaki nie załapali się wystarczająco szybko i ciągle prosili o kufle – ale jeśli planujesz kilka rund, lepiej iść na połówki lub małe kieliszki wina, aby uzyskać najlepsze wyniki.

Tapas-time ewoluował w Flamenco-time. Słyszeliśmy nie najlepsze rzeczy na temat turystycznych jaskiń i chcieliśmy jeszcze zobaczyć z bliska niektóre z tych form sztuki. Le Chien Andalou nie mogło być lepsze – jest intymne i niepozorne. O północy zobaczyliśmy prawie półprywatny występ, który poruszył kilka osób do łez. Jest dokładnie taki, jakim go zapamiętałam – tragiczny, hipnotyzujący i tak potężnie zrobiony. Byłem pokorny, aby zobaczyć niektóre wielkie flamenco i na pewno wróci do tego miejsca następnym razem.

Dużo „bebidas” ma nas uczucie trochę szorstki następnego ranka, więc sesja w Hammam al Andalus był tylko to, co było potrzebne, aby leczyć nasze bluesa. Nie sądziłam, że spodoba mi się hammam w stylu jaskini, zwłaszcza przy upalnej pogodzie na zewnątrz, ale było cudownie cicho i przyjemnie. Miętowa herbata, łaźnie parowe, obszary z gorącymi kamieniami i baseny wyrzeźbione z arabskim/ mauretańskim wzornictwem przeniosły nas w inny czas i miejsce. To jest warte czasu dla Ciebie i przyjaciół, aby w pełni się zrelaksować.

Nasz hotel był również atrakcją wizyty w mieście. Moi rodzice są wielkimi fanami hoteli Marriott, podobnie jak ja, ale nie słyszałam wcześniej o Autograph Collection i uważam, że jest to idealne połączenie markowych usług i lokalnego uroku. AC Palacio De Santa Paula jest pod szyldem Marriott, ale szczyci się starym, przekształconym klasztorem i tradycyjnym dziedzińcem w stylu Granady. Nasze pokoje miały drewniane belkowane sufity, nowoczesną łazienkę i wahadłowe ciemne drewniane okiennice. To jeden z najbardziej estetycznie przyjemnych pokoi, jakie widziałem i doskonała baza wypadowa do zwiedzania reszty Granady pieszo.

Dzień 10: Marbella

To był czas, aby poradzić sobie z upałem po raz kolejny przed zrobieniem go na wybrzeżu. W pobliżu Granady znajduje się lśniący, turkusowy zbiornik wodny, który wita pływaków przez cały rok. Embalse de los Bermejales jest przepiękny i położony w dolinie. Miejcie plan na cień, ponieważ jest on całkowicie otwarty, ale możecie wjechać na plażę blisko wody.

Przed dalszą jazdą musicie zjeść ogromny posiłek w Complejo Rural El Molinillo z widokiem na zbiornik. Zamówiliśmy o wiele za dużo rzeczy i przekopaliśmy się przez stosy kalmarów, pieczonej wieprzowiny i świeżych sałatek. W środku odbywało się ogromne przyjęcie urodzinowe, a obsługa kelnerska przyniosła kilka darmowych tapas, aby przeprosić za krótki czas oczekiwania.

Kilka długich dni jazdy zdecydowanie zasłużyło na luksusowy odpoczynek pod koniec niesamowitej podróży. Gdy podjechaliśmy pod wielkie wejście do Villa Padierna, wiedziałem, że jesteśmy w wyjątkowym miejscu. Wiedziałam, że była pierwsza dama Michelle Obama zatrzymała się w tej posiadłości podczas swojej podróży do Hiszpanii, więc nasza grupa była zachwycona, że może doświadczyć czegoś podobnie wystawnego i cieszącego amerykańską rodzinę królewską. Podczas gdy atmosfera basenu i spa była wspaniała, spędziliśmy również część dnia w klubie plażowym Villa Padierna.

Pomimo, że nieruchomość nie ma bezpośredniego dostępu do plaży, nie powinno być to pomijane jako wada; możesz wziąć kierowcę pięć minut w dół do brzegu w dowolnym momencie w ciągu dnia, aby popływać i zdrzemnąć się pod kabanosami. Z butelką bąbelków zamówionych do pokoju, gdy słońce zaszło, mieliśmy naszych przyjaciół na naszym przestronnym balkonie i cieszyliśmy się jeszcze jednym wieczorem w balsamicznej pogodzie nocnej przed powrotem.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.